![]() |
Fobik skazany na samotność? - Wersja do druku +- PhobiaSocialis.pl (https://www.phobiasocialis.pl) +-- Dział: Problemy i porady (https://www.phobiasocialis.pl/forum-14.html) +--- Dział: Relacje międzyludzkie (https://www.phobiasocialis.pl/forum-19.html) +---- Dział: SAMOTNOŚĆ (https://www.phobiasocialis.pl/forum-76.html) +---- Wątek: Fobik skazany na samotność? (/thread-9844.html) |
Re: Fobik skazany na samotność? - Marzycielka - 26 Sty 2014 Kiedy czytam posty osób które są w liceum i mówią o przegranym życiu, to nóż mi się w kieszeni otwiera. Bardzo dużo rzeczy jest w naszych rękach, a ogranicza nas stworzyny przez nas samych mur. Też liceum przewegetowałam, gimnazjum i studia częściowo też. Ale jednak robię postępy i próbuję. Kiedyś prawie nie wychodziłam z pokoju, miałam ataki paniki. Ale po liceum postanowiłam wyprowadzić się na studia i to zupełnie zmieniło moje życie. Teraz wyjechałam na erasmusa (!). Fakt. Nie wygląda to tak jak u normalnego człowieka. Nie mam tabunów znajomych, nie jestem co wieczór na imprezie, czasem nawet nie mam do kogo się odezwać. Ale tego co przeżyję nikt mi nie odbierze. Musicie się zmotywować i zrobić pierwszy krok, robić to co lubicie. Nie uda się osiągnąć wszystkiego, ale jeśli nie spróbujecie, nie dowiecie się co by było gdyby, a co macie do stracenia? Re: Fobik skazany na samotność? - verti - 26 Sty 2014 Czasem dochodzę do wniosku, że dla fobika idealną partnerką byłaby kobieta o podobnych problemach. Nie zmuszaliby się do chodzenia na imprezy, wybraliby skromne, małe towarzystwo, które im odpowiada. Osoba, która przeżyła to samo doskonale wie co czuje drugi człowiek. Re: Fobik skazany na samotność? - stap!inesekend - 26 Sty 2014 Mam wątpliwości. Taki zwiążek może wzmagać izolację i potęgować brak rozwoju. Re: Fobik skazany na samotność? - Fobiczny777 - 26 Sty 2014 Myślę, że to mogłoby być ciekawe doświadczenie, chociaż większe nadzieje bym pokładał w związku, gdzie druga strona jest zdrowa lecz w pełni akceptuje i rozumie problemy związane z fobią S. Re: Fobik skazany na samotność? - Tutu - 26 Sty 2014 A według mnie powinno być jeszcze inaczej. Fobik w związku z osobą, która rozumie fobię ale nie do końca ją akceptuje, ale jest osobą rozsądną i kochającą, więc stara się pomóc jak tylko potrafi fobikowi zmienić jego życie i wyjść do ludzi. Czyli wspiera fobika w dążeniu do zmiany na lepsze a nie uznaje, że tak jak jest to jest dobrze. Re: Fobik skazany na samotność? - m_m - 26 Sty 2014 Witam, postanowiłam się zarejestrować i opowiedzieć trochę o sobie, bo być może komuś to pomoże ![]() ![]() ![]() Re: Fobik skazany na samotność? - PMCL - 26 Sty 2014 No to może ja zaczne wychodzicie gdzieś razem i jak on to znosi? Re: Fobik skazany na samotność? - Tutu - 26 Sty 2014 m_m Czy od początku waszego związku, w życiu twojego partnera coś się zmieniło, w sensie czy lepiej sobie radzi z fobią? Kto dominuje w waszym związku, tzn. czy ty podporządkowujesz się jego fobii i wspólny wolny czas spędzacie zamknięci w czterech ścianach, czy też może on stara się stać na twój wzór osobą równie towarzyską? No i najważniejsze: w jaki sposób się poznaliście, tzn. jak to możliwe, że dwie tak odmienne osoby mogły nie tyle co się pokochać , ale w ogóle poznać? Przecież orbitujecie w dwóch całkiem odmiennych galaktykach. Re: Fobik skazany na samotność? - masterblaster - 26 Sty 2014 Mnie się zdaje, że dla kompletnie zdrowego człowieka samotność jako taka nie czymś bardzo strasznym. Gorzej kiedy mamy jakieś zaburzenia w funkcjonowaniu mózgu/umysłu jak lęki i depresja, które popychają do mimowolnej izolacji tak, że nawet przebywanie z samym sobą staje się trudne.. m_m napisał(a):...potrafi zapanować nade mnąCo właściwie masz na myśli? Re: Fobik skazany na samotność? - m_m - 26 Sty 2014 PMCL: Owszem, wychodzimy. Jest to zazwyczaj kino, filharmonia, czasem kolacja gdzieś czy mecz w pubie ![]() Tutu: Owszem, ale u niego wszelki zmiany trwają bardzo długo. Coś, co dla przeciętnego człowieka jest chwilą, u niego trwa miesiące czy lata. Kto dominuje? Hm... Oboje mamy silne charaktery, ale stale podkreślam, że kompromis jest bardzo istotny.Nie tylko z racji relacji między nami ale i jego zdrowia. Ja nie jestem imprezową osobą, ale lubię wychodzić. Więc np kino czy nawet McDonald jest super rozwiązaniem. Oczywiście oboje w pewnym sensie musieliśmy się nauczyć siebie ale przynajmniej dla mnie, to przyjemność poznawać i uczyć się osoby, która jest tak ważna dla mnie. A co do galaktyk... hehe dobry strzał... Poznaliśmy się na międzynarodowym roku astronomii. ![]() Co do zapanowania nade mną... Mam dość dominujący i energiczny sposób bycia, a on jako jedyny potrafi to okiełznać. ![]() Re: Fobik skazany na samotność? - OtoJa - 26 Sty 2014 m_m napisał(a):To ja chodzę kupować bilety czy zamawiać jedzenie co dla mnie nie stanowi problemu.Tu wydaje mi się, że robisz mu tym wielką krzywdę. Oczywiście teraz jest to dla niego fajne i super bezpieczne, ale powinien sam się nauczyć to robić, Ty z początku powinnaś mu tylko pomóc. W jakim jesteście wieku jeśli można spytać? Re: Fobik skazany na samotność? - m_m - 26 Sty 2014 Ja studiuję a on kilka lat po. Czy robię mu krzywdę... Nie wydaje mi się, bo nie prowadzę go wszędzie za rękę a tylko czasem usprawniam i odciążam go. On jest bardzo zaradny i gdy trzeba to jest w stanie wszystko załatwić. Zapomniałam jeszcze wspomnieć o spacerach... To jest coś, co oboje bardzo lubimy. Las, góry (choć obecnie mnie na to zdrowie nie pozwala), mazury... Gdy jest ciepło to wycieczki rowerowe są super alternatywą. Re: Fobik skazany na samotność? - Zasió - 26 Sty 2014 No właśnie. Zawsze sądziłęm i nadal sądzę, zę taki związek to niesamowita okazja by szybciej, skuteczniej, bezpieczniej, przy boku ukochanej osoby pokonywać swoje słabości i lepiej uczyć się życia niż na na zwykle żałosnych, pustych, nic nie wnoszących cotygodniowych spotkaniach z pro... psychoszarlatanem. Jeśli rzeczywiście nie jest tak, ze we wszystkim go wyręczasz.... to fajnie. Re: Fobik skazany na samotność? - niesmialytyp - 26 Sty 2014 związek fobika z fobiczką zdecydowanie nie. Ja osobiście na początku swojej zabawy z fobią próbowałem poznawać inne fobiczki, i obecnie za nic w świecie nie związałbym się z osobą z fs, no może jedynie z taką która coś w tym kierunku robi jako że mam coś takiego w sobie że lubię być "wsparciem" dla ludzi. Ale pełna fs odpada, męczyć się z namawianiem na głupie spotkanie, zastanawiać się czy druga strona w ogóle chce znajomości czy ma gdzieś, a potem też czy jest ze mną jedynie dlatego że każdy inny uciekł - to zdecydowanie nie jest zabawa dla mnie. i to fakt to na pewno miłe gdy ma się drugą osobę do pomocy, ja takiego szczęścia nie miałem, sam musiałem się bawić w oswajanie samego siebie. Re: Fobik skazany na samotność? - masterblaster - 26 Sty 2014 Zas napisał(a):taki związek to niesamowita okazja by szybciej, skuteczniej, bezpieczniej, przy boku ukochanej osoby pokonywać swoje słabości i lepiej uczyć się życiaRównież nie mam co do tego wątpliwości, to niesamowita okazja (podobnie jak dobra psychoterapia). Jednak jak widać, aby z okazji skutecznie skorzystać potrzeba jeszcze zadbać o inne konieczne warunki - biologiczne. Nie mam tu na myśli tzw. leków, zaburzenia psychiki nie wynikają z niedoboru lekarstw. Mózg nie jest duchem, jest elementem ciała i tak jak ciało potrzebuje witamin, tak mózg potrzebuje dostać co mu potrzeba.. Re: Fobik skazany na samotność? - m_m - 26 Sty 2014 Nie, zdecydowanie nie jest tak, że we wszystkim go wyręczam. Nasze charaktery na to nie pozwalają. Bycie z kimś to dar i przyjemny obowiązek ![]() ![]() ![]() Re: Fobik skazany na samotność? - OtoJa - 26 Sty 2014 Hehe, no to jestem nieźle skołowany teraz, najpierw piszesz, ze on ma silną fobię, a za chwilę, że jednak ze wszystkim sobie umie poradzić i ma silny charakter. Wiem, że ja pewne rzeczy powoli łapię, ale mam niezłą zagwozdkę teraz ![]() Re: Fobik skazany na samotność? - m_m - 26 Sty 2014 Owszem, ma silną, a nawet bardzo silną fobie, ale też jest bardzo zawzięty i ma mentalne wsparcie ode mnie ![]() ![]() Re: Fobik skazany na samotność? - Zasió - 26 Sty 2014 Czytaj: "mocny w gębie tylko w domu" ![]() ![]() Re: Fobik skazany na samotność? - stap!inesekend - 26 Sty 2014 Czytaj: "taki sam jak Zas". Re: Fobik skazany na samotność? - Zasió - 26 Sty 2014 A pewnie! ![]() ![]() no dobra, to zostaje mi czekać na taka sama miłość... hmm, najbliższe obserwatorium to nadal pulawy czy i tubtin się dorobil... trzeba sprawdzić. ![]() Re: Fobik skazany na samotność? - Piotr - 26 Sty 2014 m_m napisał(a):Owszem, ma silną, a nawet bardzo silną fobie, ale też jest bardzo zawzięty i ma mentalne wsparcie ode mnie, Myślę, że mieć naprawdę silną fobię społeczną i pracować, mieć dziewczynę i być zaradnym człowiekiem to mało prawdopodobny zbieg okoliczności. Ostro przeszacowałaś jego poziom fobii społecznej ![]() Re: Fobik skazany na samotność? - m_m - 27 Sty 2014 Piotr: Gwarantuję, że nie przeszacowałam jego fobii, bo też nie ja stwierdziłam jej ostrość... A może to właśnie przez tę dziewczynę jest się zaradnym i chce się coś robić ze sobą? ![]() Re: Fobik skazany na samotność? - niesmialytyp - 27 Sty 2014 m_m napisał(a):Piotr: Gwarantuję, że nie przeszacowałam jego fobii, bo też nie ja stwierdziłam jej ostrość... A może to właśnie przez tę dziewczynę jest się zaradnym i chce się coś robić ze sobą?przy silnej fobii społecznej to nadal zdecydowanie za mało. Na pewno bardzo mu pomagasz, ale mimo to nie znasz mechanizmów. Re: Fobik skazany na samotność? - haraczu - 27 Sty 2014 Powtarzam: fobicy często bywają nieśmiali, ale - z definicji - chodzi o odczuwany lęk, co nie musi być widoczne. Czy ktoś leczy z lęku przed śmiercią na przykład? Będziecie "przepracowywać" go do śmierci, albo - innymi słowy - do miłości. |