PhobiaSocialis.pl
Medytacja. - Wersja do druku

+- PhobiaSocialis.pl (https://www.phobiasocialis.pl)
+-- Dział: Pomoc (https://www.phobiasocialis.pl/forum-3.html)
+--- Dział: Inne wątki związane z wychodzeniem z nieśmiałości i leczeniem fobii (https://www.phobiasocialis.pl/forum-47.html)
+--- Wątek: Medytacja. (/thread-369.html)

Strony: 1 2 3 4 5 6 7 8 9 10 11 12 13 14 15 16 17 18 19 20 21 22 23 24 25 26 27 28 29 30 31 32 33 34 35 36 37 38 39 40 41 42


Re: Medytacja. - mc - 23 Sie 2013

"Ogrodem mądrości jest milczenie.."
Milczenie jest bez wątpienia dobre, także tego typu lęk czy wstyd jest ok. To chyba jest tak, że jak mówisz o swoich doświadczeniach to ego się wtedy bardziej identyfikuje, tworzy tożsamość z doświadczenia, a w rzeczywistości nie ma z nim nic wspólnego. Więc chyba dobrze jest nie pisać o swoich doświadczeniach, choć przydałoby się mieć jedną zaufaną osobę, której mozna pewne rzeczy powiedzieć. Zwykle taką osobą jest Guru/Mistrz/Szejch/whatever :Stan - Uśmiecha się - Wystawia język: Jako, że Guru reprezentuje nasze Self, więc jest tym bezpiecznym kanałem przekazu takich informacji.


Re: Medytacja. - clouddead - 23 Sie 2013

http://www.youtube.com/watch?v=rdxeqEoDXco


Re: Medytacja. - mc - 24 Sie 2013

uno88 napisał(a):Pytanie w czym niedualność jest lepsza od dualności? Nie wiem.
To jest chyba bardziej pytanie czy bhakti joga czy jhana joga, droga oddania (miłości) czy droga poznania (wiedzy)? Różnica jest głównie w praktyce i doświadczeniu. Filozofia nie jest tak istotna jak myślę, bo ostatecznie i tak ona nie wpływa na nasze życie tak bardzo, to co zmienia perspektywę to praktyka. Generalnie większość ścieżek jest nondualna, np. sufizm, mimo, że ściśle jest to bhakti joga (w sensie: droga oddania, devotion). Kryterium nondualizmu jjest chyba tutaj przedstawienie Boga bez formy jako Pustki, z której wyłania się wszystko (Bóg z formą, Matka). To czy to 'wszystko' nazwiemy snem, Mają czy nie to już inna sprawa, prawdopodobnie jest to kwestia czy spojrzymy na to absolutnie czy relatywnie. Ostatecznie liczy się nasze doświadczenie a nie filozofia, to ku czemu nas bardziej przyciąga w sensie praktycznym.

Mały cytacik z Tao te king, które chyba najklarowniej przedstawia to zagadnienie:
Cytat:Cokolwiek by o Nim nie mówić, istoty Tao nie da się opisać.
Można nadać Mu nazwę, ale to nie będzie właściwa nazwa.
Nicość to początek Nieba i Ziemi.
Byt zaś jest Matką wszystkiego stworzenia.
Poprzez Nicości można poznać jak subtelne jest Tao.
Dzięki Bytowi można ujrzeć Jego bezmiar.
Oba jednocześnie się wyłoniły,
a potem odrębne przyjęły nazwy.
Pozostały jednak równie tajemnicze.
Tajemnicze a jeszcze bardziej tajemnicze się stają.
Z nich się rodzi ogrom i subtelność.
Drogi dualistyczne to te z silnym rozróżnieniem na dobro i zło, Bóg kontra Szatan, który zdobył swoją niezależną wolę, więc może czynić coś (Boże uchowaj!) przeciwko Woli Boga. To jest dualizm w najczystszej postaci i takich ścieżek oraz filozofii bym unikał jak ognia.
Mając za sobą dualne filozofie, to różnica jest w praktyce na dwóch ścieżkach: bhakti i jhana. Dużo o tym pisze w "Gospel of Ramakrishna",jak znajdę cytat to tu wkleję. Sporo też jest wyszczególnione w tej książce "Mystical Qabalah" Daniela Feldmana. Generalnie o ile pamiętam, ośrodek serca na drodze jhana jogi pozostaje pusty, a na drodze bhakti zostaje wypełniony miłością do Boga z formą (Small Face). Stąd różne stany ekstazy adeptów tej ścieżki. Klimat tych stanów można uchwycić np. z poezji Rumiego, Hafiza czy innych sufich. :Stan - Uśmiecha się - Wystawia język: Ostatecznie jednak sufi przekracza ten poziom i realizuje Pustkę. (jako przypis odesłałbym do wykładu, który mi dużo rozjaśnił: "Chambers of The Heart" by Llewellyn Vaughan-Lee) Z kolei na drodze jhana jako, że Small Face jest postrzegany jako iluzja, to adept nie zatrzymuje się w ośrodku serca i nie upaja się tam formą Boga, lecz idzie wyżej w kierunku doświadczenia Pustki (Ayn) / Boga bez formy (Vast Face). Na tej drodze wiedzy ego zostaje całkowicie wchłonięte, na drodze miłości pewna minimalna ego-świadomość zostaje, dzięki temu adept może doświadczać róznych stanów ekstazy związanymi z konkretnymi aspektami Boga (Small Face), np. często przytaczana relacja Ukochanego z Ukochanym. W niektórych rodzajach samadhi z tego co pisze Ramakrishna ego jest całkowicie wchłonięte, jednak po powrocie pojawia się znowu. Chyba tutaj idealną literaturą do tematu bhakti jogi jest "Pieśń nad Pieśniami". Natomiast Ramakrishna pisze dosłownie o "penetracji" duszy z Bogiem, dlatego, że dusza nabywa duchowe organy takie jak oczy, uszy, usta, członek, itp. Szeroko o tym jest też mowa w pismach kabalistycznych, szczególnie z nurtu kabały luriańskiej.
.
Tu literatura do tematu: http://www.workofthechariot.com/TextFiles/Teachings-Faces.html

Daniel Feldman napisał(a):To access the consciousness of Vast Face, one must renounce Small Face (in whose dream you are a creature) for release from the dream universe. Hence, it is "only through the Son (Small Face) that one can know the Father (Vast Face)."
Prawdopodobnie to miał na myśli pewien chrześcijański święty (nie pamiętam który niestety) mówiąc o "wyrzeczeniu się Boga dla Boga". Także ostatecznie i jhana i bhakti prowadzi ku temu samemu, choć droga jest zdecydowanie inna. :Stan - Uśmiecha się:

Chaim Luzzatto napisał(a):Everything we see that appears to be the opposite of His will exists only because He allows it in accordance with His deep plan, which will continue unfolding until He brings everything to complete perfection. At present God leaves man with freedom of choice for as long as He wills. But in the end - whether through repentance or by means of punishment - everything will return to complete perfection. This is called "the oneness of Eyn Sof, blessed be He".

W jhana główna praktyka to self-enquiry, której celem jest uświadomienie sobie, że "ja" jest iluzją, a wraz z tym ciało i umysł. Wymaga to raczej głębszej medytacji, w bhakti głównie chodzi o jednoupunktowienie na wybraną formę Small Face, w rezultacie obudzenie energii miłości, która w medytacji powinna oczyścić umysł z myśli, a w dłuższej perspektywie dokonać potrzebnej transformacji. (patrz. L.Vaughan-Lee, np. "Love is a Fire")


Re: Medytacja. - clouddead - 24 Sie 2013

"To, co się zmienia nie jest prawdziwe"

Jest moc w tym cytacie.


Re: Medytacja. - mc - 25 Sie 2013

No własnie, w tym jest sedno sprawy. Więc tylko realizacja Pustki jest prawdziwym celem prawdziwego jogina i mozna tu wysnuć wniosek, że dobra ściezka powinna prowadzić ku niemu.
Jest taki koan zen: "Dziesięc tysięcy rzeczy powraca do Jednego, dokąd powraca Jedno?"

-- patrzcie jaka mądrośc jest w przysłowiach: "Słowo złoto, lecz podwójnie cenne jest Milczenie". (Księga Przysłów)

Słowo jest to Small Face, Milczenie to Vast Face albo Pustka :Stan - Uśmiecha się - Wystawia język:


Re: Medytacja. - clouddead - 01 Wrz 2013

Czytał ktoś książki Castanedy? "Nauki Don Juana", "Potęga Milczenia" np. za+:Ikony bluzgi kochać 2: polecam :Stan - Uśmiecha się:

Don Juan Matus był szamanem, Indianinem Yaqui i nauczycielem Carlosa Castanedy - autora serii książek o wtajemniczeniu szamańskim. Część tej serii zastała już przetłumaczona na język polski i znajduje się w księgarniach. Jedną z praktyk szamańskich, których nauczał don Juan jest świadomy sen. Technika Castanedy (którą bardziej szczegółowo opisał K. Kelzer) polega na umiejętności spojrzenia we śnie na własne dłonie. Gdy zobaczymy własne dłonie we śnie skojarzymy to ze świadomością. Aby tak się stało należy 4-5 razy dziennie powtarzać krótkie ćwiczenie. Polega ono na tym by:

1. Usiąść wygodnie i uspokoić swoje myśli, obserwując swój oddech. Nie zamykamy oczu, lecz pozwalamy rozluźnić się im. Powoduje to efekt nieostrego widzenia, jakby za mgłą. Oczy bardzo delikatnie "zezują" do środka, są totalnie rozluźnione, ale otwarte.
2. Podnosimy swoje dłonie tak, by znalazły się w polu widzenia, przed oczami. Oczy cały czas są rozluźnione, a obraz dłoni nieostry.
3. Teraz powoli wyostrzamy swój wzrok i dokładnie przyglądamy się swoim dłoniom. Cały proces podobny jest do zmiany ostrości kamery telewizyjnej. Wyobrażanie sobie, że nasze oczy są obiektywem kamery bardzo pomaga w tym ćwiczeniu. Wyostrzanie wzroku trwa 2-3 sekundy. Przyglądając się swoim dłoniom, należy zwrócić swoją uwagę na wrażenia wizualne, przenieść uwagę na proces percepcji. W czasie przyglądania się własnym dłoniom należy powtórzyć dwa, trzy razy zdanie: "Widzę swoje dłonie we śnie, wiem, że teraz śnię".
4. Następnie pozwalamy sobie na rozluźnienie wzroku i uwagi. Obraz dłoni znowu staje się nieostry, a uwaga nie jest skupiona na niczym.
5. Teraz znowu powtarzamy punkt 3, a potem 4. Zmiana ostrości widzenia i uwagi następuje 4-5 razy, a ostatnim razem odbywa się w wyobraźni po zamknięciu oczu. Wtedy możemy sobie wyobrazić, że w jakiejś scenie ze snu podnosimy dłonie do góry, przyglądamy im się i uświadamiamy sobie: "Widzę swoje dłonie we śnie, wiem, że teraz śnię".
6. Na koniec należy posiedzieć w spokoju przez parę minut, nie myśląc o niczym i wstać, przechodząc do codziennych zajęć.
Całe ćwiczenie należy powtórzyć przed położeniem się spać, oczekując, że obraz naszych dłoni pojawi się we śnie, a my rozpoznamy dzięki temu, że śnimy.


Re: Medytacja. - mc - 01 Wrz 2013

Akurat wczoraj przeglądałem fotki indian i mnie jakoś tęsknota wzieła za ich stylem życia, pełnym wolności. Tutaj: http://www.old-picture.com/indians-index-001.htm
Doszedłem póki co do 20 strony wczoraj :Stan - Uśmiecha się - Wystawia język:

O snieniu czytałem kiedyś coś Tenzina Wangyala Rinpoche.

Dom:
[Obrazek: Wickiup.jpg]
Coś dla jogina :Stan - Uśmiecha się - Mrugając:

Przez pół dnia siedzieć w zazen, a drugie pół szukać jedzenia :Stan - Uśmiecha się - Wystawia język:

--

Ciekawa fotka Ramany, widac, że też praktykował gdzieś w górach;
[Obrazek: 1186037_10151816526424631_1162680374_n.jpg]


Re: Medytacja. - clouddead - 01 Wrz 2013

To jest chyba Arunachala , święta góra. Kojarzy mi się ona z Sobótką k/Wrocławia, czasem tam bywam :Stan - Uśmiecha się:


Re: Medytacja. - mc - 01 Wrz 2013

clouddead napisał(a):Kojarzy mi się ona z Sobótką k/Wrocławia, czasem tam bywam :Stan - Uśmiecha się:
To tam gdzie odbywały się słynne sabaty czarownic? :Stan - Uśmiecha się - Wystawia język:


Re: Medytacja. - clouddead - 01 Wrz 2013

Nic mi na ten temat nie wiadomo;]


Re: Medytacja. - mc - 01 Wrz 2013

https://pl.wikipedia.org/wiki/Sob%C3%B3tka_%28ognisko%29
Termin ten sam, ale nie związany z górą :Stan - Uśmiecha się - Wystawia język:

Żeby nie było, że offtop: http://www.youtube.com/watch?v=9sMouNajtys
Polecam, to jest wykład o znaczeniu "surrender" wg. nauk sufich :Stan - Uśmiecha się:


Re: Medytacja. - clouddead - 11 Wrz 2013

http://www.youtube.com/watch?v=h55TMI4zP10

b.dobra dyskusja polecam


Re: Medytacja. - mc - 12 Wrz 2013

Ciekawy link z wieloma tekstami hinduskimi do ściągnięcia: http://www.cincinnatitemple.com/articlesRel.html


Re: Medytacja. - mc - 14 Wrz 2013

Robert Adams napisał(a):When you first wake up, those few seconds between getting up, waking up. Just before you wake up, that’s when you are in your true state. You just opened your eyes and you haven’t thought of a single thought yet, that lasts a few seconds. Think about that time, don’t you really feel good in those few seconds. Before you start thinking about the days activities, that's reality.

Try to catch yourself tomorrow morning as soon as you open your eyes. Before a thought comes. That is your true state and that is what you are. Forget about your problems. There is a power that knows how to take care of everything for you, if you allow it to. You have to allow it to. You have to surrender your ego, your pride, your concepts, your opinions, your questions, your answers, everything has to be surrendered and the power works on its own volition.

A great Master said, "Take no thought of what you should eat, of what you should wear, of where you should go, but seek ye first the kingdom of heaven and all these things will be added unto you," it's the same thing. But how often do you take thought. Most people take thought every moment, you're always thinking, worrying, trying to correct something, trying to figure it out. And that's what keeps you from the kingdom of heaven.

So what do you do, nothing. You do not try to fix anything. You do not even try to change. You simply become your Self, just the way you really are. You leave the world alone. You leave things alone, you leave people alone.
alone. You leave things alone, you leave people alone.

So you say, "How can I exist? I have to go to work? I have to mix with people? I have to make decisions?" Have no fear. You will do all those things, but it'll be different. You will understand totally that you are not the doer. Your body came to this earth to do something and it will do its job. You have absolutely nothing to do with it. Stop fighting, stop trying to make things happen, keep your mind on your Self.

What do I mean when I say, "Keep your mind on yourself?" Your real Self is your heart, not your human heart, but your spiritual heart. Your heart is God. Keep your mind stayed on God in your heart. If you want to use your imagination to begin with, you can image a sphere of white light in your heart on the right side of your chest, your spiritual heart. And allow all your thoughts to merge into your heart.

Polecam jeszcze to: www.sankaracharya.org/astavakra_gita.php

Cytat:1. Bondage is when the mind longs for something, grieves about something, rejects something, holds on to something, is pleased about something or displeased about something.

2. Liberation is when the mind does not long for anything, grieve about anything, reject anything, or hold on to anything, and is not pleased about anything or displeased about anything.

3. Bondage is when the mind is tangled in one of the senses, and liberation is when the mind is not tangled in any of the senses.

4. When there is no "me," that is liberation, and when there is "me" there is bondage. Consider this carefully, and neither hold on to anything nor reject anything.

A to do stałego pamiętania:
Cytat:Everything you see comes to pass.
Know that you are not that.
All things that are heard come to pass.
Know that you are not that.
All things that are touched come to pass.
Know that you are not that.
All things that are tasted come to pass.
Know that you are not that.
All things that are thought of, come to pass.
Know that you are not that.
All things, which are imagined, come to pass.
Know that you are not that.
All things that are learned come to pass.
Know that you are not that.
All that is manifest comes to pass.
Know that you are not that.
All things of the mind come to pass.
Know that you are not that.

That which does not come to pass,
but inside which all phenomena come to pass,
know That - to be your Self.
:Stan - Niezadowolony - Martwi się:mt049

clouddead napisał(a):http://www.youtube.com/watch?v=h55TMI4zP10

b.dobra dyskusja polecam
W 14 min. mówią o cierpieniu w związkach. Ostatnio słyszałem wypowiedź Mooji, wrzucam link: http://www.youtube.com/watch?v=Tgs0_--t0NY

Czyli, żeby tworzyć poprawne związki, bez konfilktów, muszę być wolny od przywiązań, od egoizmu i wtedy obie strony związku działają popzrez Wyższe Ja i wtedy jest naturalnie harmonia, bo istnieje między nimi wyższa więź. Tam gdzie jest natomiast ego, tam jest zawsze konflikt (świadomy lub nieświadomy) Czyli dopiero kiedy nie potrzebuje nikogo, kiedy jestem wolny od egoizmu, wolny od samotności, wolny od seksu, wolny od własnych problemów, wtedy jestem gotowy na prawdziwy związek. Np. ktoś jest uwiązany do ciała i po kilku latach traci zainteresowanie seksualne partnerką. No musi to wywołać konfilkt! Zaczyna się coraz częściej rozglądać "gdzie indziej". Nawet jak powie sobie "akceptuje to, wazniejsza jest dla mnie jej dusza, etc." to jak długo jest przywiązany do ciała, to jest w konfilkcie ze sobą. Albo partnerka go zapyta czy mu się dalej podoba wyczuwając podświadomie, że coś nie tak. Wtedy on, nie chcąc kłamać i tworzyć tym samym kolejny konfilkt w sobie mówi; "już mi się nie podobasz".

Jeszcze raz Robert Adams:
Cytat:When he says, "I need no one or I need nothing and I am free," he doesn't mean that literally. He means he's not attached to people, places and things. There's quite a difference. You ask perhaps, "How can I have a relationship without being attached?" You canhave the most beautiful relationship that you can ever imagine. It doesn't mean you become a loner on this path. It means you have friends, you have loved ones, but you give them all the freedom in the world and you're not attached to their emotions or with anything else. That means total uncommitted love. It's a little different than what most people do. Being non-attached means being compassionate, being loving, being kind. Now you know what mercy means. Helping your friend before you even help yourself. If you're attached you think of yourself first but if you're not attached you think of the other person first, there is a lot to that.



Re: Medytacja. - clouddead - 21 Wrz 2013

Apropos nieprzywiązywania się i związków śmieszna historyjka


Cytat:In my first year as a monk in northeast Thailand, I was travelling in the back of the car with 2 other Western monks, and with Ajahn Chah, my teacher, sitting in the front passenger seat. Ajahn Chah suddenly turned around and looked at the young American novice monk sitting next to me, and then said something in Thai. The third Western monk in the car was fluent in Thai and translated for us, "Ajahn Chah says that you are thinking about your girlfriend back in L.A."


The jaw of the American novice dropped almost to the floor. Ajahn Chah had been reading his thoughts -- accurately. Ajahn Chah smiled, and his next words were translated as, "Don't worry. We can fix that. Next time you write to her, ask her to send to you something personal, something intimately connected to her, which you can bring out whenever you miss her, to remind you of her."


"Is that allowable for a monk?" asked the novice, surprised. "Sure," said Ajahn Chah, through the translator.


Perhaps monks understand romance after all.


What Ajahn Chah said next took many minutes to translate. Our translator had to stop laughing and pull himself together first.


"Ajahn Chah says..." He struggled to get the words out, wiping away tears of mirth, "Ajahn Chah says you should ask her to send you a bottle of her shit. Then whenever you miss her, you can bring out the bottle and open it!"



Re: Medytacja. - mc - 22 Wrz 2013

LOL :Stan - Uśmiecha się - Szeroko: Ajahn Chah to miał poczucie humoru :Stan - Uśmiecha się - Wystawia język:

"Przerabiam" własnie kolejny transcript Roberta Adamsa i tam pisze, żeby postrzegać wszystko jako przejawienie Jaźni:

Cytat:SN: I was reading a book by Ramana. (SD: Did he really write it?)
R: He just wrote some verses, but the mistake that most people make about that, is
there's too much separation. And as long as there is separation there is going to be trouble.
Because if you fall in love with the guru, the first mistake the guru makes, so it appears,
then you hate him. Because physical Love is the other side of the coin of hate. But when
you look at a guru as not being a person, but being your Self, that's different. (ST: Can you
repeat that?) When you look at a guru as not being a person but being your Self that's a
completely different story. You make a mistake according to your thinking. See because
you give them your own... (ST: Egoless? That you’re egoless...) Yes I was just going to say
that. You want God to live up to your expectations. (laughs) (SS: And that's your ego want-
ing freedom?) Yes, in other words, you are creating God in your image. So you expect the
guru to do this. As an example, say you're celibate, so of course you're going to expect
your guru to be celibate. Say you live in a cave, so you want your guru to live in a cave
also. And if he lives in a house you'll say that's not a Guru because he lives in a house he
should live in a cave. See we give all our expectations to the guru.
SD: Don't we do that to God too? (R: To God, same thing.) And we anthropomorphize.
R: Exactly, but the true way is to totally surrender to your Self. Then you will be
led to the true sat-guru which is none other than your Self and then there will be harmony.
Because then you couldn't care less what the guru does because the guru is your Self.
SN: Robert doesn't that also happen in personal relationships rather than love the guru
you have that love in your personal relationships and you have expectations and then you get put
down? (R: Of course.) Not any different? (R: Of course.)
SD: I think most people fall in love with an image of the other person, and what usually
happens in relationships is that neither person can live up to the other so the other has to move
forward.
R: Expect nothing and you will never be disappointed. (SN: And should you also see
the other person in the relationship as your Self?) Yes, you should. (ST: How do you do that?)
R: You simply realize there is one Self and that Self is me. So you and I are one,
therefore, whatever you do to me I can't be mad at you. (SS: Yes, but how do you do that?
(laughs) By working on yourself. (SS: With self-inquiry?) Through self-inquiry, through
mind control. (SD: Would you ask yourself, "Who feels hurt?") You can ask yourself "Who
feels hurt? Who is seeing all these things? To whom do these feelings come?"
ST: In every situation rather than change the situation you have to change yourself wher-
ever you go?
R: Yes you have to bring your Self with you. (ST: (tape unclear)) Same thing exactly.
Well you have to draw a line some place, some time, depends on your advancement, your
maturity. But if you're living with a person that you can't get along with and you want to
develop yourself, and you can't be in those circumstances then you should change them.
But if you're not working on yourself if you change your circumstances they'll pop up
somewhere else.

Świetne, tylko teraz sobie to uświadomić, że we wszystkim widzę Jaźń, że nic nie jest oddzielone ode mnie.
To jest chyba też to co Amma mówi, zapytana: czym jest Bóg?: "kiedy pytasz mnie czym jest Bóg, odpowiadam: ty jesteś moim Bogiem".(wrzuciłem filmik w temacie o Bogu) Chyba to też jest znaczenie słów "kochaj bliźniego jak Siebie samego", czyli kochaj go jako Jaźń. Co o tym myślicie?


Re: Medytacja. - clouddead - 23 Wrz 2013

Cytat:Everyone who seeks should continue seeking until he finds. When he finds, he will be troubled at the contemplation of Truth, but when he has passed through the time of trouble, he will be astonished at the brightness of the Light, for the Way of Truth is the Pathway to the Eternal Godhead, and the price of the beatific vision is the wringing of the soul. The person who desires to rise above all things must descend below all things, for the way to the heights passes through the depths of anguish, which generate the fires of Life. The person who has suffered and found Life is blessed

Cytat:The Way of the Prophets is a trail of tears. I have commissioned you to be prophets to this generation. Consequently, they will ridicule and revile you, saying all kinds of bad things about you. What? Don't you know that they have always rejected the prophets whom I have sent among them? Yes, I tell you the truth when I say that even those who follow the prophets do not understand them, for they speak of the things of the Spirit, which cannot be apprehended by the physical mind. The prophet is alone with the Eloheim, for of all mortals, it is he who sees the reality which he cannot convey to his people. Lonely is the Way of the prophet, but if he brings one soul one step closer to Light, all his loneliness and grief is justified, for great will be his joy in the heavenly realm, and he will become a great company at the seat of the Highest."

Cytat:"Then I asked the Redeemer, ‘How can we discern between those who are following you and those who are following an Anti-Christ, one who appears to be you but whose substance is illusion?’ This is what the Master explained to me. ‘John, there are three different entities, all of whom are called mankind. There are those who are trapped in physical existence. These eat and sleep. They drink wine and promiscuously engage in sexual intercourse. They act according to instinct, doing whatever pleases their bodies, and whatever does not please their bodies they abstain from doing. They are no different from any other kind of animal. Their bodies become their gods, governing their decisions and their deeds. These form the vast majority of mankind.

"‘Separate from these is a much smaller group which is trapped in mental existence. These have the capacity to be human, although they may never develop that capacity. They govern their choices by their mental processes. They are reasonable and logical, but they cannot rise above the limitations of mortal mind. They act according to rational thinking, doing whatever pleases their minds, and whatever does not please their minds they abstain from doing. Their minds become their gods, governing their decisions and their deeds. These are the servants of the demiurge, who maintain that their way of thinking is right and all others are wrong. They are so convinced of their self-righteousness that they cannot perceive the Sun of Righteousness when it shines right before them.

"‘The smallest group of all consists of those who live on a spiritual plane. These transcend the limitations of mortal existence. They join the angels and rise to dwell among the Eloheim while they are still in mortality. These are not trapped by their bodies or their minds, for they bring body and mind into subjection to the Light within them so that they are transformed into the Divine image. These put on the mind of Christ. They become the Father and the Son, the Son submitting to the Father in every situation.



Re: Medytacja. - mc - 25 Wrz 2013

Trochę podstaw dla wszystkich: http://www.youtube.com/watch?v=LB3ScXPVi0M

Polecam ten kanał muzyczny na "podniesienie wibracji": http://www.youtube.com/watch?v=s3hNiCcnUl4&list=TLPqd5GgAtkDEgZ-gdV9SdK3moZJ9Ia_hE
--
Wrzucam jeszcze bardzo interesującą wypowiedź:
Cytat:Surrender path is not through the mind but the heart. It is being out of your head and the feelings put in the heart. It is the surrender to a Force far greater than ourselves. It is the path of love from ego consciousness to Soul Consciousness. It is an assumption, which reality, reveals the illusion there are not two parties but a non-duality in which the individual has no independent existence. Om



Re: Medytacja. - mc - 26 Wrz 2013

[Obrazek: 0vt8ok_advaita_vedanta_1.jpg]

Ciekawy fragment z "I AM THAT":
Cytat:Awareness takes the place of consciousness; in consciousness there is the 'I', who is conscious while awareness is undivided; awareness is aware of itself.

The 'I am' is a thought, while awareness is not a thought, there is no 'I am aware' in awareness.

Consciousness is an attribute while awareness is not; one can be aware of being conscious, but not conscious of awareness.

God is the totality of consciousness, but awareness is beyond all -- being as well as not-being.
Przyznam, że nie rozumiem tego. Prawdopodobnie zrozumeinie tego to byłby 'big deal' :Stan - Uśmiecha się - Wystawia język:

Czy możemy tez powiedzieć, że świadomość (consciousness) pojawia się wewnątrz awareness? Niekoniecznie ego-consciousness, ale również soul-consciousness.


Re: Medytacja. - clouddead - 26 Wrz 2013

Ja myślałem, że to jedno i to samo. Czyli że co, awareness jest większe niż God?


Re: Medytacja. - mc - 26 Wrz 2013

Niekoniecznie 'większe', tylko ,ze jest przed tym. Czyli jakby mogę być w jakiejś mierze świadomy Boga jako soul-consciousness, ale ostatecznie nie jestem tym, a jestem nikim. Nisargadatta też pisał "Kiedy jest wiedza, jestem nikim, kiedy jest miłość jestem wszystkim, moje zycie lawiruje pomiędzy tymi dwoma".

P.s. Chyba pójde na herbate :Stan - Uśmiecha się - Szeroko:


Re: Medytacja. - Avalain - 26 Wrz 2013

Czy pieniądze szczęścia nie dają?
Czym jest szczęście. Co powoduje, że nie potrafimy go w pełni osiągnąć.
Co sprawić aby być szczęśliwym.

Nocne Gadanie

Filmik przedstawia te pojęcia z perspektywy dwóch osób.
Uważam, że pomimo potocznych zwrotów, może być to świeże spojrzenie na świat.

Musimy nauczyć się cieszyć z tego co już posiadamy i doceniać to.
Dążyć do potrzeb wyższych.


Re: Medytacja. - mc - 26 Wrz 2013

@clouddead: Poczytaj to, bardzo ciekawy rozdział: http://www.prahlad.org/gallery/nisargadatta/concordances/I_Am_That/html/IAT_056_8051_8204_.htm

Świadomość ewoluuje, a awareness jest niezmienna.

Avalain napisał(a):Czym jest szczęście. Co powoduje, że nie potrafimy go w pełni osiągnąć.
Co sprawić aby być szczęśliwym.
Zobaczyć, że nie musisz nic osiągnąć ani nawet dążyć do 'wyższych potrzeb' jest szczęściem.


Re: Medytacja. - mc - 29 Wrz 2013

The ego says, "I shouldn't have to suffer", and that thought makes you suffer so much more.
It is a distortion of the truth, which is always paradoxical.

The truth is that you need to say yes to suffering before you can transcend it.

~ Eckhart Tolle

Co do poprzedniej dyskusji: http://itisnotreal.blogspot.com/2013/08/ramanas-and-nisargadattas-differing.html

Nisargadatta wydaje się mieć inne spojrzenie niż Ramana,


Re: Medytacja. - clouddead - 29 Wrz 2013

Ego to sprężyna iluzji. Pierwsza myśl, która pojawia się rano to jest już fantom. I ta myśl tworzy nastepną, aż powstaje cała skomplikowana struktura, która wydaje się być prawdziwa i ciężko ją rozpoznać jako iluzję. Należy spojrzeć na sam korzeń, źródło pierwszej myśli "ja" i wtedy widać wyraźnie co jest prawdziwe a co jest iluzją. Kiedy iluzja zostanie zobaczona, całą struktura rozpada się, znika (tak jakby nigdy jej nie było) Dlatego wg mnie najlepiej medytować już od razu po obudzeniu się.


This forum uses Lukasz Tkacz MyBB addons.