Lęk przed przyszłością - Wersja do druku +- PhobiaSocialis.pl (https://www.phobiasocialis.pl) +-- Dział: Problemy i porady (https://www.phobiasocialis.pl/forum-14.html) +--- Dział: Inne życiowe problemy i sytuacje (https://www.phobiasocialis.pl/forum-22.html) +--- Wątek: Lęk przed przyszłością (/thread-11530.html) |
Re: Lęk przed przyszłością - grego - 11 Sty 2016 według mnie to to wszystko razem... Re: Lęk przed przyszłością - mubum - 12 Sty 2016 grego napisał(a):będę starym kawalerem i nie jest to tylko domena fobików bo pełno u mnie w okolicy takich samotnych facetów. No właśnie, starych kawalerów pełno w koło i młodych też nie brakuje, a starych panien jakoś nie widać ani nie słychać. Nawet tu na forum nasze fobiczki w zdecydowanej większości mają partnerów, mężów. Więc co jest grane? Mamy jakieś zachwianie płci jak w Chinach? To akurat jest proste. Żyjemy w nowoczesnym społeczeństwie, ale jeśli chodzi o zachowania cały czas mentalnie jesteśmy na poziomie małpoludów żyjących w stadach. Były samce alfa i oni mieli wiele partnerek. Pozostali samcy zostawali na uboczu i nie mieli udziału w przekazywaniu puli DNA kolejnym pokoleniem (zdychają samotnie na uboczu znaczy się). Obecnie niewiele się zmieniło. Panuje taki jakby układ neoharemowy (nazwa nie jest moja czytałem na ten temat wykład jakiegoś seksuologa). Załóżmy, że jeden facet(taki samiec alfa) wielokrotnie się żenił i rozwodził oprócz tego był w paru związkach nieformalnych itd. to mamy jednego faceta i multum kobiet, które na jakimś etapie swojego życia były z nim w związku. Taki właśnie harem... Re: Lęk przed przyszłością - grego - 12 Sty 2016 Coś w tym chyba jest. Ach ale mnie ten post podbudował na duchu to ide zdychać na to ubocze :-D . Coś dzisiaj dużo postów w różnych tematach o prymitywnych zachowaniach kobiet... coraz bardziej zaczynam je nie lubić :-D Re: Lęk przed przyszłością - Tearedapart - 12 Sty 2016 mubum napisał(a):grego napisał(a):będę starym kawalerem i nie jest to tylko domena fobików bo pełno u mnie w okolicy takich samotnych facetów. No właśnie, starych kawalerów pełno w koło i młodych też nie brakuje, a starych panien jakoś nie widać ani nie słychać. Nawet tu na forum nasze fobiczki w zdecydowanej większości mają partnerów, mężów. Więc co jest grane? Mamy jakieś zachwianie płci jak w Chinach? Jezeli samcami "alfa" nazywasz kolesi, ktorzy siedza na zasilkach i robia po kilkoro/nascie dzieci, by miec na zycie lub unikaja placenia alimentow dla kilku partnerek, z ktorymi byli, no to masz ciekawe spojrzenie na sprawe . Poza tym wiele lasek lubi "lovelasow"(szczegolnie te w mlodszym wieku), a jest przeciez wielu muskularnych facetow, ktorzy takiego lovelasa w rurkach palcem by stracili. Te cale teoretyzowanie z samcami alfa sie nie kalkuluje PS mowi to koles, ktory nigdy nie zaruchal Re: Lęk przed przyszłością - grego - 13 Sty 2016 No i tu jest ciekawa przewrotność kobiet, o której już pisałem. Dają d...y nawet jakiemuś elementowi, który jedyne co w życiu umie to kupić browara, dobrze zagadać no i jakoś tam wygląda nie najgorzej. Później jest oczywiście płacz, że znalazł sobie inną młodszą, a nie widziały gały co brały? Re: Lęk przed przyszłością - Ertix - 13 Sty 2016 W przypadku facetów jest podobnie, grego. Cytat:a jest przeciez wielu muskularnych facetow, ktorzy takiego lovelasa w rurkach palcem by straciliTo już ich problem, że nie są w stanie zrozumieć, że nie każdy musi być tacy jak oni. Właśnie takie typy Sebków i Waldków co to się rechoczą z byle powodu drażnią mnie najbardziej. Cytat:PS mowi to koles, ktory nigdy nie zaruchalTakie określenia też mnie zrażają do ludzi. Ja tam wolę mniej dosadnie i łagodnie. Re: Lęk przed przyszłością - Tearedapart - 13 Sty 2016 Ertix, nie zrozumiałeś sedna mojego postu. Jego celem nie bylo ublizenie komus, tylko podkreslenie, ze "podrecznikowy" samiec alfa nie istnieje PS zycie nie jest mniej dosadne i lagodne niestety Re: Lęk przed przyszłością - mubum - 13 Sty 2016 Hej, ale mam nadzieję, że wszyscy się tu zgadzają, że mizoginizm jest zły i nic nie wnosi...? Może pogadajmy o tym jakie potrafią być miłe. Mnie jedna kiedyś pogłaskała po głowie Re: Lęk przed przyszłością - Ertix - 13 Sty 2016 Mnie nieznajoma raz pocałowała w policzek. (znajoma koleżanki) Ładna sztuka. A ja to może nie tyle mam mizoginizm co po prostu obawę i lęk. Prędzej mam wstręt do facetów (ktoś wie jak to się nazywa)? Re: Lęk przed przyszłością - karmazynowy książę - 13 Sty 2016 Ertix napisał(a):Mnie nieznajoma raz pocałowała w policzek. (znajoma koleżanki) Ładna sztuka.No czekaj czekaj, to czujesz się kobietą, ale podobają Ci się kobiety? Re: Lęk przed przyszłością - Ertix - 13 Sty 2016 To skomplikowane. Nie będę i nie mam zamiaru poruszać tego w tym wątku. Re: Lęk przed przyszłością - Gość - 13 Sty 2016 dlt Re: Lęk przed przyszłością - Fearless - 16 Sty 2016 Ostatnio mam coraz częstsze obawy odnośnie mojej przyszłości. Swangoz więcej śpię, coraz mniej jem i tracę kontakt z rzeczywistością. Jakby mnie teraz ktoś wyrzucił na ulicę, to umarłbym z głodu, albo zamarzł na śmierć. Nie mam już ochoty na nic. Nawet pisanie na forum to dla mnie jakaś udręka. Zastanawiam się jak ja mam dożyć starości, skoro już teraz czuję się tak jakbym był stary. Nie chce mi się myśleć jak będzie wyglądało moje życie za 5, 10 lat, skoro ono już teraz nie wygląda. Czuję się źle do tego stopnia, że po raz pierwszy w życiu zapisałem się na wizytę do terapeuty. Nie mam już sił na toczenie samodzielnej i nierównej walki z samym sobą. Odnoszę wrażenie że jakbym teraz nic nie zrobił, to za te 5 lat już by mnie nie było na tym świecie. A chciałbym jeszcze trochę żyć. Właściwie to chciałbym zacząć żyć. Re: Lęk przed przyszłością - mubum - 16 Sty 2016 Fearless napisał(a):Ostatnio mam coraz częstsze obawy odnośnie mojej przyszłości. Swangoz więcej śpię, coraz mniej jem i tracę kontakt z rzeczywistością. Jakby mnie teraz ktoś wyrzucił na ulicę, to umarłbym z głodu, albo zamarzł na śmierć. Miałam tak jeszcze parę miesięcy temu jak nie pracowałem. Nie cierpię swojej roboty - praca z ludźmi non stop, ale ona chyba jednak chroni przed takimi myślami. Nie mogę przecież spać i umierać na ulicy bo w poniedziałek muszę iść do pracy i udawać profesjonalistę. O przyszłości też jakby mniej myślę, zbyt stresuję się teraźniejszością. Re: Lęk przed przyszłością - inferno - 17 Sty 2016 A często nachodzą was myśli, obawy natury egzystencjalnej np. śmierci bliskich, przemijaniu, upływającym czasie? Re: Lęk przed przyszłością - Ertix - 17 Sty 2016 inferno - to jest właśnie mój główny problem. :] Mam już taką naturę. Nic nie poradzę. Re: Lęk przed przyszłością - Tearedapart - 18 Sty 2016 Fearless, ja tak mam, chociaz nie wiem dokladnie jak Ty to odczuwasz. Ja natomiast nie chcialbym "zaczac zyc" jak Ty to określasz, bo nie byloby to zgodne z moja matura, z tym kim jestem. Tak przynajmniej mi sie teraz wydaje. Najchetniej chcialbym nacisnac jakis przycisk, ktory zabralby mnie z tego swiata, ale takowego nie ma niestety, a na samoboja przez powieszenie czy skok pod kola nie mam jeszcze odwagi... Re: Lęk przed przyszłością - inferno - 16 Lut 2017 Często dopadają was myśli, obawy przed przyszłością ( że stanie się coś złego, z czym nie dacie sobie rady: śmiertelna choroba, kalectwo, utrata pracy i brak środków do życia itp.). Mnie takie myśli nachodzą głównie rano przed pójściem do pracy? Re: Lęk przed przyszłością - Radek - 16 Lut 2017 Dopiero co pytałeś o to samo... Czasem boję się gdy pomyślę o starości, albo że dopadnie mnie poważna choroba. Ale boję się też życia w obecnym stanie. Re: Lęk przed przyszłością - soulmates - 16 Lut 2017 Radek napisał(a):Dopiero co pytałeś o to samo.... To się nazywa upowanie, podnoszenie tematu Zresztą jakie dopiero..miesiąc minął. Myślę, że każdy ma jakieś obawy dotyczące przyszłości. Zwłaszcza, że na niektóre sprawy mamy żaden (albo znikomy) wpływ. Re: Lęk przed przyszłością - Radek - 16 Lut 2017 Ale może z niektórymi sprawami na które nie mamy wpływu możemy się pogodzić, zapomnieć o nich. A te w których w teorii możemy coś zrobić potrafią nieustannie męczyć. Re: Lęk przed przyszłością - soulmates - 16 Lut 2017 A mnie przerażają właśnie te na które nie mam wpływu (choroba, wypadek, nieszczęście, zwłaszcza dotyczące bliskich osób). Wiem, że nie mamy na to wpływu, więc nie ma sensu się tym zadręczać, ale to czasem silniejsze ode mnie. A z resztą, tą zależną ode mnie, to już sobie sama poradzę. No bo kto, jak nie ja :-D Re: Lęk przed przyszłością - Radek - 16 Lut 2017 Dobrze że masz wiarę we własne możliwości, to na pewno dużo daje. Keep on truckin :] Re: Lęk przed przyszłością - soulmates - 16 Lut 2017 Tylko my mamy moc. Tylko my pokonamy strach. I nadzieję ocalimy od zła Re: Lęk przed przyszłością - ewl - 18 Lut 2017 Lęk przed przyszłością... Budząc się codziennie rano odkładam możliwie najdłużej moment wstania z łóżka, gdzieś tam podświadomie obawiając się, co mnie czeka danego dnia. X lat w przód myślami wybiegam rzadko. Mając dobry nastrój są to myśli optymistyczne, czując się depresyjne - pesymistyczne. Tak to dziwnie różnie bywa. |