Kandydat nr 56, wystąp. Dzisiaj proba wyrozumiałości, otwartości i wrażliwości na kobiece problemy. Na hasło "domyśl się" jesteś pięć minut spoźniony ze znalezieniem powodu za obecny stan rzeczy, jednak Twoim zadaniem jest zastosowanie odpowiedniego damage control.
W ogole beznadziejny jest termin "sprawdzanie i testowanie" w stosunku do drugiego człowieka.; p Jeszcze tylko frytek do tego brakuje.

(25 Cze 2018, Pon 19:57)Placebo napisał(a): Takich to najbardziej trzeba sprawdzać i testować

Facetom najlepiej testować kobiety już w związku, bo płyną z tego oczywiste benefity może stąd wynika ta łatwość.

Ale i tak co do tej "łatwości" miałem na myśli sam fakt doprowadzenia relacji do związku, a nie to ile to trwa, czyli chyba to o czym mówiliście wcześniej. Jeśli napisałaś, że jakiś samiec alfa by się Tobą nie zainteresował to pewnie miałaś na myśli takie określenie w pozytywnym znaczeniu tego słowa, czyli jak jednak by się zainteresował taki pozytywny gość to do związku by doszło, czyli do takiego samca, wiele kobiet byłoby łatwych.

(25 Cze 2018, Pon 20:06)Acj napisał(a): W ogole beznadziejny jest termin "sprawdzanie i testowanie" w stosunku do drugiego człowieka.; p Jeszcze tylko frytek do tego brakuje.

Wiem że dziwnie brzmi ale tak się robi trochę i faceci też to robią. Nawet myśle, że podświadomie to robimy. Trzeba wiedzieć mniej więcej na ile komu można ufać itd..

Przynajmniej ciotofobiki nie mają wyboru, więc potem nie muszą sobie płuc w brodę, że źle wybrali

(25 Cze 2018, Pon 19:13)chory na nieśmiałość napisał(a): Jeśli młodsza to zdecydowanie nadprzeciętnie urodziwa i zgrabna, jeśli starsza to każdy rok powyżej mojego powinien równać się dwukrotnie większym zarobkom i wyglądowi co najmniej 5 lat młodszemu, maksymalnie na 35, a wiek biologiczny do maks do 45, żeby libido było wysokie i nie odmawiała.

Czooo? Proszę wyjaśnij to dokładnie.  - 
Dlaczego akurat takie dokładnie obliczenia? Zawsze wydawało mi się, że zakochanie się w kimś nie polega na aż tak dokładnych kalkulacjach.

Ja z natury jestem naiwniakiem, więc ciężko mi się coś wypowiedzieć w temacie "sprawdzania i testowania". Może nie tak bardzo jak dawniej, ale nadal czasem odnoszę wrażenie, że nadmiernie. Nadmiernie dla własnego dobra.;p
No i wychodzę z założenia, że w związku się albo ufa zupełnie, albo w ogole. Nie ma tutaj miejsca na połśrodki. (Half measures z Breaking Bad'a mi się przypomniał, ale tylko fonetycznie, nie kontekstowo;p). Ale co ja tam wiedzieć mogę.

(25 Cze 2018, Pon 21:03)KA_☕☕☕_WA napisał(a):

(25 Cze 2018, Pon 19:13)chory na nieśmiałość napisał(a): Jeśli młodsza to zdecydowanie nadprzeciętnie urodziwa i zgrabna, jeśli starsza to każdy rok powyżej mojego powinien równać się dwukrotnie większym zarobkom i wyglądowi co najmniej 5 lat młodszemu, maksymalnie na 35, a wiek biologiczny do maks do 45, żeby libido było wysokie i nie odmawiała.

Czooo? Proszę wyjaśnij to dokładnie.  - 
Dlaczego akurat takie dokładnie obliczenia? Zawsze wydawało mi się, że zakochanie się w kimś nie polega na aż tak dokładnych kalkulacjach.

No pszeciesz to żart był

E tam, nie ma na świecie człowieka któremu bezgranicznie można ufać

(25 Cze 2018, Pon 21:07)chory na nieśmiałość napisał(a):

(25 Cze 2018, Pon 21:03)KA_☕☕☕_WA napisał(a):

(25 Cze 2018, Pon 19:13)chory na nieśmiałość napisał(a): Jeśli młodsza to zdecydowanie nadprzeciętnie urodziwa i zgrabna, jeśli starsza to każdy rok powyżej mojego powinien równać się dwukrotnie większym zarobkom i wyglądowi co najmniej 5 lat młodszemu, maksymalnie na 35, a wiek biologiczny do maks do 45, żeby libido było wysokie i nie odmawiała.

Czooo? Proszę wyjaśnij to dokładnie.  - 
Dlaczego akurat takie dokładnie obliczenia? Zawsze wydawało mi się, że zakochanie się w kimś nie polega na aż tak dokładnych kalkulacjach.

No pszeciesz to żart był

Dzięki za uświadomienie mnie.
Po pewnych wypowiedziach w tym wątku już nie można być niczego pewnym. XD

To szkoda zatem, że takiego człowieka nie ma.;p

No bo nie ma, zawsze są jakieś granice. Co nie znaczy, że nie można komuś ufać na tyle, żeby stworzyć z tą osobą udany związek.

(25 Cze 2018, Pon 17:56)Kra_Kra napisał(a):

(25 Cze 2018, Pon 2:48)forac napisał(a): Wyhaczony na sympatii?

Nie bezpośrednio na sympatii, ale podobnym portalu.

Ciekawe jak tam romans

Wiek partnerki nie jest dla mnie szczególnie istotny, choć ewidentnie lepiej dogaduję się z równolatkami bądź starszymi o kilka lat. Miałem o 5 lat młodszą dziewczynę i jednak poziom doświadczeń i wynikającego z tego podejścia do życia była dla nas zbyt dużą barierą

Wiek od 30 tki wzwyż do 45
Młodszy raczej nie, bo za 10 l. mi podziękuje:-)
Ale musiałby być równie szalony jak ja:-D i troszkę mądrzejszy ode mnie:-D

Nie wyobrażam sobie być z kimś młodszym, bo czuję się przy takich osobach jak taki stary zrzędzący zgred albo opiekun. Z kolei przy osobach starszych czuję się jak głupi szczyl. Jedyne wyjście to bycie z osobą w zbliżonym wieku. Ale spoko, żadna z opcji mi nie grozi.

(11 Sie 2018, Sob 22:09)Szary napisał(a): Nie wyobrażam sobie być z kimś młodszym, bo czuję się przy takich osobach jak taki stary zrzędzący zgred albo opiekun. Z kolei przy osobach starszych czuję się jak głupi szczyl. Jedyne wyjście to bycie z osobą w zbliżonym wieku. Ale spoko, żadna z opcji mi nie grozi.

@Szary bo co? Dlaczego Ci nie grozi żadna opcja???

(11 Sie 2018, Sob 22:11)Ona38 napisał(a):

(11 Sie 2018, Sob 22:09)Szary napisał(a): Nie wyobrażam sobie być z kimś młodszym, bo czuję się przy takich osobach jak taki stary zrzędzący zgred albo opiekun. Z kolei przy osobach starszych czuję się jak głupi szczyl. Jedyne wyjście to bycie z osobą w zbliżonym wieku. Ale spoko, żadna z opcji mi nie grozi.

@Szary bo co? Dlaczego Ci nie grozi żadna opcja???

Bo byłem, jestem i będę sam. Ot co.

(11 Sie 2018, Sob 22:17)Szary napisał(a):

(11 Sie 2018, Sob 22:11)Ona38 napisał(a):

(11 Sie 2018, Sob 22:09)Szary napisał(a): Nie wyobrażam sobie być z kimś młodszym, bo czuję się przy takich osobach jak taki stary zrzędzący zgred albo opiekun. Z kolei przy osobach starszych czuję się jak głupi szczyl. Jedyne wyjście to bycie z osobą w zbliżonym wieku. Ale spoko, żadna z opcji mi nie grozi.

@Szary bo co? Dlaczego Ci nie grozi żadna opcja???

Bo byłem, jestem i będę sam. Ot co.

Ok.aale tak chcesz do końca życia?

(11 Sie 2018, Sob 22:19)Ona38 napisał(a):

(11 Sie 2018, Sob 22:17)Szary napisał(a):

(11 Sie 2018, Sob 22:11)Ona38 napisał(a):

(11 Sie 2018, Sob 22:09)Szary napisał(a): Nie wyobrażam sobie być z kimś młodszym, bo czuję się przy takich osobach jak taki stary zrzędzący zgred albo opiekun. Z kolei przy osobach starszych czuję się jak głupi szczyl. Jedyne wyjście to bycie z osobą w zbliżonym wieku. Ale spoko, żadna z opcji mi nie grozi.

@Szary bo co? Dlaczego Ci nie grozi żadna opcja???

Bo byłem, jestem i będę sam. Ot co.

Ok.aale tak chcesz do końca życia?

Zobaczymy

A no to spoks:-)

Jak się zbyt długo żyło w samotności, to nic dziwnego, że alternatywy się żadnej nie widzi. Lata mijają a zmian jak nie było, tak nie ma, więc jak tutaj pozytywnie prognozować przyszłość.

(11 Sie 2018, Sob 22:37)Acj napisał(a): Jak się zbyt długo żyło w samotności, to nic dziwnego, że alternatywy się żadnej nie widzi. Lata mijają a zmian jak nie było, tak nie ma, więc jak tutaj pozytywnie prognozować przyszłość.

@Acj trzeba mieć nadzieję i robić dalej coś w tym kierunku...Jak się nie chce być samemu oczywiście

(11 Sie 2018, Sob 22:51)Ona38 napisał(a): trzeba mieć nadzieję i robić dalej coś w tym kierunku

@Ona38 Nie zawsze to takie proste jest zwłaszcza gdy człowiek ma klapki na oczach i np. sam siebie nie akceptuje. Jakie bzdurne, mniej lub bardziej wydumane powody by były. Czasami człowiek sobie coś wkręci i już sam nie wie na ile jego wgląd w sytuację jest obiektywny. Do tego im człowiek starszy się robi z marnym (marnym jak się poszczęściło) doświadczeniem tym trudniej mu pozytywnie zapatrywać się na przyszłość.
Zakładam, że to właśnie chciał @USiebie m.in. przekazać w swym minimalistycznym poście.;p

Aha dzięki Drogi Panie @Acj :-)