PhobiaSocialis.pl
czemu nie idziecie na terapie? - Wersja do druku

+- PhobiaSocialis.pl (https://www.phobiasocialis.pl)
+-- Dział: Pomoc (https://www.phobiasocialis.pl/forum-3.html)
+--- Dział: Profesjonalna pomoc (https://www.phobiasocialis.pl/forum-45.html)
+--- Wątek: czemu nie idziecie na terapie? (/thread-4327.html)

Strony: 1 2 3 4


Re: czemu nie idziecie na terapie? - pawel91 - 11 Mar 2010

Cóż za paradoks , ale jakoś do mnie nie przemawia . Jak sobie radzisz z załatwianiem spraw to gratulacje , ja poszedłem bo miałem z tym problem .Nie ma takiego stanu , w którym nie da się iść do psychologa . Mam wrażenie , że probujesz sobie wygodnie wmawiać ze terapia nie jest potrzebna i mnie atakujesz bo do tego namawiam .


Re: czemu nie idziecie na terapie? - anikk - 11 Mar 2010

pawel18 napisał(a):Cóż za paradoks , ale jakoś do mnie nie przemawia . Jak sobie radzisz z załatwianiem spraw to gratulacje , ja poszedłem bo miałem z tym problem .Nie ma takiego stanu , w którym nie da się iść do psychologa . Mam wrażenie , że probujesz sobie wygodnie wmawiać ze terapia nie jest potrzebna i mnie atakujesz bo do tego namawiam .
Ale gdzie widzisz atak? Wydawało mi się, że zadałam pytanie, a nie zaatakowałam. Ja uważam tak jak Ty, że terapia jest potrzebna.
Pytam, kiedy jest konieczność, bo ja byłam właśnie w takim stanie, że nie mogłam wyjść sama z domu, o załatwieniu żadnej sprawy nie wspomnę. Po prostu nie dawałam rady, wpadałam w histerię. Więc jest taki stan, że nie można iść do psychologa, jakby mnie ktoś tam dostarczył, to ok - można, ale tak nie było i nie będzie. Za mnie nawet mama musiała mówić u lekarza ogólnego, bo nie dawałam rady.

Teraz jestem w stanie, że mam wybór, mogę coś zrobić, kosztuje mnie to wiele nerwów, czasem odkładam w czasie, ale w końcu udaje się to coś zrobić, czasem przez stres nie wypadam najlepiej, ale to robię. Pomyślałam więc, że może jednak nie mam fobii i nie jest mi potrzebna terapia, więc niepotrzebnie o niej myślę 8) Stąd moje pytanie, i w sumie je ponawiam, bo naprawdę nie wiem czy ja sobie czegoś nie wmawiam, tak jak sugeruje mi rodzina.


Re: czemu nie idziecie na terapie? - Użytkownik 528 - 12 Mar 2010

Tośka napisał(a):- chodząc do psychologa, czułabym się jak jakaś nienormalna. Jadąc autobusem na wizytę miałabym wrażenie, że wszyscy, nawet przypadkowo mijani na ulicy ludzie doskonale wiedzą, jaki jest cel mojej podróży
hipotetyzuję, ale chyba miałbym podobne schizy. Np. jak powinienem się zachowywać, jak wygląda gabinet, czy się siedzi przy biurku czy leży na kozetce :Stan - Uśmiecha się - LOL: , czy lepiej iść do terapeuty kobiety czy mężczyzny itp itd.
W sumie głupie, ale ja już tak mam. Przykładowo do ortodonty dłuuugo się wybierałem, mimo że sporo wcześniej odłożyłem pieniądze na ten cel.

Kwestia dogadania się ze swoja sferą wolitywną: praktykowałem dotąd przełamywanie się i intensywne wystawianie się na kontakty interpersonalne, jednak czuję, że dotarłem do krawędzi tego, co mogę zdziałać samemu. Zresztą przypomina to bardziej bieganie koguta z obciętą głową – niby ma to ślady normalnego życia, ale na bardzo krótką metę; pozorne i bezcelowe.
W związku z tym bardzo ważne wydaje się być zdefiniowanie tego, czego oczekujemy po terapii i terapeucie. Nie będzie to na pewno jakiś niewiadomo ktoś, kto posiadł tajemną moc wglądu w ludzką psychikę. Bazuje na tym, co mu powiemy, jak się zachowamy – czyli jaki rodzaj kontaktu, więzi się wytworzy. Tak to sobie przynajmniej wyobrażam.
Ktoś gdzieś mądrze napisał, że terapia nic nie daje - bo tak naprawdę nic nie dostajemy, a wszystko, co potrzebujemy jest w nas i musimy się po prostu z tego nauczyć czerpać.
Niby proste, ale nadal będą ludzie, którzy nigdy nie zdecydują się na jakiekolwiek leczenie (mam zamiar wypisać się z tego klubu), będą tacy, którzy spędzą lata na terapii, będą i też tacy chodzący od jednego gabinetu do drugiego w poszukiwaniu odpowiedzi/pomocy.


Re: czemu nie idziecie na terapie? - Jas - 12 Mar 2010

Tośka napisał(a):Poza tym, decyzja o podjęciu terapii zależy też od nasilenia fobii. Wiem, że są ludzie, którzy po prostu boją się wyjść z domu. Ja tego nie mam. Oczywiście, będąc w sklepie czy na poczcie nie czuję się jak ryba w wodzie, ale przecież zawsze załatwiam wszystko od A do Z... A to, że czasem przy okienku lub kasie zrobi mi się gorąco, nie ma żadnego znaczenia, skoro zrobiłam to, co do mnie należało, i efekt końcowy jest zadowalający.
Hmm... mam podobnie, tzn. raczej zawsze załatwię wszystko, nie boję się (aż tak panicznie) wyjścia z domu a czasem nawet umówię się z kimś poznanym przez internet! ale... jak ja załatwiając to wszystko mam takie tętno i ciśnienie, że mam wrażenie, że chyba za chwilę to serce mi stanie po prostu, bo nie da rady, a np. na stacji benzynowej za cicho powiedziałem, z którego dystrybutora tankowałem i musiałem powtórzyć i w moim odczuciu było to tak, żenujące, że potem rozpamiętuję to trzy dni... to ja nie uważam, że cokolwiek jest zadowalające :Stan - Uśmiecha się - Mrugając:

Poza tym terapia to takie jakiś poczucie, że ktoś poświęca mi swój czas (nie ważne, że ma za to płacone), godzinę skupia się na mnie itp. - dla mnie to jest bardzo fajne uczucie.


Re: czemu nie idziecie na terapie? - lolek - 12 Mar 2010

[Obrazek: nurse-costume-kit.jpg]

Dajcie mi taką terapeutkę to pójdę :Stan - Uśmiecha się - Wystawia język:


Re: czemu nie idziecie na terapie? - lochfyne - 12 Mar 2010

U mnie były ładne, chociaż "trochę" inaczej się ubierały, jeden kolega miał sny wiadomo jakiej treści z terapeutką :Stan - Uśmiecha się - LOL:


Re: czemu nie idziecie na terapie? - lolek - 12 Mar 2010

Mnie ogólnie podnieca taka perspektywa :Stan - Uśmiecha się - Wystawia język: Że ze mnie taki nieśmialec i że potrzebuje opieki i w ogóle "niech mnie pani przytuli, to mi fobia od razu przejdzie" :Stan - Uśmiecha się - LOL:


Re: czemu nie idziecie na terapie? - Luna - 12 Mar 2010

Cytat:Planuję sobie, że jak nie dostanę pracy to się zmyję do Turcji pracować jako animatorka, to dopiero terapia, na dodatek szokowa
A wiesz, że miałam podobne plany :Stan - Uśmiecha się - Wystawia język:

Lolek, terapeuta nie jest od przytulania XD


Re: czemu nie idziecie na terapie? - lolek - 12 Mar 2010

Luna napisał(a):Lolek, terapeuta nie jest od przytulania XD

No ale jakaś fajna terapeutka, czemu nie? :Stan - Uśmiecha się - Szeroko: Od razu bym poszedł na taką "terapię" :Stan - Uśmiecha się - Wystawia język:


Re: czemu nie idziecie na terapie? - EPIII - 13 Mar 2010

lochfyne napisał(a):U mnie były ładne, chociaż "trochę" inaczej się ubierały, jeden kolega miał sny wiadomo jakiej treści z terapeutką :Stan - Uśmiecha się - LOL:

Dokladnie to samo u mnie. Nawet ten sen mialem :Stan - Uśmiecha się - Wystawia język:
Ten efekt nawet mnie zacheca bardziej bo fajnie jest pogadac z kims atrakcyjnym i kims kto Cie slucha (choc moze miec to gleboko w pi..) ale sam fakt zainteresowania jest super :Stan - Uśmiecha się:


Re: czemu nie idziecie na terapie? - lolek - 13 Mar 2010

EPIII napisał(a):Ten efekt nawet mnie zacheca bardziej bo fajnie jest pogadac z kims atrakcyjnym i kims kto Cie slucha

Hehe... Ile razy obudziłem się nad ranem(no dobra: w południe) i czułem sie pewnie w c**j. I tak po kilku minutach sobie myślę: ale w sumie to czemu ja się tak fajnie czuję? - Łe! Ale mi się fajna dupiszka śniła przed chwilą! Jaaaaaaaaaa... Ale nam dobrze było razem. A tu duuupa, rzeczywistość :Stan - Uśmiecha się - Wystawia język: :Stan - Uśmiecha się - Wystawia język:


Re: czemu nie idziecie na terapie? - pawel91 - 13 Mar 2010

Mozliwe ze nie masz fobii anikk tylko niesprecyzowane zaburzenia lękowe , nie musisz od razu isc na terapie , chociaż niech Cie zdiagnozuje ktoś . W fobii społecznej głownym problemem jest wmawianie sobie takze moze maja troche racji :Stan - Uśmiecha się - Wystawia język: Najlepszym sposobem na sprawdzenie czy ma sie fobie sa chyba dolegliwosci somatyczne . Jesli wystepuja to cos jest nie tak


Re: czemu nie idziecie na terapie? - dash - 16 Mar 2010

A powiedzcie czy lepiej iść do psychologa czy do psychiatry? U psychologa to raczej rozpoczyna się terapię, natomiast u psychiatry bardziej stawia się na farmakologię? Może mnie ktoś olśnić w tej kwestii.

Acha i jeszcze jedno: pawel18 - bierzesz jakieś leki czy chodzisz tylko na terapię?


Re: czemu nie idziecie na terapie? - klocek - 16 Mar 2010

Ja jestem zdania, że należy iść do psychiatry. Psychiatra to lekarz i ma za zadanie cię wyleczyć, psycholog najwyżej trochę pogada o niczym - taki przyjaciel za pieniądze.

Zraziłem się do psychologów, bo żaden z nich nie traktował mnie poważnie. Ja tu się wywnętrzam, obiecuję, że za parę dni nie wytrzymam i popełnię samobójstwo, a kobieta mi na to, że skoro wytrzymałem 10 lat, to kolejny miesiąc też dam radę. Normalnie łapy odpadają. Miałem wtedy ochotę naprawdę popełnić samobójstwo, żeby jej pokazać, że mówię poważnie. (A na nagrobku kazałbym sobie wykuć słowa "a nie mówiłem?" :Stan - Uśmiecha się: ).
Wszyscy psycholodzy bagatelizowali moje słowa i miałem wrażenie, że po prostu tracę czas. Poza tym psycholodzy nie mówią "od siebie", tylko często stosują wyuczone formułki, które po pewnym czasie można sobie odtworzyć z pamięci :Stan - Uśmiecha się:. Z góry wiedziałem, co psycholog odpowie na moje słowa, jakbym gadał z maszyną.

Psychologia to oddziaływanie na uczucia, z definicji nielogiczne, więc jeżeli ma się zbyt racjonalne podejście do życia, to psychologia nie zadziała.

Ale nie przekreślam psychologii jako całości. Są ludzie, którym pomogła.

Co innego psychiatra. Oni najpierw cię zbadają a potem skierują na właściwe leczenie (którym może być rozmowa z psychologiem). Psychiatrzy nie lubią przepisywać leków, widocznie boją się narkomanów. Trzeba psychiatrę przekonać, że naprawdę jesteś chory, co nie jest łatwe.

Mi się udało przekonać drugą lekarz z kolei. Przepisała mi citalopram, który bardzo mi pomógł - nagle wszystkie moje egzystencjalne rozterki stały się nieważne, zrobiło mi się wszystko jedno. Ale od leku nie można wymagać więcej. Grunt, że lek usunął coś, co nazywałem "bólem", takie straszne niemal fizyczne uczucie jakby łaskotania w kościach.

Nie można poprzestać na leczeniu. Trzeba przede wszystkim zmienić w swoim życiu to, co powoduje chorobę.


Re: czemu nie idziecie na terapie? - Jas - 16 Mar 2010

dash napisał(a):A powiedzcie czy lepiej iść do psychologa czy do psychiatry? U psychologa to raczej rozpoczyna się terapię, natomiast u psychiatry bardziej stawia się na farmakologię? Może mnie ktoś olśnić w tej kwestii.
Tu i tu!
Jeśli jednak z jakichś powodów chcesz wybrać tylko jednego lekarza (co moim zdaniem jest trochę bez sensu, chyba, że wybierzesz psychologa, a bez leków dasz sobie radę, albo psychiatrę, a terapię jakaś sam sobie spróbujesz poprowadzić), to zależy na czym Ci najbardziej zależy: na zamaskowaniu objawów - to psychiatra, który Ci da leki; na wyleczeniu - to psycholog, jakieś terapie itp. Najlepiej (jak pisałem) połączyć jedno z drugim.
To tu gdzieś przeczytałem, że leki nie wyleczą! Nie same leki.

klocek napisał(a):Psychiatrzy nie lubią przepisywać leków, widocznie boją się narkomanów. Trzeba psychiatrę przekonać, że naprawdę jesteś chory, co nie jest łatwe.
Oj zależy zależy, ja ciągle słyszę, że psychiatrzy tylko wciskają leki i to jest wszystko i robią to taśmowo i nic z tego nie wynika.


Re: czemu nie idziecie na terapie? - Mary Jane - 16 Mar 2010

Jas napisał(a):Najlepiej (jak pisałem) połączyć jedno z drugim.

Optymalny jest psychiatra z uprawnieniami terapeuty ew. psycholog z licencją terapeuty poznawczo-behawioralnego. Reszta to strata czasu.
tu jest lista terapeutów jakby ktoś chciał: http://www.pttpb.pl/index.php?option=com_content&view=category&layout=blog&id=19&Itemid=38

sama chodzę do jednego z nich.
I zgadzam się z Jasiem - leki nie leczą. Psychiatra-terapeuta niechętnie przypisze leki - jedynie w wypadku bardzo ciężkiego stanu, który uniemożliwia robienie zadań na terapii.


Re: czemu nie idziecie na terapie? - pawel91 - 16 Mar 2010

Ja nie biorę leków , chociaż zastanawiałem się nad jakimiś doraznymi , w razie super stresowej sytuacji , ale narazie daje rade bez i nie czuje potrzeby tego zmieniac


Re: czemu nie idziecie na terapie? - lolek - 16 Mar 2010

Generalizując: lepiej iść do psychiatry. Liczenie, że trafisz na psychologa, który potrafi "cokolwiek" jest naiwne, mało prawdopodobne. Co najwyżej sobie szczerze pogadacie, równie dobrze możesz iść do spowiedzi.

klocek napisał(a):Psychiatrzy nie lubią przepisywać leków, widocznie boją się narkomanów. Trzeba psychiatrę przekonać, że naprawdę jesteś chory, co nie jest łatwe.

Nie powiedziałbym :Stan - Uśmiecha się - Wystawia język: Raz trafiłem na takiego psychiatrę śmiesznego, młodziutkiego, ubranego w garniaka co zgrywał właśnie takiego amerykańckiego psychoterapeutę :Stan - Uśmiecha się - Szeroko: Czułem się jak na przesłuchaniu, wypytywał mi się o takie bzdury, że byłem szczerze znudzony. Na końcu stwierdził, że mam tendencje do uzależnień i że mi benzo nie zapisze :Stan - Uśmiecha się - Wystawia język: Dał mi sertraline i hydroksyzyne.
Natomiast co do innych psychiatrów to zupełnie inaczej wyglądało. Najstarszy z nich i najbardziej doświadczony(ordynator) przepisywał mi xanax, lorafen, depakine, choć wiedział, że nadużywam alkoholu. W tej sytuacji "hamulcowym" byłem raczej ja, bo to ja bałem się żeby się nie "przećpać" tymi lekami :Stan - Uśmiecha się - Wystawia język:


Re: czemu nie idziecie na terapie? - Sosen - 16 Mar 2010

Zwykli psycholodzy nie są przeszkoleni do leczenia zaburzeń lękowych, czy depresyjnych, czy zaburzeń osobowości. Od leczenia jest lekarz, więc psychiatra. Zależnie od problemu powinno się łączyć terapię i leki. Terapia powinna być u psychoterapeuty, bo takie pogaduchy u psychologa to rzeczywiście mogą co najwyżej podnieść na duchu. Ale to też wszystko w zależności od osobowości i zdolności psychologa/terapeuty.


Re: czemu nie idziecie na terapie? - pawel91 - 16 Mar 2010

Co ty nie powiesz psycholog jest od pogaduch i nie zna się na terapii to ciekawe . Nie wiem czemu porownujesz ten zawod do telefonu zaufania , ale sie mylisz


Re: czemu nie idziecie na terapie? - lolek - 16 Mar 2010

Zależy jaki psycholog.


Re: czemu nie idziecie na terapie? - lochfyne - 16 Mar 2010

Ja to już w tym wszystkim się pogubiłem :Stan - Uśmiecha się: Ja poszedłem najpierw do psychiatry. Ale ona wypisywała tylko leki. Pomyślałem ze pójdę na psychoterapię. I tam byli psychiatrzy i psychologowie z uprawnieniami psychoterapeutów. Tacy wydają mi się najsensowniejsi. Tyle że oni podczas terapii każą odstawić leki, a nie wiem czy w każdym przypadku to jest stosowne. U mnie skończyło się depresją. Podobno są jednak psychoterapie na których można brać leki i nie wiem czy coś takiego nie byłoby najsensowniejsze...

Ale to tylko moje przemyślenia, bo szczerze mówiąc nie znam się na tym :Stan - Uśmiecha się:


Re: czemu nie idziecie na terapie? - Mary Jane - 16 Mar 2010

dokładnie, ważne by po prostu mieli uprawnienie psychoterapeuty.. rzetelny certyfikat, który mówi, że wiedzą, co z nami zrobić i nie będą sobie eksperymentować, byle utrzymać klienta - tam wcześniej podałam stronkę z listą psychoterapeutów p-b, czyli takich co potrafią się zająć zaburzeniami :Stan - Uśmiecha się:
psycholog z uprawnieniami do prowadzenia terapii p-b jest równie dobry co psychiatra z tymi uprawnieniami ale jeśli przyjdzie do niego ktoś w bardzo złym stanie, nie ma uprawnień do przypisania leku i to jedyna różnica.
Druga sprawa, to wybrać osobę, która nam pasuje. Jeśli nie ma porozumienia, to bez sensu chodzić do takiego terapeuty, lepiej spróbować z innym.


Re: czemu nie idziecie na terapie? - klocek - 16 Mar 2010

Cytat:Druga sprawa, to wybrać osobę, która nam pasuje. Jeśli nie ma porozumienia, to bez sensu chodzić do takiego terapeuty, lepiej spróbować z innym.
Potwierdzam. I znalezienie właściwego lekarza wymaga zaparcia i wielu miesięcy poszukiwań, bo każdego lekarza trzeba "wypróbować" :Stan - Uśmiecha się:. Łatwo się zniechęcić.


Re: czemu nie idziecie na terapie? - Sosen - 16 Mar 2010

pawel18 napisał(a):Co ty nie powiesz psycholog jest od pogaduch i nie zna się na terapii to ciekawe . Nie wiem czemu porownujesz ten zawod do telefonu zaufania , ale sie mylisz

Dlatego napisałem, że:

Sosen napisał(a):Ale to też wszystko w zależności od osobowości i zdolności psychologa/terapeuty.



This forum uses Lukasz Tkacz MyBB addons.