26 Paź 2021, Wto 16:30, PID: 849667
(Ten post był ostatnio modyfikowany: 26 Paź 2021, Wto 16:45 przez Raulen.)
Cześć wszystkim, szukam porady może znajdzie się tutaj ktoś kto mi doradzi w moim przypadku bo sprawa nie jest prosta, i zapewne będzie rzutować na całe moje dalsze życie. Fobie społeczną mam w znikomym stopniu, odczuwam tylko delikatny stres, można normalnie funkcjonować i żyć, natomiast jest duży problem z moją asertywnością, odwagą, męskością czy jak to inaczej nazwać. Jestem obecnie w mojej już trzeciej pracy i w każdej z nich było to samo, jestem wykorzystywany, robię więcej niż inni, ba.. pracuję ponad normę. To moja druga firma w której sytuacja wygląda podobnie, kierownictwo, brygadziści i pracownicy to zgrana paczka, ja tam jestem jak piąte koło u wozu. Człowiek z którym pracuję i który mnie uczy pracy to jedna ręka z kierownikiem, kierownik się go słucha ponieważ on robi mu dobrą robotę, ja się wszystkiego uczę.. i niestety pracuję często za dwóch. Mam kompletnie tego dość, nikt mnie nie szanuje w pracy. Z chęcią bym się postawił, ale wiem jak to się skończy, ten z którym pracuję oraz jego kolega z przeciwnej zmiany zrobią wszystko wtedy żeby mnie zwolnili, pójście do kierownika nic nie da ponieważ nie wstawi się za mną, tamci robią dłużej, robią dokładniejszą i bardziej odpowiedzialną pracę niż ja, po drugie wszyscy się znają, czasami ten zakład nazywa się "rodzinną firmą" pracują tu kuzyni, kuzynki, ciotki, wujkowie, siostry, rodzinami. Co ja mam zrobić? dlaczego po raz drugi zostałem frajerem? wiem w czym jest problem, jestem grzeczny, taki samiec "beta" do rany przyłóż, co ja mam zrobić..