PhobiaSocialis.pl
O związkach raz jeszcze.. - Wersja do druku

+- PhobiaSocialis.pl (https://www.phobiasocialis.pl)
+-- Dział: Problemy i porady (https://www.phobiasocialis.pl/forum-14.html)
+--- Dział: Relacje międzyludzkie (https://www.phobiasocialis.pl/forum-19.html)
+---- Dział: RELACJE ROMANTYCZNE (https://www.phobiasocialis.pl/forum-61.html)
+---- Wątek: O związkach raz jeszcze.. (/thread-14308.html)

Strony: 1 2 3 4 5 6 7 8 9 10 11 12 13 14 15 16 17 18 19 20 21


Re: O związkach raz jeszcze.. - grego - 12 Mar 2016

a i tak mało komu się to udaje, ale znam prostszy i dużo szybszy sposób na pozbycie się tych problemów i na pewno skuteczny - sznur i na drzewo :Stan - Niezadowolony - Zastanawia się:


Re: O związkach raz jeszcze.. - mocart - 12 Mar 2016

Przynajmniej już wiadomo dlaczego te podłe laski niechca Ci odpisywać, myślę ze odpycha je ta wisielcza i przygnebiona aura która do okola siebie rozsiewasz, co więcej myślę ze jak byś się jej pozbył to byłbyś nawet fajnym facetem


Re: O związkach raz jeszcze.. - grego - 12 Mar 2016

a to nie jestem? :-D

Jak masz, którąś z tych cech to nic nie zdziałasz:
„Desperat, Uległy, Pantoflarz, Bierny, Samotnik, Nudziarz, Brak inteligencji
socjalnej, Tchórz, Maminsynek, Zaniedbany, Chorobliwie nieśmiały, Namolny, Zakompleksiony, Nie umie się obchodzić z kobietami”

Brzmi może coś znajomo...? Bo ja znalazłem więcej niż jedną ceche, że tak powiem delikatnie... :Stan - Niezadowolony - Zastanawia się:


Re: O związkach raz jeszcze.. - Zasió - 12 Mar 2016

Czy wpis typu. "Zajmujesz się reklamą? No... muszę przyznać, że zdjęcie to rzeczywiście jak z reklamy, naprawdę fajne. Ja nie umiem sobie takich robić :Stan - Uśmiecha się - Wystawia język:" zdradza desperację? :Stan - Niezadowolony - Smuci się:

Spotkanie jest chyba dla mnie obecnie x razy mniejszym mission impossible niż doprowadzenie do niego. nawet świadomość, ze nie znam żadnych ciekawych miejsc, więc będzie ujowe, już mi chyba nie przeszkadza. Ale co z tego?


Re: O związkach raz jeszcze.. - grego - 12 Mar 2016

Według mnie to komplement odnośnie urody jakich dostaje pewnie dziesiątki, więc Cię olała. Z tego co spece piszę najgorsze co można zrobić to napisac komplement, bo wszyscy to robią:Stan - Niezadowolony - Zastanawia się:, Ogólnie jak zdjęcie Ci sie podoba to ponoc lepiej o nim nie pisać , ewentualnie wybierz jakiś szczegół do zaczepki ze zdjęcia ale nie schlebiaj. Wychodzi na to,że trzeba robić wszystko na odwrót...


Re: O związkach raz jeszcze.. - mocart - 12 Mar 2016

Im atrakcyjnijsza dziewczyna, Tym mocnijszego tekstu potrzebuje, by na niego odpowiedzieć, taki który uderza w jej ego, komplement na stacie tylko upodabnia Cię do 600set pozostalych gości


Re: O związkach raz jeszcze.. - grego - 12 Mar 2016

no, a jak ma się pisanie wiadomości zum Beispiel: "Z wyglądu wydajesz się „zimną suką”, ale mnie nie oszukasz, pewnie jesteś całkiem miła" do normalnych nie wyuzdanych zdzir, tylko powiedzmy kobiet około 30 szukających zazwyczaj męża? Do młódek 25 lat to cos tam można wymyślić ale gorzej ja kobieta wygląda i pisze bardzo powaznie i zasadniczo o sobie i partnerze.


Re: O związkach raz jeszcze.. - Zasió - 12 Mar 2016

No dobra, ale to inna sprawa, pytałem o desperację. Przykład sam a sobie raczej słaby, aczkolwiek chodziło mi wtedy nie o pochwałę wyglądu, tylko zdjęcia w sensie czysto technicznym. Pewnie jakiś kumpel z lustrzanką zrobił :-P


Re: O związkach raz jeszcze.. - grego - 12 Mar 2016

Desperacji to raczej nie zdradza, ale tekst mało zaczepny jakby to ujął mocart.
Ja tam na takie profesjonalnie wyglądające zdjęcia nawet sie nie oglądam, bo większość to są fakey, a jak ładna kobieta wstawia takie super wyglądające zdjęcie siebie to głównie po to aby się dowartościować komplementami, właśnie takimi jak od Zasa, więc tylko normalne, naturalne zdjęcia.
Z tymi portalami to jest fajne zjawisko, 90% facetów (zakładam, że wiekszość z nich to normalni goście) rezygnuje po 2-3 miesiącach bo nikt z nim tam nawet nie chce rozmawiać, najpewniej z powodu, że słabo wyglądają i słabe teksty walą, które nie zwalają dziewczyn z nóg, a te właśnie tego oczekują), znowu kobiety twierdzą, że nie ma tam nikogo wartościowego, ciekawego, tylko puszczają same oczka itd., same oczywiście do nikogo nie zagadują nawet jak ktoś je zaciekawi, bo przecież nie wypada, więc łaskawie czekają, aż się trafi jakiś wygadany lover, albo przystojniak, tylko sie potem okazuje, że głównie takiemu chodziło o dobranie sie do jej majteczek, więc jest opinia, że same zboki tam siedzą. I tak ta spirala narzekania i wybujałych oczekiwań się kręci w kółko, wszyscy głównie tylko narzekają, choć z diametralnie innych powodów.

A swoją droga to chcielibyście mieć dziewczyną, którą udało sie wyrwać na jeden jakiś oryginalny tekst i po 2-3 wiadościach już się godzi na spotkanie?, Bo ja zdecydowanie nie, taka potem w każdej chwili może zrobić to samo jak się jej spodoba kolejny oryginaly tekst.


Re: O związkach raz jeszcze.. - Zasió - 12 Mar 2016

Że to w tym przypadku może być fake to akurat też myślałem, nie jestem naiwny..


Re: O związkach raz jeszcze.. - niesmialytyp - 12 Mar 2016

a mi tekst Zasia się podoba, prawie każda wspominała że zdecydowana większość wiadomości to "hej co tam", potem jakoś na drugim miejscu jakieś pożal się boże wierszyki i inne ctrl c + ctrl v, potem "cześć, dasz d*py?" i na końcu dopiero coś sensownego. Więc nie będzie to kolejny sześćsetny komplement, no chyba że Zas uderzy do dziewcyzny która siedzi tam już długo.

za to Grego ładnie podsumował ciemną stronę tych portali. Od siebie dodam że często trafiają tam też "biedne i skrzywdzone przez tych złych facetów aczkolwiek same idealne kobiety". Radzę uważać na takie. Poznaje się je na szczęscie dosyć łatwo po różnych tekstach i użalaniach się.
Przykład na jaki ja trafiłem: pierwszego dnia pisanina szła bardzo fajnie, kolejnego wpadły już wzmianki o złym byłym, to jeszcze ok, w koncu prawie każda będzie narzekać na swojego byłego. Potem już jaki to on niedobry a jaki ja pewnie fajny. Czerwona lampka się powinna zaświecić. Wreszcie dowiedziałem się że chciał ją zgwałcić po rozstaniu i że za nią wszędzie chodzi, grozi, prześladuje a ona szuka misia ochroniarza. Więcej się nie odezwałem, nie mój cyrk nie moje małpy.
...z drugiej strony po męskiej stronie mamy tam od groma frustratów i desperatów.

aha, i pozwole sobie na mały schemacik. Odpisywało mi jakoś ze 40/100 dziewczyn, z czego z tych 40 może z czterema dochodziło do spotkania bo wiele pisanin albo ja kończyłem albo one. Pierwsze 6 moich spotkań kończyło się max za drugim razem głównie od strony kobiet, rzadziej to ja kończyłem znajomość. Dlaczego? Ze spotkania na spotkanie było coraz lepiej ale nadal byłem :Ikony bluzgi kotek:ś pełną gębą. Siódme spotkanie to była dłuższa wakacyjna znajomość ale to z dziewczyną z forum o nieśmiałości, bardzo fajna osoba ale koniec końców okazała się manipulatorką a tego nie mogłem tolerować. No i ósma osoba - sukces.
trwało to prawie rok. Więc wybaczcie panowie ale jak widze wasze smuty że po miesiącu żadna nawet nie napisała to mnie skręca jak pamiętam ile razy byłem o+:Różne - Koopa:, smutny, w+:Ikony bluzgi kurka:, zdegustowany, znowu smutny, znowu wystraszony i znowu to poczucie beznadziejności. Ale próbowałem i próbowałem i wyszło mi to na dobre i nie chodzi tu o dziewczyne, chodzi o to że nauczyłem się gadać z nimi jako z ogółem.


Re: O związkach raz jeszcze.. - PonuryWiksiarz - 12 Mar 2016

Dlatego lepiej normalnie podejść i zagadać. Tylko który z nas tu piszących się tego podejmie? Mnie może kilka razy w życiu udało się tego dokonać, ale co z tego, skoro skończyło się jedynie na krótkiej gadce o niczym :Stan - Uśmiecha się - Szeroko:.


Re: O związkach raz jeszcze.. - mocart - 12 Mar 2016

niesmialytyp To co opisujesz w ostatniej części swojego posta wyżej jest bardzo ważne, chodzi tu o to przejście przez szereg bardzo negatywnych emocji bez wycofywania się, dopiero jak te negatywne emocje po czasie tracą na sile bo się z nimi oswajasz, przychodzi wkoncu czas na te pozytywne, czyli pierwsze udane randki i pierwszy udany związek

Tylko to wymaga wewnętrznej siły bo ludzie naturalnie unikają negatywnych emocji i odczuć tylko wolą siedzieć w swoim :Ikony bluzgi kurka:


Re: O związkach raz jeszcze.. - grego - 12 Mar 2016

40/100 dziewczyn odpisywało na takie normalne teksty? Mi na tyle chyba, ze dwie odpisały...muszę założyć nowe konto i wpisze ze 185cm wzrostu, zobaczymy jaki bedzie efekt bo coś czuje, że chyba o wzrost chodzi, przynajmniej będe miec jakąś rozrywkę z pisania hehe.

Może i by było nawet lepiej zagadać na żywo, ale trzeba by i miec do kogo...
Ja z tych względów co niesmialy napisał to nawet wolał bym mieć zwiazek na odległość niz się użerać z kimś na codzień bo wbrew pozorom w w kasze sobie dmuchac to nie dam jak juz sie z kims poznam i to tez wielu facetów woli siedzieć samych niż się z takimi manipulatorkami po przejściach udręczać. Ja jakbymnawet kogoś w tym wieku poznał to nie mam mowy abym zaufał mocniej takiej osobie, bardziej by to przypominało jakis kontrakt chyba... za dużo już widziałem jak kobiety niszczyły facetów.


Re: O związkach raz jeszcze.. - mocart - 12 Mar 2016

Grego, wiosna idzie, kup sobie dobry rower górski, i zacznij pokonywać wszystkie leśne trasy w swojej miejscowości, myślę ze to przyniesie Ci o wiele więcej dobrego niż dzienne buszowanie po sympatii i usilnie poszukiwanie magicznych sposobów na podryw online


Re: O związkach raz jeszcze.. - grego - 12 Mar 2016

wiosną to mam inne zajęcie, juz nie bedzie czasu na te pierdoły to fakt, ale teraz nudą wieje. Ale z drugiej strony jakby się udało trochę popisac to i tym si e nieco idzie dowartościować, tak jak to robi sporo dziewczyn z tych portali.


Re: O związkach raz jeszcze.. - niesmialytyp - 12 Mar 2016

Grego może w takim razie spróbuj się ogłosić na jakichś forach, tam raczej prędzej znajdziesz osobę chętną na dłuższe pisanie przed spotkaniem. Bo tak to (prawie) każdy kto raz przepisał z kimś dłuższy czas a potem była z tego klapa szybko się uczy i potem dąży do szybkiego spotkania.
Poza tym znowu coś wyskakujesz z tym wzrostem, wolno wiedzieć jak wysoki jesteś?

Mocart - pytanie może takie nie na temat ale czy podobne mechanizmy mogą mieć szanse w walce z nerwicą lękową/hipochondrią? Tutaj jednak musiałbym pomyśleć na czym miała by polegać taka ekspozycja...


Re: O związkach raz jeszcze.. - grego - 12 Mar 2016

172 i tyle tez pisałem... było chociaż w "butach" ze 3cm dodać, miałem sobie już dać spokój, ale ściągnąlem sobie materiał jak tworzyc profil, robic zdjęcia itd., goście w sumie fajnie gadają, ale widać, że im głównie chodzi o takie wyrywanie dup na przygody..., zrobie sobie, jeszcze jakieś konto według ich wskazówek z wyższym wzrostem winnym mieście i zobaczymy czy cos sie zmieni chociaz w kwestii odpisywania.
Heh goście dość poważnie podchodzą do zdjęć, a wręcz zalecają facetom makijaż i profesjonalne sesje zdjęciowe i obróbkę photoshopem! Szkoda, że czasy się zmieniły bo jeszcze parę lat temu na takich portalach siedzieli głównie ci bardziej nieśmiali, wyobcowani społecznie np. informatycy :-D itd., ale niestety teraz już siedzą tam wszyscy...i raczej ciężko wyłapać te nieco spokojniejsze, mniej rozrywkowe osoby jesli komuś na takich zalezy.

Tu ciekawostka bo jedyna panna z jaką pisze od dłuższego czasu jest właśnie... informatykiem, ale taka nerwita romantyczka ciągle pyta czy się nam uda itd., niezbyt rozrywkowa co mi się podoba i z bliskiej okolicy. Ogólnie dość, żenująca sytuacja, to przyznam sam, bo już chyba dwa tygodnie namawia mnie na spotkanie, a ja i tak kręcę, że potrzebuje wicęj czasu na oswojenie itd., *poprzednia dziewczyna namawiała mnie przeszło miesiąc), a główny powód to... jej wzrost prawie taki jak mój, a widać tego chyba nie doczytała w moim profilu. Szkoda, że na samym początku, o tym jakoś nie zażartowałem to bym ją uświadomił i widział jej reakcję, a teraz to głupio wyjechać i się tak błaźnić. Gdyby nie to bym się z nią dawno już spotkał choć przyznam,że nie do końca mnie kręci bo w ogóle nie idzie zażartować czy poflirtować, no ale choćby samo doświadczenie nabrać. Przecież nie powiem jej, żeby przyszła w sandałach bo jestem za niski dla niej albo raczej ona za wysoka hehe.


Re: O związkach raz jeszcze.. - mocart - 12 Mar 2016

Raczej nic się nie zmieni, Bo profil może bedziesz miał mistrzowski ale co z tego jak zaczniesz z jakąś pisać i na twoje 3 zdanie już nie odpisze , tu chodzi o cos wiele wiele więcej niż wzrost, opis i zdjęcia

Na pw mogę ci podrzucić stronę gościa który jest bardzo dobry w temacie, ja uważam ze najlepszy. Wrzuca tam bardzo wiele artykułów i nagrań video w których objaśnia bardzo wiele rzeczy, chcesz? Bo nie będę spamowac na darmo


Re: O związkach raz jeszcze.. - marcinnn - 12 Mar 2016

Sorki, że się wtrącam w dyskusję ale czy sympatia.onet to jest duży portal randkowy? Z jakich wy korzystacie?


Re: O związkach raz jeszcze.. - mocart - 12 Mar 2016

Tam gdzie niema limitów na pisanie wiadomości


Re: O związkach raz jeszcze.. - marcinnn - 12 Mar 2016

:Stan - Uśmiecha się - LOL: Podaj jakieś konkretne nazwy jeśli możesz.
Chciałbym też założyć konto a nie chce na jakimś drogim albo mało popularnym serwisie.


Re: O związkach raz jeszcze.. - mocart - 12 Mar 2016

Badoo jest ok, duży wybór i brak blokady, więc można lecieć hurtem


Re: O związkach raz jeszcze.. - Zasió - 13 Mar 2016

"40/100 dziewczyn odpisywało na takie normalne teksty? Mi na tyle chyba, ze dwie odpisały..."

Właśnie...
No, i nie robię tego od miesiąca, nie chwaliłem się po prostu, bo i nie ma czym...

badoo bezpłatne?
:Stan - Uśmiecha się - LOL:


Re: O związkach raz jeszcze.. - mocart - 13 Mar 2016

No płatne wtedy jak chcesz wiedzieć kto Cię zlajkowal i żeby twój profil był na pierwszej stronie ale naszczescie te obydwie rzeczy nie są do niczego potrzebne


This forum uses Lukasz Tkacz MyBB addons.