Medytacja. - Wersja do druku +- PhobiaSocialis.pl (https://www.phobiasocialis.pl) +-- Dział: Pomoc (https://www.phobiasocialis.pl/forum-3.html) +--- Dział: Inne wątki związane z wychodzeniem z nieśmiałości i leczeniem fobii (https://www.phobiasocialis.pl/forum-47.html) +--- Wątek: Medytacja. (/thread-369.html) |
Re: Medytacja. - uno88 - 07 Sie 2013 No to mnie zasmuciłeś, a raczej moje ego Tak serio to mi idea otwierania czakr zawsze się podobała z jednego powodu. Wiem, co jest ze mną nie tak, wiem która czakra za to odpowiada i jedziemy. Np. każdy na tym forum ma coś nie tak, z czakrą podstawy. "Energia tej czakry daje moc i siłę do życia. Dzięki niej człowiek ma wolę życia. Czuje się bezpiecznie i jest stabilny. Czuje się dobrze w materii." Najprościej byłoby bezpośrednio uderzać w problem. Re: Medytacja. - mc - 07 Sie 2013 Ja czytałem o tej praktyce i pisało, że to Guru powinien ci zlecić taką praktykę. Wnioskuję, że skoro Guru odzwierciedla nasze Self, więc poprzez to jest to "uświęcone". A drugie co pisało, to że nie powinno się mieć żadnych osobistych motywacji, przywiązanie do owoców praktyki, itp. BTW - mnie w ośrodku zen kiedyś uczyli, że energia powinna się kumulować w tan-tien, czyli w czakrze umieszczonej nieco poniżej pępka, ale to powinno przyjść automatycznie na skutek praktyki zen. W sufizmie z kolei jest większy nacisk na ośrodek serca. Cytat:Najprościej byłoby bezpośrednio uderzać w problem.Jedynym problemem jest ego, któremu poświęcamy prawie całą uwagę. Wiem, chodzi o dobre samopoczucie, zdrowie i lepsze funkcjonowanie w tym świecie. Nie ma w tym nic złego (na chłopski rozum). Jednak cała praktyka duchowa polega na przeniesieniu uwagi poza ego, poza umysł, w kierunku duszy czy self. Chodzi o obudzenie albo raczej uświadomienie sobie tej boskiej cząstki w człowieku, natomiast ego jest związane z ciałem, więc ile by w nie nie inwestował to i tak na końcu czeka go rozkład na czynniki pierwsze Jak to dobitnie powiedział pewien mędrzec: "Znikające podobne jest do tego co już zniknęło, jakoby nigdy nie istniało." Mocne To polecam coś jeszcze mocniejszego: http://tinyurl.com/khtnu4d Może to nie mowa jakiegoś Guru, ale przemawia samo za siebie Re: Medytacja. - clouddead - 08 Sie 2013 Czakry się same otwierają nie należy się na nich skupiać, wystarczy prawidłowa praktyka. Wszystkie te rzeczy, kundalini, czakry dzieją się same ale nie można ich "mieć", kontrolować. Ego nigdy nie będzie oświecone. Oświecenie jest dla nikogo. Re: Medytacja. - broj - 10 Sie 2013 Po co się bawicie w czakry i kundalini? Re: Medytacja. - mc - 10 Sie 2013 Słuchałem wczoraj sufickiego wykładu o komnatach serca (latifas) i tam te 5 latifas, 5 ośrodków serca odpowiada bardziej poziomom duszy, które odzwierciedlają stopień połączenia człowieka z Bogiem, aniżeli kanałom energetycznym. Pierwszy poziom jest to obudzenie tęsknoty w sercu ku Bogu, poprzez tą tęsknotę, miłość, cierpienie i wysiłek przechodzi się na drugi poziom, który okresla się jako "duch", i w miejsce tęsknoty wypełnia człowieka spokój, a wysiłek zamienia się w bliskość Boga, świadomość, że On jest działającym. Trzeci poziom określany jako "intymność", jest to jedność duszy z Bogiem, a czwarty jest to odnajdywanie tej jedności nie tylko wewnątrz, ale i na zewnątrz. O 5 poziomie nie było wspomniane nawet. Natomiast w kontraście do różnych new age'owych stron promujących otwieranie czakr jako lekarstwo na różne dolegliwości życiowe, znalazłem takie ujęcie tego systemu: Cytat:The Chakras are equated to the mental planes mentioned in the Vedas, as follows: źródło: http://www.workofthechariot.com/TextFiles/Trees-ChakricTree.html Generalnie obudzenie czakry serca jest znaną praktyką w tradycji chrześcijańskiej (patrz Filokalia i temat "wstąpienie umysłu do serca", praktyki wstrzymywania oddechu, itp.). Tutaj widać pewną zbieżność z sufizmem. Popatrzcie: Gospel of Sri Ramakrishna napisał(a):Sri Ramakrishna had repeated again and again that God cannot be realized without discrimination and renunciation. This made M. extremely worried. He had married and was then a young man of twenty-eight, educated in college in the Western way. Having a sense of duty, he asked himself, "Do discrimination and dispassion mean giving up 'woman and gold'?" He was really at a loss to know what to do. Re: Medytacja. - mc - 11 Sie 2013 Ktoś tu pisał o kulturze i tym podobnych rzeczach jako "przeszkodzie", patrzcie co pisze N.Maharaj o praktyce mantry: Cytat:M: If you want words, I shall give you some of the ancient words of power. źródło: http://www.prahlad.org/gallery/nisargadatta/concordances/I_Am_That/html/IAT_038_5187_5400_.htm EDIT: Mam pytanie do kogoś mądrego.. Robert Adams pisze coś takiego: "How can we free ourselves from karma? We know karma is an accumulation of past actions that are similar to unpaid debts. How do we break the effect of the debt that binds us?" Kto uwalnia się od karmy? Do kogo odnosi się karma skoro Ja (Self) jest wolne już teraz? (nawet jeśli realizacja tego jest na ten moment mi przysłonięta) W jakim stopniu karma może dotyczyć tego Ja? Tak jak to rozumiem na tę chwilę to musze tylko porzucić identyfikację z tym co wyobrażałem sobie za siebie. Nie muszę uwalniać się od żadnej karmy, bo ona mnie nie dotyczy.. Nie dotyczy mnie też czas, przeszłość, itp. Uwalnianie "siebie" z karmy zakłada identyfikację z tym który jest zniewolony, a przecież Ja jest wolne już teraz i nigdy nie było zniewolone. Nie mogę więc zyskać wolności ani jej stracić. Krótko mówiąc: zamiast wkładać wysiłek w "uwolnienie się od karmy" może lepiej porzucić ideę, że nasze Ja ma cokolwiek wspólnego z karmą, czyli nie identyfikować się z czyniącym, porzucić wiarę w "ja jestem tym, który dokonuje czynów, sieje dobro lub zło". Re: Medytacja. - clouddead - 11 Sie 2013 Wzięło mnie dzisiaj na filozofowanie nt. rozmnażania się istot ludzkich. Nie potrafię, po prostu nie potrafię tego zrozumieć, nie ogarniam, to mnie przerasta. Przecież życie na tej planecie jest tak chu.owe i bezsensowne, że rozmnażanie się powinno być wręcz zakazane! Egzystencja jest przecież takim absurdem...A tu już prawie 7 miliardów nas niedługo będzie. 7 miliardów głupich ludzików. Ja pier..le. Eutanazja powinna być ogólnodostępna dla każdego, broń powinna być legalna, kto nie chce żyć powinien mieć możliwość strzelenia sobie w łeb. Re: Medytacja. - mc - 11 Sie 2013 Pytanie wyżej Cytat:Wzięło mnie dzisiaj na filozofowanieIdź prosto nie-wiem EDIT: Ok, na tego typu pytania to: http://www.azamra.org/Openings.shtml a jak nie to "wpadło mi" przed chwilą: "You can never awaken to your true Self as long as you believe something is wrong anywhere. Something being wrong anywhere means that what you call God doesn't know what he or she or whatever is doing. For they have allowed something to be wrong. But when you awaken to the fact that you are the God, you are the ultimate reality, and the whole world is manifesting from your mind and all you've got to do is blink and keep still, stop thinking, stop the thoughts from arising and everything else will take care of itself and you will be home." --------- Pytałem o tą karmę wyżej, bo mnie zastanawia, czy nasza uwaga jest w prawidłowym kierunku?: " "Bondage is of the mind, and freedom is also of the mind. A man is free if he constantly thinks: 'I am a free soul. How can I be bound, whether I live in the world or in the forest? I am a child of God, the King of Kings. Who can bind me?' If bitten by a snake, a man may get rid of its venom by saying emphatically, 'There is no poison in me.' In the same way, by repeating with grit and determination, 'I am not bound, I am free', one really becomes so-one really becomes free. "Once someone gave me a book of the Christians. I asked him to read it to me. It talked about nothing but sin. (To Keshab) Sin is the only thing one hears of at your Brahmo Samaj, too. The wretch who constantly says, 'I am bound, I am bound' only succeeds in being bound. He who says day and night, 'I am a sinner, I am a sinner' verily becomes a sinner. " to stąd: http://www.belurmath.org/gospel/chapter05.htm Re: Medytacja. - mc - 12 Sie 2013 Patrzcie: Robert Adams napisał(a):Life passes. Pretty soon you become old. And you appear to die.Miazga!! Kompletnie r*****a system Nondualna anarchia Re: Medytacja. - haraczu - 15 Sie 2013 mc napisał(a):nie identyfikować się z czyniącym, porzucić wiarę w "ja jestem tym, który dokonuje czynów, sieje dobro lub zło" Oczywiście. Teraz tylko to zrób ; P Re: Medytacja. - mc - 15 Sie 2013 Trochę użytecznych informacji u kundalini: Ramakrishna napisał(a):MASTER: "Yoga is not possible if the mind dwells on 'woman and gold'. The mind of a worldly man generally moves among the three lower centres: those at the navel, at the sexual organ, and at the organ of evacuation. After great effort and spiritual practice the Kundalini is awakened. According to the yogis there are three nerves in the spinal column: Ida, Pingala, and Sushumna. Along the Sushumna are six lotuses, or centres, the lowest being known as the Muladhara. Then come successively Svadhisthana, Manipura, Anāhata, Visuddha, and Ājnā. These are the six centres. The Kundalini, when awakened, passes through the lower centres and comes to the Anāhata, which is at the heart. It stays there. At that time the mind of the aspirant is withdrawn from the three lower centres. He feels the awakening of Divine Consciousness and sees Light. In mute wonder he sees that radiance and cries out: 'What is this? What is this?'źródło: http://belurmath.org/gospel/chapter26.htm Swami Shivapadananda napisał(a):If the kundalini shakti [power] is rising according to the instructions laid down in the scriptures (and we will take it for granted that the disciple, the student or the practitioner has followed all the rules of purity), then the result will always be the sharpening of the intellect and the increase of love towards God. That will be the first result.źródło: http://swamishivapadananda.typepad.com/swami_shivapadananda/kundalini/ Cytat:There are variations in the rise of prana kundalini from muladhara cakra depending on the desires and longings of the aspirant.źródło: http://auromere.wordpress.com/2009/12/05/various-ways-in-which-the-kundalini-rises/ Re: Medytacja. - HH - 17 Sie 2013 haraczu napisał(a):A kim jest ten kto dokonuje tych czynów?mc napisał(a):nie identyfikować się z czyniącym, porzucić wiarę w "ja jestem tym, który dokonuje czynów, sieje dobro lub zło" Re: Medytacja. - mc - 17 Sie 2013 To jest głębokie pytanie Pewna wskazówka jest podana w tym filmiku Papaji o poddaniu ego ("Surrender"), bo wszystko się sprowadza do tego. BTW, czy ktoś tutaj praktykuje medytację śpiewów? Jest to też wspaniała praktyka, pozwalająca nieco otworzyć serce i przygotować umysł do medytacji albo modlitwy. Czytam teraz ewangelię Ramakrishny i tam częstą praktyką są takie ekstatyczne śpiewy. Cytat:The devotees and the Master sang and danced in a state of divine fervour. Several of them were in an ecstatic mood. Nityagopal's chest glowed with the upsurge of emotion, and Rakhal lay on the floor in ecstasy, completely unconscious of the world. The Master put his hand on Rakhal's chest and said: "Peace. Be quiet." This was Rakhal's first experience of ecstasy.źródło: http://www.belurmath.org/gospel/chapter02.htm Re: Medytacja. - clouddead - 17 Sie 2013 Dobry film polecam 禅 (道元禅師) - Zen | Life of Master Dogen (Eng sub) http://www.youtube.com/watch?v=G9uBtnuxjwU Re: Medytacja. - mc - 17 Sie 2013 Dobry film, obejrzałem właśnie. Najbardziej podobała mi się ta sentencja "Oddawanie zamyka koło"... Kiedyś trochę czytałem tą książkę Dogena ("Oko i skarbiec.."), ale wydawała mi się wtedy strasznie niezrozumiała i abstrakcyjna. Re: Medytacja. - clouddead - 18 Sie 2013 O podobnej tematyce, też b. dobry. http://www.youtube.com/watch?v=I5ikMAGnNCI Re: Medytacja. - mc - 18 Sie 2013 To ja polecam "Bab'Aziz - The Prince That Contemplated His Soul ": http://www.youtube.com/watch?v=I1w2zQrxfA0 -------- Ciekawa rozkmina o samobójstwie i cierpieniu z "I AM THAT": Cytat:Q: It is because I have grown in intelligence that I would not tolerate my suffering again.http://www.prahlad.org/gallery/nisargadatta/concordances/I_Am_That/html/IAT_090_13877_14092_.htm A to zabawne: Cytat:Q: Am I allowed to smoke in your presence? Re: Medytacja. - mc - 19 Sie 2013 Kilka ciekawostek: Ramakrishna napisał(a):BRAHMO: "We have passions like anger and lust. What shall we do with these?"http://www.belurmath.org/gospel/chapter10.htm Irina Tweedie napisał(a):The most terrible tests and problems I faced involved the kundalini. They involved sexual experiences, which I had to control. These had nothing to do with the Guru. They were experiences of sex without any subject. The kundalini was just power, energy, upset, absolute terror. The energy is difficult for the human form to bear. http://www.goldensufi.org/a_chasm_fire.html Re: Medytacja. - clouddead - 19 Sie 2013 Umysł ponad materią: [Obrazek: Thich_Quang_Duc.jpg] Cytat:We współczesnej historii dochodziło do wielu form protestów. Jedne z nich przybierały pokojową formę, inne stanowiły podłoże do krwawej rewolucji. Jednak największe wrażenie zawsze wywierały drastyczne posunięcia, wśród których najbardziej przerażające były akty samospalenia. W naszej historii na trwałe zapisało się samospalenie Ryszarda Siwca w proteście przeciw inwazji wojsk Układu Warszawskiego do Czechosłowacji. Na świecie najbardziej znana jest historia Thich Quang Duca, buddyjskiego mnicha, który w roku 1963 dokonał aktu samospalenia w proteście przeciwko dyktaturze i prześladowaniom buddyzmu w Wietnamie Południowym. http://historiajednejfotografii.blogspot.com/2012/06/thich-quang-duc.html Re: Medytacja. - mc - 19 Sie 2013 A czekaj czekaj.. ostatnio czytałem taką historię, że kilka osób przyszło do pewnego Mistrza z prośbą o nauki, a ten do nich "Ale uważajcie, na cokolwiek spojrze rozpada się to na pół". Dali mu więc wielką kulę i położyli przed nim. Gdy popatrzył na nią rozpadła się na dwie części. Widząc to uczniowie odeszli mówiąc: "Wiesz jak rozpaść daną rzecz na pół, ale nie potrafisz otworzyć naszych serc." A coś znalazłem ciekawego o modlitwie, jest to genialna instrukcja, autorstwa Mother Meery, chyba nie widziałem lepszej: Cytat:Q: What is the importance of asking the Divine for something?to stąd: http://www.mothermeera.com/mother-meera-questions-and-answers/ Popatrzcie co ona pisze, "nie bądź usatysfakcjonowany czymś mniej niż wszystko" Dlatego, że Bóg = Wszystko. Jeszcze o medytacji: Cytat:Q: In meditation on a form of the Divine, is it enough to just have the feeling of the Divine, or must one say the mantra as well? Kompletna prostota Re: Medytacja. - mc - 21 Sie 2013 Miazga!!! http://fakeexpressionsoftheunkown.wordpress.com/2012/10/02/meister-eckharts-greatest-sermon-sermon-87/ Meister Eckhart mówi tutaj dokładnie to samo co Nisargadatta Maharaj. To jest Advaita Vedanta w wydaniu chrześcijańskim! Rewelacyjne, bo jest to spojrzenie z nieco innej strony, ale czuje, że on mówi dokładnie o tym samym co wedantyści, tylko innymi słowami, może bardziej zrozumiałymi dla nas. Meister Eckhart napisał(a):Therefore I am unborn, and according to my unborn mode I can never die. According to my unborn mode I have eternally been, am now and shall eternally remainZ tej perspektywy nie można powiedzieć, że jesteśmy "cząstką Boga", dlatego, że to odnosi się do Jego kreacji, wewnątrz kreacji to Bóg poznaje samego siebie... Ktoś mówi "czuję pragnienie do Boga", ale to jest Jego pragnienieniu ku Sobie.. (tj. pragnienie Boga ku Bogu, gra Światła ku Światłu) Natomiast nasza jaźń jest przed kreacją, przed Bogiem. Ubóstwo jest dlatego, że mylnie wciągamy siebie w Jego kreację, utożsamiając się z róznymi jej aspektami, ale nie jesteśmy żadną jej częścią, musimy więc stracić swoją tożsamość całkowicie. Wygląda, że Bóg stworzył "człowieka" na swoje podobieństwo, ale ten "człowiek" nie jest w żadnym wypadku nami, bo wszystko jest wyłącznie Nim, natomiast nasza jaźń jest przed tym wszystkim, przed stworzeniem. Krótko mówiąc jak zniknie wszystko co Bóg stworzył, to jaźń pozostaje nietknięta, bo jaźń jest przed tym, przed ideą człowieka, świata, ludzkości, itp. Ukochany i Ukochana odnosi się wyłącznie do Boga i reprezentuje męski i żeński aspekt kreacji. Tak to pojmuję. Dlatego w zen pytają: "kim jest ten kto pojmuje?" Wygląda, że "droga ewolucji" jest wewnątrz Boga (w Jego "aktywnym" aspekcie), natomiast "droga powrotu" to nasze uświadomienie sobie kim jesteśmy, ale jako jaźń przed kreacją. Nie pojmuje natomiast jedności tej Jaźni z Bogiem, bo zawsze patrzyłem na tą jedność jako jedność aspektu męskiego i żeńskiego, połączenie Ukochanego z Ukochaną, ale jaźń jest poza tym.. Np. takie nauki jak kabała mówią o tej ewolucji, o kreacji. Advaita, nie zainteresowana w ogóle kreacją, mówi o uświadomieniu sobie naszej Jaźni, wiecznej i niezmiennej natury, która jest niezrodzona. Co o tym myślicie? Re: Medytacja. - uno88 - 22 Sie 2013 Myślę, że w pewnym momencie te wszystkie filozofie i wierzenia zaczynają być ze sobą zwyczajnie sprzeczne, a jedynym wyjściem z tej sytuacji jest wybór jednej z nich. Wg. Adwajty jest tylko Brahman i jego sen (Maja, iluzja, świat w którym żyjemy). Cytat z wiki: "Gdy stajemy się Brahmanem świat wokół nas zostaje unieważniony podobnie jak unieważniamy nasze sny gdy się budzimy." Co do tego, można dodać? Albo to kupujemy w całej swej bezlitosnej prostocie, albo dodajemy coś do tego zmieniając sens i wtedy to już nie jest niedualność. Pytanie w czym niedualność jest lepsza od dualności? Nie wiem. Re: Medytacja. - mc - 22 Sie 2013 Imho, nie ma potrzeby "wychodzić z tej sytuacji", te wszystkie sprzeczności i świadomość tego, że nie wiem kto ma rację jest dobra. Jest to prawdziwe. Nie wierzę nikomu, bo niby co mnie obliguje do tego, żebym miał wybrać jakąś wersję, a inną porzucić? Mówisz: nie wiem, ale coś we mnie dąży do rozwikłania tej zagadki, więc wszystko ok. Ja mam często tak, że jednego dnia czuję się bardziej w nastroju "bhakti", a innego w nastroju "advaita" Najlepiej chyba się nie utożsamiać z niczym, tylko pozwalać wszystkiemu spontanicznie się przejawiać, płynąć z tym co jest, nie próbując niczego kontrolować, a ponad tym odnaleźć to niezmienne centrum istnienia o którym piszą. "Isn't it wonderful to know that you have peace and harmony inside of you. That you have bliss inside of you and that the world has absolutely nothing to do with it. The world can become anything it wants, it can change, it cannot change. It can rain, it can snow. It can have an earthquake. This can never affect you. It can never affect the peace that is within you the happiness that you have. You're all feeling this, this is good. You are the one. It is wonderful when you begin to feel that you do not have to go anywhere to find happiness. You do not have to meet certain people or be in a certain place. Happiness, love, peace, bliss is exactly where you are. Right now. You are That. And isn't it wonderful to realize that you have nothing to change in yourself. For there never was anything wrong to begin with." Robert Adams Re: Medytacja. - mc - 23 Sie 2013 Jest tu conajmniej jeden miłosnik mistyki Jana od Krzyża, znalazłem coś ciekawego: [Obrazek: jan_od_krzyza_gora_doskonalosci.jpg] Tu tekst: www.voxdomini.com.pl/duch/mistyka/jk/07-gora.htm Re: Medytacja. - haraczu - 23 Sie 2013 Hej mc. Tak, znam, oczywiście, ale zawsze lubię wracać, nigdy nie czyta się tak samo, dzięki. Nie komentuję ostatnio, ale czytam regularnie Twoje posty i jestem pod wrażeniem Twojego zaangażowania w wyszukiwanie tych wszystkich duchowych rodzynków. Nawet nie wiem, co mógłbym napisać, żeby nadać treść temu postowi. Może właśnie to, że przed mówieniem pewnych rzeczy coś mnie hamuje. Czy słyszałeś/czytałeś może gdzieś, że o pewnych przeżyciach się nie mówi, bo hm... znów nie wiem, jak to ująć... bo wiem, że nie starczy mi słów, albo że tylko milczenie może znieść treść, albo że bałbym się po prostu, żeby zarozumiałość ze mnie nie wylazła. I tak już wydaje mi się, że za dużo napisałem, jakiś dziwny wstyd, nie wiem, co to. Coś tam mi się przydarzyło, czegoś się dowiedziałem, ale to moje rozeznanie jest tak mizerne, że boję się źle coś przekazać i zamiast pożytku tylko zamęt z tego będzie. EDIT: Przypomniało mi się coś, co podchodzi pod medytację w zachodnim rozumieniu, czyli jeszcze świadomość dyskursywną (wciąż mówimy: "nad czym tak medytujesz?"). Przez ten trik wrzucę tutaj coś, co powinno wylądować w wątku "Czego teraz słuchacie". Lubię w noce takie jak ta ostatnia słuchać Musick to Play in the Dark Coila. Ogólnie chciałem zwrócić uwagę na wielki potencjał tekstów lirycznych w duchowości. Ten jeden wers potrafił mną pięknie wstrząsnąć: Cytat:Mamy skłonność, by zapominać, że przestrzeń między ludźmi i rzeczami jest pusta. Zapominamy i nie zauważamy tej utraty. Szkoda, że facet już więcej nic nie napisze. Cytat jest z tego kawałka: The Dreamer is Still Asleep |