Medytacja. - Wersja do druku +- PhobiaSocialis.pl (https://www.phobiasocialis.pl) +-- Dział: Pomoc (https://www.phobiasocialis.pl/forum-3.html) +--- Dział: Inne wątki związane z wychodzeniem z nieśmiałości i leczeniem fobii (https://www.phobiasocialis.pl/forum-47.html) +--- Wątek: Medytacja. (/thread-369.html) |
Re: Medytacja. - uno88 - 01 Lip 2013 mc napisał(a):Bardzo łatwo wydawać nam opinie, osądy, łatwo krytykować. Za łatwo... Ego potrafi znaleźć "dziurę" dosłownie we wszystkim i uczepić się tego z ogromną zawziętością. Świetnie powiedziane. Dodałbym jeszcze, że już takim ostatecznym stopniem tego czepiania się wg. mnie, jest twierdzenie (np. w komentarzach pod filmikiem na youtubie), że ten czy ta, na pewno nie jest oświecony/oświecona. Co komu do czyichś wewnętrznych przeżyć? Niestety chyba żadne słowa nie są w stanie oddać doskonale tego co odczuwa i jak do tego doszedł dany oświecony, więc uprawnione są różnice pomiędzy nimi, jak i to, że czasem wyjdzie coś dziwnego. Dobrze, że żyjemy w takich czasach, że przynajmniej nie grozi im za to więzienie, czy śmierć. Zbytnie skupienie na teorii i słowach kończy się chyba tym, że uczestnicy takich dysput intelektualnych niby coś tak rozumieją, ale nie są w stanie tego poczuć (jak ja). Re: Medytacja. - mc - 01 Lip 2013 Cytat:Zbytnie skupienie na teorii i słowach kończy się chyba tym, że uczestnicy takich dysput intelektualnych niby coś tak rozumieją, ale nie są w stanie tego poczuć (jak ja).Bo duchowe rozumienie nie jest kwestią intelektu, a jest to raczej stan wewnętrznego przygotowania nas samych, na ile ktoś pracując nad sobą poznał siebie, na tyle on jest w stanie coś zrozumieć. Polecam tą lekturę: http://www.prahlad.org/gallery/nisargadatta/concordances/I_Am_That/html/framespage1.htm Zmienia całkowicie nasze myślenie o wszystkim. Re: Medytacja. - clouddead - 02 Lip 2013 Nisargadatta Maharaj - Jestem tylko Jaźnią http://www.youtube.com/watch?v=uqsq5eaCPzU Re: Medytacja. - mc - 05 Lip 2013 Znalezione: Abraham Abulafia napisał(a):Now we are no longer separated from our Source, and behold we are the Source and the Source is us. We are so intimately United with IT, we cannot by any means be separated from IT, for we are IT."źródło: http://www.ardue.org.uk/temple/crypt/summer/disco/love.html Nisargadatta Maharaj napisał(a):Niech pan nade wszystko będzie egoistą i zapomni o wszystkim oprócz Jaźni. Jeśli pan pokocha Jaźń i nic więcej poza nią, przekroczy pan egoizm i nieegoizm. Wszelkie rozróżnienia przestaną mieć znaczenie. Miłość jednostkowa i miłość wszystkiego stopi się w miłość nową, miłość czystą i szczerą, do nikogo nie skierowaną i nie zamkniętą przed nikim. Niech pan w niej wytrwa, a potem zagłębi się w niej, bada siebie i kocha to dociekanie, aż nadejdzie chwila, gdy pan rozwiąże nie tylko swoje problemy, ale także problemy całej ludzkości. Co dalej robić, będzie pan na pewno wiedział. Niech pan nie pyta o sprawy powierzchowne, ale sięgnie do zagadnień podstawowych, do samych korzeni pańskiego bytu. Re: Medytacja. - mc - 06 Lip 2013 [Obrazek: 8_39.JPEG] Re: Medytacja. - mc - 12 Lip 2013 https://www.youtube.com/watch?v=qoJc5XaYyeI Re: Medytacja. - clouddead - 12 Lip 2013 parę dzołków: 1) Uczeń zen stoi po jednej stronie rzeki. Nie ma mostu ani łodzi żeby się przedostać. Krzyczy do mistrza : “Jak mam dostać się na drugą stronę?” Mistrz odpowiada: "Jesteś po drugiej stronie!" ha ha 2) Ilu Buddów potrzeba by odkrecic zarowke? a) czterech: jeden odkreca zarowke, drugi nie odkreca zarowki, trzeci zrowno odkreca jak i nie odkreca zarowki, czwarty ani odkreca zarowke, ani nie odkreca zarowki b) żadnego: wszystko pozostawiamy w naturalnym stanie Re: Medytacja. - mc - 12 Lip 2013 tylko siedź, wszystko już jest kompletne, już jesteś buddą. Ciekawa wypowiedź, którą znalazłem na innym forum: Cytat:The entire universe, as you know it, is not real. It is all a dream inside the mind of God. No one is being born, dies, is alive or dead. You can re-incarnate on the physical plane if you like or drop that maya (illusion) and you will find ‘yourself"’ in the astral world of desire, aka heaven. When you realize the illusion of that plane, you just drop the astral body and enter the world of pure mind. Namaste Re: Medytacja. - clouddead - 14 Lip 2013 Znalazłem coś takiego jak Ewangelia wg św. Tomasza, nie ma jej w NT , zupełnie innym językiem pisana. Podobno odrzucona przez Kościół i uznana za herezję. Hmm http://www.thepearl.org/Sayings_of_Jesus.htm Re: Medytacja. - mc - 15 Lip 2013 Po co Ci bracie ewangelia jak już przeżyłeś śmierć na krzyżu? Oglądam własnie jeden filmik z suficką nauczycielką i mówi, że na tej drodze czeka nas ukrzyżowanie i że po ukrzyżowaniu ego, wszystko w nas jest poddane woli Boga, to jest kluczowy proces i najbardziej bolesny. Jakby ktoś chciał to polecam: http://selfdefinition.org/sufi/Irina-Tweedie-Branded-By-God/ Sufi mają naprawdę bardzo "czyste nauki", bez zbędnych zaciemnień, w bardzo małym stopniu "skażone" religią czy zaciemnione ezoteryzmem. @clouddead http://books.google.pl/books?id=XbzpAukQIXgC ezoteryczny komentarz do ewangelii Tomasza i Gospel of Thomas in the Light of Ramana Maharshi: http://bhagavan-ramana.org/RamanaThomas.html Re: Medytacja. - mc - 18 Lip 2013 Polecam drugą część tego filmu "Branded by God", co wrzuciłem link wyżej, bardzo ciekawe pytanie jest zadane w 18 minucie, gdzie mówi o dwoch ścieżkach.. Tu jeszcze znalazłem cytat z jednego artykułu: Cytat:When the human being is attracted to the Spiritual Guide and wants to become a Shishya (disciple), there are two ways open to him: The Path of Dhyana, the slow, but the easier way, or the Path of Tyaga (complete renunciation), the Road of Fire, the burning away of all the dross, and it is the Guide who has to decide which way is the best suited in each individual case. The Path of Dhyana is for the many, the Path of Tyaga is for the few.” Wrzucę wam jeszcze taką fotkę: [Obrazek: ajjar1.jpg] zgadnijcie kto siedzi w środku Re: Medytacja. - HH - 31 Lip 2013 chyba potrzebuję 'pomedytować'. ale, boję się, że ta rzeczywistość, świadomość mnie przygniecie zabije po prostu, nie uniosę jej. nie wiem czy mam siłę żeby to zobaczyć |; to wszystko. słyszałam, że nie wszystkim jest polecana medytacja, w niektórych chorobach psychicznych jest niewskazana. kiedyś medytowałam i bardzo pogłębiło to moje tamto złe samopoczucie. nie wiem co byłoby teraz. Re: Medytacja. - clouddead - 31 Lip 2013 O to właśnie chodzi że w momencie kiedy egzystencja staje się nie do zniesienia , przygiata Cię wtedy jest najlepszy czas na medytację. Ja miałem dosyć życia do tego stopnia, że myślałem - nie wytrzymam kolejnej godziny na tym pier..lonym świecie, dosłownie nie wiedziałem co zrobić z następnym oddechem i wtedy bum percepcja się odłączyła ogarnął mnie mega spokój i totalna cisza. Re: Medytacja. - HH - 31 Lip 2013 HH napisał(a):słyszałam, że nie wszystkim jest polecana medytacja, w niektórych chorobach psychicznych jest niewskazana. boję się, że mnie to dobije. teraz w miarę się trzymam, bo właśnie specjalnie nie przyglądam się niektórym rzeczom. postaram się, ale poczuję pewnie w pełni taki przeraźliwy brak sensu, że to trudno znieść Re: Medytacja. - Mar - 01 Sie 2013 Ja nie mogę medytować. Od razu się duszę, czuję się tak jakby ciężko...bardzo ciężko, głowa zaczyna mnie boleć i opadać bo nie mam siły trzymać ją normalnie. Mam też silne uderzenia gorąca, robi mi się słabo czasami nawet mdli mnie a w umyśle nie wiem co się dzieje, nie potrafię tego opisać To chyba jakaś blokada tylko że nie wiem jak działać by nią znieść. W trans wejdę bez problemu ale tylko przy muzyce. W oobe też mogę wejść ale jeśli chodzi o medytacje to cokolwiek zrobię to mi nie wychodzi teraz to już nawet nie próbuję bo i tak jak próbuję medytować to wytrzymuję najdłużej 5 minut. Re: Medytacja. - HH - 01 Sie 2013 Joanna95 napisał(a):W trans wejdę bez problemu ale tylko przy muzyce. W oobe też mogę wejśćoooooooooo, ale, w zasadzie... po co to robisz, tzn. 'praktykujesz' to? Re: Medytacja. - haraczu - 01 Sie 2013 Taka rekreacyjna medytacja nie powinna mieć niekorzystnych efektów, wręcz przeciwnie, czytałem w jakichś popularnonaukowych newsach, że regularna, lajtowa medytacja poprawia procesy poznawcze, pamięć. Jak przystało na obecny Zeitgeist, neurobiologicznie i w ogóle bardzo naukowo to wykazywali. Z drugiej strony ciekawe, że chrześcijańscy psychiatrzy często polecają całkiem poważne zaangażowanie w duchowość, jako sposób na ogarnięcie swojego psychicznego pomieszania. Jeśli jednak sięga się szczytów, trzeba się też liczyć z wielkimi upadkami. Ostatecznie trzeba być gotowym poświęcić wszystko, także własne życie. Wszystko za prawdę. To już nie jest rekreacyjna zabawa, ale duchowa walka, w której największą sztuką jest umieć przegrać. Dopiero kiedy się umrze, wie się, czym jest życie. Jeśli ktoś to przeżycie pamięta (bo z wiedzy z niego wynika, że każdy w tym stanie "życia wiecznego" był, co najwyżej zapomniał), może czuć ogromny smutek, że wtedy nie "umarł". @clouddead Ha! mnie też "trzepnęło" w tragicznym okresie mojego życia. Później proza życia - praca, zaaferowanie rodzinnymi przypadkami itp. uwikłania, więc chyba regres. Jest wielka mądrość w duchowych tradycjach, zwłaszcza chrześcijańskich, o wyzwalającym potencjale cierpienia. @joanna Podbijam pytanie HH : ) EDIT: I jeszcze taki mądraliński cytacik z zachodniej filozofii: Kierkegaard napisał(a):Albowiem ten, kto walczył ze światem, stał się dość wielki, aby świat zwyciężyć, a ten, kto walczył sam z sobą, stał się większy, gdyż zwyciężył siebie; ale ten, kto walczył z Bogiem, stał się większy nad innych. Taka jest walka świata, człowiek przeciw człowiekowi, jeden przeciw tysiącom, ale ten, kto walczył z Bogiem, był większy nad innych. Taka jest walka na ziemi: taki był ten, kto zwyciężył wszystko własnymi siłami, i taki był ten, kto zwyciężył Boga swoją bezsiłą. Re: Medytacja. - mc - 01 Sie 2013 Na tym chyba to polega, że w medytacji wychodzi cały syf z nas. To nie jest tak jak piszą, że siadasz i czujesz zaraz spokój, radość, miłość, równowagę. Oczywiście, czasami tak jest. Często jednak odwrotnie, pojawia się ból, lęk, pustka czy wychodzą różne negatywne emocje. Zmienia się podejście do świata materialnego, nie daje już nic zadowolenia, itp. Wszystko co ukryte wyłazi na powierzchnię. Najpierw więc trzeba oczyścić umysł i serce, a to jest ciężka i brudna praca. To samo macie zresztą w psychoterapii. Tak to wygląda (jak ktoś lubi rysuneczki ): [Obrazek: vitriolumm.jpg] źródło: http://www.soul-guidance.com/houseofthesun/alchemy%201.htm#1.The%20Great%20Work Trzeba zmierzyć się z własną ciemnością, z otchłania zła w sobie, z negatywnymi emocjami, z burzą myśli, itp. Trzeba być gotowym otworzyć się na to wszystko. Polecam filmik, świetnie wyjasniona kwestia poddania ego: http://www.youtube.com/watch?v=lDFXYCvTguE Cytat: taki był ten, kto zwyciężył Boga swoją bezsiłą.k: Re: Medytacja. - HH - 01 Sie 2013 vvvvvvv Re: Medytacja. - mc - 01 Sie 2013 Tak, trzeba być gotowym. Ale to wszystko też nie pojawia się od razu w całej mierze, ale na miarę naszego wzrostu, gotowości, stopniowo, warstwa po warstwie. To wszystko, cały ten syf, jest w nas tylko jesteśmy tego nieświadomi. Więc to raczej jest tak, że to światło odkrywa ten syf, podobnie do zapalenia zapałki w ciemnym pokoju pełnym brudu. Gdyby nie to światło nie zobaczylibysmy co jest do posprzątania.. W psychoterapii jungowskiej, gdzie psychoterapia jest połączona ściśle z duchowością, ten proces dokładnie tak wygląda, praca z cieniem, ciemną stroną, itp. Cały problem powstaje, gdy identyfikujemy się z ego i pragniemy dla siebie wybawienia czy wyzwolenia. Motywacją powinna być miłość do Boga/Prawdy, wtedy to wszystko nie jest takie straszne, jakby się wydawało. Polecam tą lekturę: http://www.goldensufi.org/book_desc_lovefire.html Z tej perspektywy duchowa droga to miłosna podroż ku Ukochanemu. Tak naprawdę nie musisz rozpoczynać od medytacji. Istnieje droga zwana karma jogą, polegająca na bezinteresownej pracy dla innych. Wszystko co czynisz, ofiarowujesz Bogu, nie przywiązując się do owoców swojej pracy, nie pragnąc nic dla siebie. W ten sposób też możesz osiągnąć cel. Każda dusza ma inne predyspozycje, także dróg jest wiele. Najważniejsze są szczere intencje. IMHO w zasadzie każdy może podążać taką drogą, nie zmieniając zewnętrznie nic, bo jedyne co się zmienia do wewnętrzne nastawienie, tj. intencja. Re: Medytacja. - mc - 01 Sie 2013 Nie cieszy mnie moja egzystencja: http://www.youtube.com/watch?v=k4sbvkoCwwQ szczerość Tobie oddaję moje życie: http://www.youtube.com/watch?v=ZEwE3g4Qshg wolność LOL [Obrazek: ewolucja_swiadomosci_801.jpg] Re: Medytacja. - Mar - 03 Sie 2013 ech nieważne Re: Medytacja. - mc - 03 Sie 2013 Cytat:Pytanie co zrobić by ten cały syf nie uniemożliwiał mi działania które ma na celu pozbycia się tego syfu.Tylko poddanie "ja", swojej woli, swoich pragnień, swoich wizji, swojego "ja wiem"... Posłuchaj ten filmik co wrzuciłem wyżej: http://www.youtube.com/watch?v=lDFXYCvTguE To jest najważniejsze ze wszystkiego co on mówi, dużo wazniejsze od aniołów, czakramów itp. Cytat:Chciałabym medytować oraz odblokowywać chakramy ale nie mogę, coś mi przeszkadzaNajpierw trzeba ofiarować swoje ego Bogu/Self i oczyścić umysł z negatywnych myśli i emocji. Co do medytacji możesz spróbować z mantrą, jest to najbardziej uniwersalna i bezpieczna praktyka, zwykle połączona z oddechem. Np. mantra "ANI Yod-Hey-Vav-Hey", "ANI" znaczy "ja jestem", a "Yod-Hey-Vav-Hey" to tetragrammaton. Jest to zresztą treść 1 przykazania. Inna mantra to np,. "la ilaha illa allah", co znaczy "nie ma boga prócz Boga". Co komu pasuje Akurat moja główna praktyka obecnie to mantra "ANI Yod-Hey-Vav-Hey", połączona czasami z wizualizacją liter. Tu uzyteczne info na temat tej praktyki: http://mylist.net/htdig/abes_kids/2011-April/002955.html i tutaj: http://www.workofthechariot.com/TextFiles/Practices-YHVHMantra.html P.S. Co do lucid dreaming (oobe) to przypominam sobie radę, że powinno się medytować w tym stanie, np. tą mantrę i to powinno opanować te wszystkie pokusy, itp. http://mylist.net/htdig/abes_kids/2008-August/001440.html napisał(a):<Soon after falling asleep I became lucid. I immediately began using the mantra asWszystko jasne Ciekawa wypowiedź Roberta Adamsa: "But how many of us have given our hearts to God? And God is not far away. God is really the Self. But in order to contact that Self, you have to have a lot of humility. To feel God's grace means you have to surrender completely, have a lot of humility. You have to have the attitude "I know nothing. You are everything." This kind of attitude will set you free." Re: Medytacja. - uno88 - 05 Sie 2013 Joanna95 napisał(a):ech nieważne Na pewno ważne, ale się wstydzisz Re: Medytacja. - mc - 07 Sie 2013 Taka mała dygresja, imho "otwieranie czakr" poprzez intonowanie imion Boga (np. OM, HU, YAH, itp.) podchodzi pod drogę "maga", krótko mówiąc budzi to przeważnie tylko nasze ego. Ta sama praktyka, kiedy nie mamy intencji by coś w niej osiągnąć dla siebie, a dla objawienia boskiej chwały jest drogą świętości. W pierwszym przypadku jej owocem jest upadek człowieka, a w drugim wzniesienie... Działanie to samo, a różnica w intencji zmienia absolutnie wszystko... I to samo tyczy się innych praktyk np. czytanie świętych ksiąg, itp. Czytanie w celu odkrycia wiedzy, różnych "tajemnic" wywołuje upadek, to samo działanie czynione by objawić boską chwałę przynosi pożytek. Ego się dosłownie czai wszedzie |