O związkach raz jeszcze.. - Wersja do druku +- PhobiaSocialis.pl (https://www.phobiasocialis.pl) +-- Dział: Problemy i porady (https://www.phobiasocialis.pl/forum-14.html) +--- Dział: Relacje międzyludzkie (https://www.phobiasocialis.pl/forum-19.html) +---- Dział: RELACJE ROMANTYCZNE (https://www.phobiasocialis.pl/forum-61.html) +---- Wątek: O związkach raz jeszcze.. (/thread-14308.html) |
Re: O związkach raz jeszcze.. - grego - 17 Lut 2016 eee raczej nie zanosi się na opuszczenie was, za dobrze mi tu , .Póki co to polepszyło się jedynie nieco w kwestii psychicznej ale to i tak kruche. Tym bardziej, że potencjalne dziewczyny, z którymi rozmawiam uwielbiają tańczyć i są dość wysokie jak dla mnie, więc nie mój typ i raczej wymięknę... Co by nie powiedzieć to terapia dobra i wiem, że najlepiej było by się umówić i wziąć to mimo wszystko na klatę nawet jak parę raz się zbłaźnie ale wprawy i pewności siebie z którymś razem się by w końcu chyba nabrało. Bo coś czuje , że na pierwszym spotkaniu z nieznajomą dziewczyną będzie paraliż jak sku... No i jest jeszcze jeden efekt uboczny mianowicie im sie lepiej, pewniej czuje tym samotność mi mniej doskwiera i tak jakby mniej mi zależy na dziewczynie... za to na większym luzie do tego podchodzę, ale się też nieco boje, że może mi zabraknąć motywacji. Trochę to pokręcone wszystko Re: O związkach raz jeszcze.. - Zasió - 17 Lut 2016 czyli jednak kogoś czasem zaczepiają? mnie zaczepiła tylko jedna, co szukała sponsora. tzn robiła sobie jaja, bo nie wyglądam na dzianego biznesmena ...ę. pojedyncze co odpisały (ii po wiadomości lub dwóch rozmowa się urwała) odpowiadały na moje wiadomości... teraz dałem sobie spokój, to do niczego nie prowadziło... Re: O związkach raz jeszcze.. - niesmialytyp - 17 Lut 2016 grego napisał(a):eee raczej nie zanosi się na opuszczenie was, za dobrze mi tu , .Póki co to polepszyło się jedynie nieco w kwestii psychicznej ale to i tak kruche. Tym bardziej, że potencjalne dziewczyny, z którymi rozmawiam uwielbiają tańczyć i są dość wysokie jak dla mnie, więc nie mój typ i raczej wymięknę... Co by nie powiedzieć to terapia dobra i wiem, że najlepiej było by się umówić i wziąć to mimo wszystko na klatę nawet jak parę raz się zbłaźnie ale wprawy i pewności siebie z którymś razem się by w końcu chyba nabrało. Bo coś czuje , że na pierwszym spotkaniu z nieznajomą dziewczyną będzie paraliż jak sku...umów się tak czy inaczej. Właśnie z powodów które sam przedstawiłeś Z tego co opisujesz to za+ ci tam idzie, mówie całkiem serio. Mówią że po 30 facet zaczyna być w cenie wiec może stąd to powodzenie. Czasem cię czytam na tym forum to widać że pisaną gadkę to ty masz więc to też plusuje. Teraz tylko poćwiczyć gadkę w realu i z górki. To że mało dziewczyn odpisuje to normalka. Re: O związkach raz jeszcze.. - Mike - 17 Lut 2016 Kultura nakazuje odpisac, nawet jesli to negatywna odpowiedz Re: O związkach raz jeszcze.. - dante - 17 Lut 2016 grego napisał(a):Z jedną sobie od tygodnia pisze na GG, taka niepoprawna romantyczka co by chciała juz mieć ze mną dziecikobiecie się nie odmawia, ej Cytat:Odezwała się też taka co od razu chce się spotkać bez pisania czy jakiegokolwiek zapoznawania się przez netamoim zdaniem to dobre podejście, im szybciej do reala tym mniej jakichś wyobrażeń. Re: O związkach raz jeszcze.. - grego - 18 Lut 2016 Mike napisał(a):Kultura nakazuje odpisac, nawet jesli to negatywna odpowiedz mam takie samo zdanie szczególnie jak ktoś kulturalnie pisze, ale co zrobić. Widać co niektórych kultury nie nauczono. Re: O związkach raz jeszcze.. - Mike - 18 Lut 2016 Chyba że piszesz do nich w taki sposób, że od razu myślą że Tobie chodzi tylko o jedno, a takich wiadomości mają pewnie dużo. Re: O związkach raz jeszcze.. - grego - 18 Lut 2016 domyślam się, ale ja akurat tak nie pisze. Założe sobie chyba konto żeńskie i sprawdze jak to jest Re: O związkach raz jeszcze.. - niesmialytyp - 18 Lut 2016 Mike napisał(a):Kultura nakazuje odpisac, nawet jesli to negatywna odpowiedz Pewnie sam bym szybko przestał odpisywać będąc kobietą na takim portalu i z kulturą nie ma to nic do rzeczy. W ciemno zgaduje że z tego całego groma frustratów którzy piszą do kobiety bardzo wielu po odpowiedzi przeczącej przechodzi do kontrataku typu "bo co, na kasę lecisz szmato?". Poza tym jak dostaje taka nawet z 10 wiadomości dziennie to odpisywanie na wszystkie "10x nie" przypomina już jakąś prace a nie luźne szukanie znajomości czy związku. czyny mówią głośniej niż słowa - brak reakcji oznacza brak zainteresowania. Re: O związkach raz jeszcze.. - Mike - 18 Lut 2016 Pracodawcy też mają wy+ i nie wyślą choćby hurtowego emaila do pozostałych że rekrutacja została zakończona i że nie załapałeś się na drugi etap..tam tym bardziej by wypadało - olewa się na etapie rekrutacji to też będzie Cię olewać w momencie wypłaty. Re: O związkach raz jeszcze.. - Aqarius - 18 Lut 2016 grego napisał(a):domyślam się, ale ja akurat tak nie pisze. Założe sobie chyba konto żeńskie i sprawdze jak to jest Bardzo ciekawie, polecam Re: O związkach raz jeszcze.. - grego - 18 Lut 2016 a co kolega może o tym powiedzieć..? :-D Re: O związkach raz jeszcze.. - 123user - 18 Lut 2016 Z ciekawości zarejestrowałem się niecały tydzień na jednym z portali. Mój bilans jest taki, że na pięć zagadanych kobiet, odezwały się dwie. Plus dodatkowo dwie inne same do mnie zagadały. Jedna po wymianie kilku zdań stwierdziła, że jestem kompletnie nie w jej typie - no to trudno, podziękowałem jej grzecznie za rozmowę i życzyłem powodzenia. Z inną przegadałem pół dnia na czacie. I codziennie piszemy do siebie. Po kilku rozmowach wstępnie mogę stwierdzić, że strasznie podoba mi się jej osobowość - miła, sympatyczna dziewczyna z ciepłym serduszkiem Nie wiem co z tego wyniknie, ale wiem na pewno jedno - że jak się nie uda to będę dalej próbował. Myślę, aby niedługo zaprosić ją na jakieś spotkanie, tylko strasznie się tego boję. Ale co mi tam, chrzanić fobię, zrobię to! Do boju Dangerous! A Wam (w tym sobie) życzę powodzenia, abyśmy się nie poddawali i mimo wszelkich przeciwności losu znaleźli kogoś wartościowego Re: O związkach raz jeszcze.. - grego - 18 Lut 2016 w jakim wieku kolega jest? a ja z ciekawości właśnie założyłem sobie żeńskie konto, no powiedzmy, że z nie najgorszym zdjęciem ale tez nie jakaś super modelka. Licznik nap... jak przy włączonym grzejniku elektrycznym :-D . Ehh być kobietą... Zobaczymy teksty tych wszystkich asów :-D Re: O związkach raz jeszcze.. - Luctucor - 18 Lut 2016 Gdzieś widziałem już artykuł na necie jak gościu założył żeńskie konto i spisywał odpowiedzi różnych facetów. Były dość... żałosne Ale tak czy siak czekam na relację. Re: O związkach raz jeszcze.. - 123user - 18 Lut 2016 grego napisał(a):w jakim wieku kolega jest? Ja? Jeśli chodzi o mnie to ja już prawie dziadek jestem Rocznik czarnobylski, 29 lat A szukałem kobiet w wieku 24-32. grego napisał(a):Zobaczymy teksty tych wszystkich asów :-DJestem ciekawy tekstów, wrzuć jakieś później Re: O związkach raz jeszcze.. - grego - 18 Lut 2016 ehh mi się przypomina jak kiedyś pisałem z dziewczyną, nie dość, że pisaliśmy/rozmawialiśmy na skypie całymi nocami to jeszcze mieliśmy służbowy kontakt na GG, heh co tam się niekiedy działo... nie raz to ona to ja wychodziliśmy do łazienki. Drugiej takiej flirciary raczej nie ma na świecie, a i ja się rozkręciłem i sporo nowego słownictwa się nauczyłem . Oj wiedziała jak uwieść faceta, co zresztą zrobiła, a ja naiwnie sądziłem, że to ja ją poderwałem. dangerous Ty siebie nazywasz dziadkiem? A co ja mam powiedzieć rocznik 82 i dopiero zaczynam zagadywać do dziewczyn na portalach. Gdzies o te conajmniej 5 lat za późno... z tego co widzę. Re: O związkach raz jeszcze.. - RoseLedger - 18 Lut 2016 grego napisał(a):ehh mi się przypomina jak kiedyś pisałem z dziewczyną, nie dość, że pisaliśmy/rozmawialiśmy na skypie całymi nocami to jeszcze mieliśmy służbowy kontakt na GG, heh co tam się niekiedy działo... nie raz to ona to ja wychodziliśmy do łazienki. Drugiej takiej flirciary raczej nie ma na świecie, a i ja się rozkręciłem i sporo nowego słownictwa się nauczyłem . Oj wiedziała jak uwieść faceta, co zresztą zrobiła, a ja naiwnie sądziłem, że to ja ją poderwałem. Jaki był ciąg dalszy? ojej... przypomniała mi się pewna osoba jak to przeczytałam Re: O związkach raz jeszcze.. - grego - 18 Lut 2016 boje się, że mnie zaraz zbanują ale co tam w skrócie powiem... No cóż spotykaliśmy się przez jakieś 1,5 roku, a co tam się działo..., Szczegółów zdradzał nie będę ale przez weekend nie wychodzilismy czasem z łóżka Taki związek na odległość, choć ja ją naprawdę kochałem ona na początku też ale suma końców zastawiła mnie bez słowa przy tym naciągając mnie na kasę bo jej troche pomagałem naiwny. Ale jak teraz sobie to przypominam to byłem straszną ą tyle, że wtedy nie miałem pojęcia, że coś mi dolega, a nawet robiłem z tego zalete swoją... Co by nie powiedzieć to wspominam to jednak z sentymentem, ba nawet do końca nie mogę się od niej uwolnić do dzisiaj choć minęło wiele lat, wiele jej zawdzięczam, zrobiła ze mnie mężczyznę, wiele leków przełamałem itd., ale i przez wiele lat po niej nawet nie chciałem patrzeć na kobiety. THE END Re: O związkach raz jeszcze.. - grego - 19 Lut 2016 zerknąłem po paru godzinach na portal i grubo ponad setka odwiedzających i wszyscy dodali mnie do ulubionych, ma się w końcu to powodzenie , wiadomości z 10 ale głównie słabe leszcze typu co słychać, jak mija dzień, poznamy się, jakis tam wiersz fu itd. o dziwo jak na razie bez prostactwa, a napisałem no właściwie napisałam hehe , że chce się umówić, ale raczej to zmienie na zapoznanie się. Jeśli faktycznie dziewczyny dostają takie proste teksty, to jedyne na co patrzą to walory fizyczne... więc raczej długo tam nie zabawie jako facet nie ma sensu. Ja pisywałem ciekawsze teksty i lipa. Aż strach pomyśleć co będzie jutro, swoją drogą skąd taka przytłaczająca ilościowa przewaga facetów na takich portalach? To wygląda jak 1:100. Tak pozatym to myślałem, że ja jestem bojaźliwy bo przez wieczór "polubiło" mnie ze 150 chłopa ale odważyło się napisać kilkunastu, większość tylko klikają na serduszko.... ja to przynajmniej coś tam pisze zawsze, choć być może trochę za dużo. Re: O związkach raz jeszcze.. - Zasió - 19 Lut 2016 Taki wynik po tygodniu, dangerous Chyba wbrew temu co piszą zakłamane fobisie, nie jestem nawet przeciętny, tylko bardzo brzydki... :-( Re: O związkach raz jeszcze.. - grego - 19 Lut 2016 no nie ma się co oszukiwać, trzeba wyglądać... śmiem twierdzić, ze większość nawet nie czyta co się pisze, tylko lecą po zdjęciach... Mi na kilkadziesiąt prób odpowiedziało raptem parę dziewczyn, a i przeważnie "co słychać" i na tym koniec , z tymi co gadam to zaczepiły mnie same. Więc widać, że też nawet do przeciętnych się nie zaliczam delikatnie mówiąc. Inna sprawa, że do większych miast mam kilkadziesiąt km, a zdecydowana większość dziewczyn jest właśnie z dużych miast, w moim najbliższym może trafią się 2-3... Re: O związkach raz jeszcze.. - Zasió - 19 Lut 2016 swoją drogą, chyba naprawdę zacznę myśleć na poważnie o operacji plastycznej. w końcu powinno być mnie stać, poza tym to gmeranie przy powiekach itp. nie jest jakoś koszmarnie drogie. to moje oko to jakaś masakra. może dlatego nigdy żadna na mnie nie spojrzała. nie dość , że i tak nim nie widzę, to jeszcze mnie od dziecka szpeci. Już lepiej chyba w je wyłupać i wstawić szklane, no ale żywe jednak chociaż sie rusza... inna sprawa, że zdjęcia do internetu robię tak, by nie było tego widać. Re: O związkach raz jeszcze.. - forac - 19 Lut 2016 faktycznie w jakimś tajnym dziale swoje zdjęcie wrzucałeś? Re: O związkach raz jeszcze.. - iLLusory - 20 Lut 2016 Mi nie przeszkadza, ale jak tak bardzo Cię to męczy, to możesz udać sie na konsultacje do kliniki chirurgi plastycznej, żeby dowiedzieć się jakie są możliwości plastyki tego miejsca i co ogólnie lekarz myśli o tym. No ale ja to bym Cię odwodziła od konkretnych skalpelowych działań. |