Cel na dzisiaj, najbliższy tydzień, miesiąc, rok. Cel życia. - Wersja do druku +- PhobiaSocialis.pl (https://www.phobiasocialis.pl) +-- Dział: Problemy i porady (https://www.phobiasocialis.pl/forum-14.html) +--- Dział: Inne życiowe problemy i sytuacje (https://www.phobiasocialis.pl/forum-22.html) +--- Wątek: Cel na dzisiaj, najbliższy tydzień, miesiąc, rok. Cel życia. (/thread-2938.html) |
RE: Cel na dzisiaj, najbliższy tydzień, miesiąc, rok. Cel życia. - Mighty - 24 Mar 2018 (23 Mar 2018, Pią 22:33)Kiwi napisał(a): Chodzi mi o ilość semestrów. Czy 7, czy 8 .Aaa ok. Mam 8 semestrów. RE: Cel na dzisiaj, najbliższy tydzień, miesiąc, rok. Cel życia. - bajka - 24 Mar 2018 (24 Mar 2018, Sob 3:06)Czereśnia napisał(a): Bajeczko, masz lajka za zdjęcie spasionego świniaka. Chociaż nie powinno się tuczyć zwierzątek.to świnka w ciąży RE: Cel na dzisiaj, najbliższy tydzień, miesiąc, rok. Cel życia. - Kiwi - 24 Mar 2018 (24 Mar 2018, Sob 7:54)Mighty napisał(a): Mam 8 semestrów.To już niedługo. Trzymam kciuki za pomyślne i sprawne zakończenie i obronę RE: Cel na dzisiaj, najbliższy tydzień, miesiąc, rok. Cel życia. - Dziwna - 24 Mar 2018 (24 Mar 2018, Sob 3:44)Kaligula napisał(a): Wczoraj byłem w zoologicznym i króliki oglądałem. Idealna rozrywka na zbliżające się święta. O, jak na święta to jeszcze przepis na dobry tradycyjny pasztet z królika musisz znaleźć, w zoologicznych nie wiem czemu nie można nabyć. RE: Cel na dzisiaj, najbliższy tydzień, miesiąc, rok. Cel życia. - orzeszkowa_wdowa - 24 Mar 2018 Nawiązując do powyższego posta,przypomniała mi się pewna historia. Gdy byłam mała moi dziadkowie trzymali 2 króliki w piwnicy. Bardzo je polubiłam. Pewnego dnia ,przy kolejnych odwiedzinach ujrzałam już tylko same wiszące królicze skóry.Tylko tyle z nich zostało. Okazało się,że wraz z całą rodziną skonsumowałam je,myśląc że to kurczak. Dobra ,wiem -kurczak ma takie same prawa,ale ja byłam dzieckiem i z tymi króliczkami zdążyłam się zaprzyjaźnić i nadać im imiona. Trauma na całe życie. RE: Cel na dzisiaj, najbliższy tydzień, miesiąc, rok. Cel życia. - Maxx - 23 Kwi 2018 Cel na dzisiaj - przeżyć w pracy i pójść do domu zamulać Cel na tydzień - dozyc do weekendu, żeby zamulać w domu Cel na rok - urlopu, żeby zamulać w domu RE: Cel na dzisiaj, najbliższy tydzień, miesiąc, rok. Cel życia. - vesanya - 24 Kwi 2018 (24 Mar 2018, Sob 13:25)orzeszkowa_wdowa napisał(a): Okazało się,że wraz z całą rodziną skonsumowałam je,myśląc że to kurczak. Dobra ,wiem -kurczak ma takie same prawa,ale ja byłam dzieckiem i z tymi króliczkami zdążyłam się zaprzyjaźnić i nadać im imiona. Trauma na całe życie.O fuu, jak można coś takiego zrobić dziecku RE: Cel na dzisiaj, najbliższy tydzień, miesiąc, rok. Cel życia. - Maxx - 24 Kwi 2018 Dobrze, że nie przywiązywałem się do królików, które hodował ojciec RE: Cel na dzisiaj, najbliższy tydzień, miesiąc, rok. Cel życia. - USiebie - 24 Kwi 2018 I mój dziadek hodował króliki, też się z nimi bawiłem, a potem jadłem. Nie mam traumy. : P RE: Cel na dzisiaj, najbliższy tydzień, miesiąc, rok. Cel życia. - orzeszkowa_wdowa - 24 Kwi 2018 Barbarzyństwo ! RE: Cel na dzisiaj, najbliższy tydzień, miesiąc, rok. Cel życia. - verti - 24 Kwi 2018 Szkoda byłoby mi zjeść własnego królika. Coś jak zjedzenie kota. Nie mógłbym tego przełknąć mając taką świadomość. RE: Cel na dzisiaj, najbliższy tydzień, miesiąc, rok. Cel życia. - Mżawka - 24 Kwi 2018 Kwestia poinformowania dziecka o przeznaczeniu zwierząt jeszcze zanim się z nimi zapozna. Ja w dzieciństwie nadawałam imiona karpiom z wanny i równocześnie nie miałam problemu z jedzeniem ich, a nawet obserwowaniem samego zabijania. Kiedyś marzyłam też o kurczaczku lub kaczątku - rodzice zgodzili się, od razu zastrzegając, że później będzie rosół (btw. ostatecznie ich nie dostałam). (24 Kwi 2018, Wto 20:49)verti napisał(a): Szkoda byłoby mi zjeść własnego królika.Rzecz w tym, że to nie jest "własny" królik, tylko królik od początku hodowany na mięso. To zupełnie różne rasy, nawet nie trzyma się ich w domu. Tutaj na Górnym Śląsku tradycja hodowania królików była bardzo rozpowszechniona. Jeszcze w latach 90 wszyscy moi sąsiedzi (moi rodzice też) mieli klatki z królikami koło domów. Też byś się przyzwyczaił. Te mięsne w żadnym stopniu nawet nie przypominają miniaturek RE: Cel na dzisiaj, najbliższy tydzień, miesiąc, rok. Cel życia. - verti - 24 Kwi 2018 @Mżawka - wiem dokładnie o jakim króliku mówisz, kiedyś w dzieciństwie nawet miałem dwa. Ale nie zjadłem ich. RE: Cel na dzisiaj, najbliższy tydzień, miesiąc, rok. Cel życia. - Mżawka - 24 Kwi 2018 I co się z nimi stało? Gdzie je trzymaliście? (24 Kwi 2018, Wto 21:26)verti napisał(a): wiem dokładnie o jakim króliku mówiszDlatego zawsze tak bardzo dziwiły mnie liczne historie z dzieciństwa o nieświadomie zjedzonych ukochanych króliczkach. Kiedyś nie przyszłoby mi do głowy, że ktoś (nawet dzieci) może nie rozpoznać po wyglądzie (a przede wszystkim rozmiarze), że dany królik na pewno nie został kupiony jako maskotka do przytulania. RE: Cel na dzisiaj, najbliższy tydzień, miesiąc, rok. Cel życia. - bajka - 24 Kwi 2018 offtop skoro mowa o króilkach, grałam w nogę z kolegami, w pedałówie, byo takie boisko w lesie, i pewnym momencie wybiegł zajonc. kolega kopnał w jego stronę piłką mówiąc, że go upoluje, i w tym momencie, jak na niewychowanego bachora przystało, rzuciłam się do bójki. to chyba było wczoraj a nie 15 lat temu... RE: Cel na dzisiaj, najbliższy tydzień, miesiąc, rok. Cel życia. - orzeszkowa_wdowa - 24 Kwi 2018 (24 Kwi 2018, Wto 21:28)Mżawka napisał(a): Kiedyś nie przyszłoby mi do głowy, że ktoś (nawet dzieci) może nie rozpoznać po wyglądzie (a przede wszystkim rozmiarze), że dany królik na pewno nie został kupiony jako maskotka do przytulania. Jeśli o mnie chodzi ,to nie, w wieku 5 lat nie miałam takich przemyśleń. XD Czy go kupili do przytulania,czy do żarcia,bo to była jednostkowa sytuacja,taka fanaberia. Dziadkowie nigdy wcześniej nie hodowali królików. Potem się zrobiłam trochę bardziej okrutna,bo zaoferowałam się do tego,aby własnoręcznie pozbawić gęś głowy,ale mniejsza z tym..nigdy to nie doszło do skutku. W życiu znęcałam się tylko nad robakami. RE: Cel na dzisiaj, najbliższy tydzień, miesiąc, rok. Cel życia. - Maxx - 25 Kwi 2018 Ja tam wiedziałem, że na zarelko są, miałem je tylko tuczyć trawką RE: Cel na dzisiaj, najbliższy tydzień, miesiąc, rok. Cel życia. - Użytkownik 100618 - 25 Kwi 2018 (24 Kwi 2018, Wto 21:28)Mżawka napisał(a): Dlatego zawsze tak bardzo dziwiły mnie liczne historie z dzieciństwa o nieświadomie zjedzonych ukochanych króliczkach. Kiedyś nie przyszłoby mi do głowy, że ktoś (nawet dzieci) może nie rozpoznać po wyglądzie (a przede wszystkim rozmiarze), że dany królik na pewno nie został kupiony jako maskotka do przytulania. No dla mnie za dzieciaka (a może i nadal) duży królik to po prostu duży królik do miętoszenia. Chyba nie było dla mnie do pomyślenia, że można zabić hodowane przez siebie zwierzątko. Ale ja nigdy nie miałam styczności z wiejską rzeczywistością. Chyba dobrze, bo byłam (jestem?) zbyt wrażliwym dzieckiem. RE: Cel na dzisiaj, najbliższy tydzień, miesiąc, rok. Cel życia. - 123user - 25 Kwi 2018 Z moich rąk zginęła niezliczona liczba płotek i okoni, w czasach gdy jeździłem z wujkiem na ryby. Przed świętami kilku karpiom ulżyłem też w cierpieniu. Babcia raz kiedyś namówiła mnie o pomoc w zabiciu kury, ale ostatecznie nie dałem rady zadać śmiertelnego ciosu. I to nie dlatego bo mi jej było szkoda - po prostu kura miała krótką szyję i bałem się, że jak się zamachnę to źle wceluję i odrąbię babci palce. Nie widzę nic złego w zabijaniu zwierząt na mięso, o ile z góry jest takie ich przeznaczenie i robione jest to humanitarnie. Drażnią mnie raczej sytuacje jak, np. ktoś kupuje karpia na święta, niesie go w foliowej reklamówce do domu, potem rzuca do wanny i nie napuści wody (bo szkoda mu jej marnować), a następnie przez kilka(naście) godzin lamentuje, że nie ma kto zabić tych karpi, bo on nie da rady bo ma za dobre serce. A karpie przez ten czas jak tak lamentuje cierpią katusze. W czasach gdy jeździłem z wujkiem na ryby widziałem też jak jego znajomi albo wrzucali ryby do wiadra i czekali cierpliwie aż zdechną, aby można było później je oskrobać z łusek. Albo też ucinali łby na żywca i potem te - już ucięte, ale nadal ruszające się łby ryb - dawali zjeść kotu. po+. RE: Cel na dzisiaj, najbliższy tydzień, miesiąc, rok. Cel życia. - Phobos - 25 Kwi 2018 Jak byłem mały to mòj dziadek zabijał kury i kiedyś jak obcioł kurze głowę siekierką to jak ją wypuścił z rąk, to kura poleciała do sąsiada przez wspòlny płot. Dziadek kazał mi iść do sąsiada po tą kure co tam leżała i to było dla mnie traumą bo musiałem rozmawiać x tym sąsiadem z którym dziadek się nie odzywał RE: Cel na dzisiaj, najbliższy tydzień, miesiąc, rok. Cel życia. - vesanya - 25 Kwi 2018 Nigdy nie łowiłam, nie polowałam, nie ścinałam łbów. Z mojej własnej ręki, umyślnie, zginęły tylko owady - głównie pająki. Nie zabito też zwierzęcia, z którym miałam bliższy kontakt. Koniec offtopa RE: Cel na dzisiaj, najbliższy tydzień, miesiąc, rok. Cel życia. - paranormal987 - 25 Kwi 2018 Ja nawet owada nigdy nie zabiłem, za bardzo się ich brzydzę. Z rąk członków rodziny nie ginęły inne zwierzęta, oprócz owadów i raz pies babci uśmiercił kota biegnącego przez podwórko. RE: Cel na dzisiaj, najbliższy tydzień, miesiąc, rok. Cel życia. - christof_k - 28 Maj 2018 Nie mam celu, ani planów, żyję - a w zasadzie wegetuje z dnia na dzień. Tkwię w tym marazmie od kilku lat, brak mi bodźca który zmusił by mnie do zmiany. RE: Cel na dzisiaj, najbliższy tydzień, miesiąc, rok. Cel życia. - damiandamianfb - 29 Maj 2018 Wytrwać w pracy choćby do tego piątku RE: Cel na dzisiaj, najbliższy tydzień, miesiąc, rok. Cel życia. - kapcie - 29 Maj 2018 Cel na czerwiec: ZDAĆ TEN SEMESTR!!! |