PhobiaSocialis.pl
abc dla ex fobii - Wersja do druku

+- PhobiaSocialis.pl (https://www.phobiasocialis.pl)
+-- Dział: Pomoc (https://www.phobiasocialis.pl/forum-3.html)
+--- Dział: Pozytywne historie (https://www.phobiasocialis.pl/forum-23.html)
+--- Wątek: abc dla ex fobii (/thread-11248.html)

Strony: 1 2


abc dla ex fobii - Life - 16 Paź 2014

Fobia to nie problem. Problem to podejście do fobii.

Macie fobię, chcecie się jej pozbyć. Chodzicie na terapie, bierzecie lekarstwa. Robicie coś jeszcze z tym? Coś wam powiem na ten temat, tak od siebie. Nie opierajcie się tylko o rzeczy, które wam w tym pomagają, o leki, lekarza. Musicie wyjść do ludzi, wyjść na ulicę, tak bez celu, popatrzeć, spędzać czas wśród ludzi. Nie musicie z nikim rozmawiać, musicie wejść w tłum tych wszystkich osób i zatopić się w nim. Trzeba doszukiwać się normalności, której pragniecie, w tych, co w niej żyją. Każdy ma jakiś problem, nie jesteście sami. Żyjecie wśród tych wszystkich ludzi, świat was nie omija. Nie trzeba czekać na desperację, by pracować nad sobą. Co wam po lekach, terapiach, jak zaraz po nich wracacie do swojego odosobnionego życia i zamykacie się w nim. ''Aby coś pokonać, prędzej lub później trzeba się z tym czymś zmierzyć''. Ale po co walczyć bezmyślnie. Poznajcie wroga, kto wie, może się polubicie. Dlatego ważne jest, aby przebywać wśród innych. Zapomnieć o wszystkim, wszystko olać i wyjść z domu. Posłuchajcie rozmów na ulicy, obserwujcie zachowania, przyzwyczajajcie się do tego wszystkiego co was wtedy otacza. A przyzwyczajenie to silne bydle. Nie nauczycie się pływać nawet z najlepszym sprzętem i nauczycielem. Trzeba wejść do wody.


Re: abc dla ex fobii - UnikamSiebie - 16 Paź 2014

Kolejny oświecony mędrzec. Zazdroszczę, naprawdę.


Re: abc dla ex fobii - dziewczyna z naprzeciwka - 17 Paź 2014

Słuchałam swego czasu dość często pewnego mędrca. Zwykł on mawiać, że nie jest w niczym mądrzejszy od swoich uczniów, odróżnia go jedynie to, że on nie zadaje pytań innym, a na nie odpowiada. Mówił coś w stylu - "jeśli przestaniecie zadawać mi pytania, a zacznijcie na nie odpowiadać, to będziecie tak oświeceni jak ja". Na tym to polega. Każdy może to zrobić.


Re: abc dla ex fobii - masterblaster - 17 Paź 2014

Bez wątpienia to o czym pisze Life ma sens terapeutyczny. W moim przypadku mogły tak działać np. parogodzinne wypady do popularnej księgarni. Przesiadywałem tam z powodu książek, ale przy okazji zwracałem też uwagę na ludzi i w końcu zdałem sobie sprawę, że lubiłem tam przychodzić i że w sumie dobrze czułem się w tym miejscu, nawet jeśli 'obsiadły' mnie w koło różne ludziki. Skupienie na książce dawało mi jakąś własną psychiczną przestrzeń, usprawiedliwiało małe zainteresowanie otoczeniem, ale też pomagało oswajać się z obecnością ludzi wokół i umożliwiało przyjrzenie się im z bliska, w tak zwanym międzyczasie..


Re: abc dla ex fobii - Miestwin - 17 Paź 2014

To o czym pisze Life zahacza nieco o truizm, aczkolwiek w pełni się z tym zgadzam i znajduję potwierdzenie w swojej osobie. Na cholerę mi leki i terapie, skoro nawet będąc teoretycznie zdrowym unikałbym ludzkiego towarzystwa. Tylko przełamanie własnego ultra-introwertycznego charakteru pozwoliłoby mi na rozpoczęcie mniej lub bardziej aktywnego życia towarzyskiego. Jednak leki i terapie uznaję za pierwszy krok - nie ulepię cegieł bez gliny. Jeszcze nie jestem gotowy na to, by samemu wyjść do ludzi. Nie umiem jeszcze "chodzić", a leki pozwolą mi na przełamanie strachu przed nauką tego.


Re: abc dla ex fobii - Life - 28 Gru 2014

Gdyby wam się chciało tak jak wam się nie chce. Wtedy fobii by nie było. Ale wam się chce, tylko ''niech ktoś inny to zrobi za mnie''. Gdyby przez całe życie ktoś robił za was wszystko, to czyje to by było życie? Jeżeli polegamy ciągle na innych, to gdy ci inni odejdą - zostaniemy sami. Wtedy dopiero będzie trudno, bo się nie nauczyliśmy samodzielności.
Zacznijcie żyć na własną rękę. Zacznijcie sami leczyć się z fobii, metodami prób i błędów. Przy okazji dowiecie się czegoś o sobie. Warto, bo tak mało czasu ze sobą spędzacie.
Możecie albo żyć z fobią, udając, że niby jest dobrze, albo możecie wykopać ją na zbity ryj i zacząć żyć tym życiem o jakim marzyliście.
Bo marzenia się nie spełniają - marzenia się spełnia.


Re: abc dla ex fobii - Zasió - 28 Gru 2014

s+:Ikony bluzgi pierd:.

O, jak dziwna cenzura, zamiast samych kropeczek.


Re: abc dla ex fobii - approx - 28 Gru 2014

life, wszystko jest takie łatwe w gadaniu, gadaczem każdy moze byc, jak wszystko jest takie łatwe to czemu sie tu zapisałeś na te forum? he?


Re: abc dla ex fobii - Life - 28 Gru 2014

Zacznijmy od tego, że fobii nie mam. Miałem ją i byłem taki jak większość tutaj - leniem, który tylko lamentuje jak mu źle. Mało tu takich?
Pewnego dnia powiedziałem, że trzeba coś z tym w końcu zrobić i zrobiłem. Była praca ale udało się.
Bo coś w końcu zrobiłem.

Zarejestrowałem się, by na moim przykładzie i was z tego uwolnić.
A piszę o tym, co mi pomogło.


Re: abc dla ex fobii - masterblaster - 28 Gru 2014

Napisz coś więcej Life. Przykłady z życia wzięte są chyba najbardziej inspirujące..


Re: abc dla ex fobii - approx - 28 Gru 2014

masterblaster napisał(a):Napisz coś więcej Life. Przykłady z życia wzięte są chyba najbardziej inspirujące..
dokładnie, chętnie poczytam, moze pomogę bliskiej mi osobie...


Re: abc dla ex fobii - Szarabrzoza - 28 Gru 2014

----


Re: abc dla ex fobii - Gollum - 28 Gru 2014

Cytat:Miałem ją i byłem taki jak większość tutaj - leniem, który tylko lamentuje jak mu źle. Mało tu takich?

Naprawdę wierzysz, że większość ludzi, którzy tu są nic nie robi, poza braniem leków i chodzeniem na terapię? Bo ja nie.
Może problemem jest bardziej nieskuteczność obranych metod, brak dobrego planu, brak systematyczności i brak cierpliwości.


Re: abc dla ex fobii - puremind - 28 Gru 2014

Pod uwage tez trzeba wziasc to ze ludzie chca sie wyzalic i wygadac co im lezy na sercu.
Do tego wlasnie tez to forum sluzy.

Po kogos postach mozna wyrobic sobie latwo opinie ze ktos jest np. leniem itd.
Druga sprawa ze ktos moze tez chce prezentowac tutaj swoj tylko negatywny wizerunek.


Re: abc dla ex fobii - Life - 28 Gru 2014

Streszczę i ewentualnie potem rozwinę wybrane zagadnienia na waszą prośbę.
Nie będę pisał wszystkiego w pierwszej osobie, ale tak było ze mną jak napiszę.
Jest to podejście, dzięki któremu wyleczyłem się z fobii, dlatego wam je przekazuję. Nie mówię, że to jedyna i najlepsza droga.

I.
Najpierw trzeba sobie naprawdę uświadomić to, co pozornie wiemy, czyli, że "fobia to dla mnie problem". Bo można wiedzieć, że ma się z nią problem, można być tego świadomym, ale problemem w ogóle w podejściu do tej sprawy jest to, że nie wszyscy doceniają jaki to problem. Trzeba uświadomić sobie swoją sytuację nie w kontekście problemu jakich wiele, tylko problem trzeba wyodrębnić i indywidualnie zbadać.
Od tego się zaczyna, by zapoznać się samemu ze sobą, pomyśleć jak to na nas wpływa, jak dotąd próbowaliśmy tego problemu się pozbyć. Nie należy myśleć "jak mogę to pokonać", tylko "jak muszę to pokonać".

II.
Problem leży w was, was dotyczy jako źródło, więc to wy musicie go pokonać. Pomocy innych nie wykluczam, ale należy rozróżniać pomoc od wyręczania się.
Trzeba stanąć oko w oko z problemem, bezpośrednie starcie.
Gdy boisz się ciemności to musisz się w niej zanurzyć, by zdać sobie sprawę, że nie jest taka straszna. Jako pomoc może służyć latarka, którą oświecamy sobie drogę przez ciemny korytarz, jednak na jego końcu musimy ją zgasić, byśmy zostali tylko my i problem.
Chodzi tu o oswajanie się i badanie swojego lęku. Poznawanie go odsłoni przed nami jego słabości, pokaże stronę o której nie wiedzieliśmy, stronę, na którą właśnie powinniśmy patrzeć. Nawet powiem, że o zapoznanie się, przedstawienie po imieniu i przejście na "ty", a nie ciągle Pan problem i Pan ofiara.

III.
Jeżeli do tej pory nic nie osiągnęliście w sprawie fobii, to musicie zmienić podejście, bo jak widać nic ono nie daje. Nie ma sensu próbować ciągle tego samego, skoro wyników nie ma, bo staranie się to raz, należy to doceniać, tak, ale bądźmy realistami - staranie się przepłynąć ocean wpław to głupota, skoro można użyć łódki. Dlatego opcja jaką podejmujemy by pozbyć się problemu musi działać.

Bo może i jest tak, że chcecie i próbujecie ale nic nie idzie, hm?
Więc zmieńcie podejście, nie macie nic do stracenia.

IV.
Tak jak z ciemnością, tak przy fobii należy się zagłębić między ludzi. Obserwować ich, ich działania, zachowania, zwyczaje, podejście, ich życie.
Wyjdźcie z domu - to podstawa nad podstawami.
Przejdźcie się po parku nie omijając innych drugim chodnikiem, spytajcie się kogoś o godzinę, mimo, że ją znacie, włączcie się w ten świat, którego się boicie, wy żyjecie i tak wśród tych wszystkich ludzi, jesteście częścią tego świata, jesteście tymi, których się boicie - jesteście ludźmi.
Uświadomcie to sobie.

V.
Szukajcie nawet na siłę interakcji z otoczeniem. Musicie wchodzić w reakcję między ludźmi, nawet pośrednią, jak przepychanie się w zatłoczonym autobusie. Spójrzcie na tych ludzi, oni też mają problemy, wielu by się chciało z wami za życia zamienić. Naprawdę. Najlepsza w tym jest spontaniczność a nie planowanie, bo planowanie wiąże się ze stresem przed wydarzeniami planowanymi, a to może was powstrzymywać i tak będzie.
Ja np. szukałem takiej interakcji właśnie w drobnych sprawach, jak zapytanie w sklepie o cenę czegoś, czego i tak nie kupię. Ważne, że wywiązała się nawet i krótka rozmowa.
Rozmowa z nieznajomymi to chyba najbardziej bezpośrednie starcie z tym wrogiem. I to należy robić. Ja nie szukałem do tego okazji, tylko sam ją stwarzałem. I to jest już jakieś działanie konkretne.

VI.
I tak, łatwo powiedzieć, ale już po wszystkim mogę dodać, że i łatwo zrobić, a tym bardziej warto. Sami zdacie sobie z tego sprawę jak wam się uda.
Czy szukać motywacji, odwagi, chęci, cierpliwości. Tak, szukajcie. Będziecie tego potrzebować, bo nikt nie jest herosem, co od tak mu się uda.

Na koniec przytoczę to, co w pierwszym poście:
Fobia to nie problem. Problem to podejście do fobii.

Jak są jakieś pytania to proszę śmiało.


Re: abc dla ex fobii - Szarabrzoza - 28 Gru 2014

--


Re: abc dla ex fobii - Life - 29 Gru 2014

Szarabrzoza napisał(a):w czym przejawiała się Twoja
Strachem przed tym o czym piszę, czyli interakcją z innymi.
Głównie rozmowy.
Szarabrzoza napisał(a):nie bałeś się że taki ktoś pomyśli, że celowo go zaczepiasz. Głupio bym się czuła jakbym poznała, że ktoś tak pomyslał
Przekładasz swoje lęki na innych. Gdyby to Ciebie ktoś zapytał o godzinę, mimo, że obok są inni, to byś myślała, że zrobił to celowo, prawda?
Osoba "normalna", tak nie pomyśli, bo to naturalne zjawisko, neutralne.
Trzeba się wyzbyć takiego myślenia, bo:
a) To tylko odzwierciedlenie naszych własnych reakcji na daną sytuację, gdybyśmy to my byli jej odbiorcami.
b) Jest to już forma planowania "co będzie gdy". Zaraz potem zaczynamy wymyślać co zrobimy gdy tak będzie i mimowolnie będziemy się takiej sytuacji spodziewać. I tu pojawia się stres i strach, bo "już wolimy nie pytać, by uniknąć tej sytuacji".
Dlatego piszę - nie planować, robić wszystko spontanicznie.
Szarabrzoza napisał(a):czy ja się rzeczywiście boję ludzi czy czegoś innego.
Bingo. Zapomniałem o tym wspomnieć. Bardzo dobrze, że to napisałaś. Jest to podstawa podstawy (zaraz obok wychodzenia z domu), by w ogóle zacząć robić coś z fobią.
To pytanie idzie przed wszystko co napisałem w poprzednim poście, musimy sobie je zadać i zastanowić się nad nim jako pierwsze w kolejności.

czy ja się rzeczywiście boję ludzi czy czegoś innego.
Fobia jest często problem widmo. Zasłoną, która skrywa inny problem, może i podobnego typu.
Można być np. prześladowanym w szkole. Z tego się później wyrobi niechęć do ludzi, potem strach. Boimy się ponownego skrzywdzenia, i mimo, że możemy dogadywać się z ludźmi, to ta "blizna" przeszłości nadaje naszemu problemowi łatkę fobii.
Bądź sami ją nadajemy. Bo tak łatwiej, bo nie umiemy sami przed sobą przyznać się do prawdy, że (za przykładem) nie boimy się tak naprawdę ludzi a ponownego prześladowania.
Dlatego to pytanie o którym piszesz, jest najważniejsze w pozbyciu się problemu, gdy mamy fobię, lub "fobię".


Re: abc dla ex fobii - approx - 29 Gru 2014

Life napisał(a):
Szarabrzoza napisał(a):w czym przejawiała się Twoja
Strachem przed tym o czym piszę, czyli interakcją z innymi.
Głównie rozmowy.
Szarabrzoza napisał(a):nie bałeś się że taki ktoś pomyśli, że celowo go zaczepiasz. Głupio bym się czuła jakbym poznała, że ktoś tak pomyslał
Przekładasz swoje lęki na innych. Gdyby to Ciebie ktoś zapytał o godzinę, mimo, że obok są inni, to byś myślała, że zrobił to celowo, prawda?
Osoba "normalna", tak nie pomyśli, bo to naturalne zjawisko, neutralne.
Trzeba się wyzbyć takiego myślenia, bo:
a) To tylko odzwierciedlenie naszych własnych reakcji na daną sytuację, gdybyśmy to my byli jej odbiorcami.
b) Jest to już forma planowania "co będzie gdy". Zaraz potem zaczynamy wymyślać co zrobimy gdy tak będzie i mimowolnie będziemy się takiej sytuacji spodziewać. I tu pojawia się stres i strach, bo "już wolimy nie pytać, by uniknąć tej sytuacji".
Dlatego piszę - nie planować, robić wszystko spontanicznie.
Szarabrzoza napisał(a):czy ja się rzeczywiście boję ludzi czy czegoś innego.
Bingo. Zapomniałem o tym wspomnieć. Bardzo dobrze, że to napisałaś. Jest to podstawa podstawy (zaraz obok wychodzenia z domu), by w ogóle zacząć robić coś z fobią.
To pytanie idzie przed wszystko co napisałem w poprzednim poście, musimy sobie je zadać i zastanowić się nad nim jako pierwsze w kolejności.

czy ja się rzeczywiście boję ludzi czy czegoś innego.
Fobia jest często problem widmo. Zasłoną, która skrywa inny problem, może i podobnego typu.
Można być np. prześladowanym w szkole. Z tego się później wyrobi niechęć do ludzi, potem strach. Boimy się ponownego skrzywdzenia, i mimo, że możemy dogadywać się z ludźmi, to ta "blizna" przeszłości nadaje naszemu problemowi łatkę fobii.
Bądź sami ją nadajemy. Bo tak łatwiej, bo nie umiemy sami przed sobą przyznać się do prawdy, że (za przykładem) nie boimy się tak naprawdę ludzi a ponownego prześladowania.
Dlatego to pytanie o którym piszesz, jest najważniejsze w pozbyciu się problemu, gdy mamy fobię, lub "fobię".
hm bardzo zaciekawiło mnie to co napisałeś, co prawda ja fobi na szczęście nie mam ale moze to komuś pomoże, ile walczyłeś z fobią?


Re: abc dla ex fobii - UnikamSiebie - 30 Gru 2014

Oj, kolega trochę za bardzo leje wodę jak na mój gust. :Stan - Uśmiecha się - Mrugając:

Jak ma się to "przebywanie z ludźmi" do osób które pracują, same sobie wynajmują mieszkanie, robią zakupy itd., ba nawet rodziny zakładają, a mimo to nadal mają problem z lękami?


Re: abc dla ex fobii - approx - 30 Gru 2014

UnikamSiebie napisał(a):Oj, kolega trochę za bardzo leje wodę jak na mój gust. :Stan - Uśmiecha się - Mrugając:

Jak ma się to "przebywanie z ludźmi" do osób które pracują, same sobie wynajmują mieszkanie, robią zakupy itd., ba nawet rodziny zakładają, a mimo to nadal mają problem z lękami?
to zależy, jedni mają fobie i starają sie funkcjonować w miarę normalnie, a inni zaszywają sie w 4 ścianach


Re: abc dla ex fobii - Smętny - 30 Gru 2014

UnikamSiebie napisał(a):Jak ma się to "przebywanie z ludźmi" do osób które pracują, same sobie wynajmują mieszkanie, robią zakupy itd., ba nawet rodziny zakładają, a mimo to nadal mają problem z lękami?
Może i kolega Life ma trochę racji... Sam pracuję w niewielkiej kilkuosobowej firmie od kilku lat, i z pozostałymi współpracownikami mogę już porozmawiać w miarę bez jakiegoś większego stresu (przynajmniej z tymi, z którymi miałem lepszy i częstszy kontakt w pracy). Ale do czego zmierzam. Gdy wychodzę z tej pracy gdzie przebywam z innymi ludźmi i chcę po drodze np. kupić gazetę w kiosku to już zaczyna to urastać do miana niemałego wyzwania. Zapytanie kogoś na przystanku czy pojechał już autobus na który czekam? Nie ma mowy, wolę czekać aż przyjedzie następny jaki będzie, choćby to miało trwać nie wiadomo ile. I wiele innych bzdurnych codziennych sytuacji.

Unikam także jak się da przebywania wśród ludzi i wynurzania się ze swoich 4 ścian jak nie mam takiej potrzeby. Gdy jestem sam wśród ludzi (np. w jakimś centrum handlowym) czuję się nieswojo, dziwnie, mam wrażenie że wszyscy mnie obserwują i na każdym kroku oceniają. Czuję się jak eksponat w muzeum :Stan - Uśmiecha się - Mrugając: Może i coś w tym jest, że gdybym się wystawiał z własnej woli na częstsze przebywanie wśród ludzi to bym się jakoś bardziej z nimi oswoił, bo na razie ludzie to dla mnie obcy gatunek przed którym bym się najchętniej przez całe życie chował w swoim pokoju.

Tyle tylko, że nie mam żadnych znajomych i musiałbym wychodzić gdzieś sam. A samemu to zawsze jakaś mniejsza motywacja...


Re: abc dla ex fobii - Kesja90 - 30 Gru 2014

Moim problemem jest ciągłe planowanie. Dzięki, że o tym wpomniałeś. Gratuluję wyleczenia. Często jestem nawet przekonana na sto procent, że wypadłam beznadziejnie, teraz wszyscy się pewnie śmieją itp. a okazuje się, że jest odwrotnie, no ale cóż ja wmówiłam coś sobie i zaprzepaszczam szanse np. odwlekając jakąś sprawę w nieskończoność.


Re: abc dla ex fobii - approx - 30 Gru 2014

Smętny napisał(a):
UnikamSiebie napisał(a):Jak ma się to "przebywanie z ludźmi" do osób które pracują, same sobie wynajmują mieszkanie, robią zakupy itd., ba nawet rodziny zakładają, a mimo to nadal mają problem z lękami?
Może i kolega Life ma trochę racji... Sam pracuję w niewielkiej kilkuosobowej firmie od kilku lat, i z pozostałymi współpracownikami mogę już porozmawiać w miarę bez jakiegoś większego stresu (przynajmniej z tymi, z którymi miałem lepszy i częstszy kontakt w pracy). Ale do czego zmierzam. Gdy wychodzę z tej pracy gdzie przebywam z innymi ludźmi i chcę po drodze np. kupić gazetę w kiosku to już zaczyna to urastać do miana niemałego wyzwania. Zapytanie kogoś na przystanku czy pojechał już autobus na który czekam? Nie ma mowy, wolę czekać aż przyjedzie następny jaki będzie, choćby to miało trwać nie wiadomo ile. I wiele innych bzdurnych codziennych sytuacji.

Unikam także jak się da przebywania wśród ludzi i wynurzania się ze swoich 4 ścian jak nie mam takiej potrzeby. Gdy jestem sam wśród ludzi (np. w jakimś centrum handlowym) czuję się nieswojo, dziwnie, mam wrażenie że wszyscy mnie obserwują i na każdym kroku oceniają. Czuję się jak eksponat w muzeum :Stan - Uśmiecha się - Mrugając: Może i coś w tym jest, że gdybym się wystawiał z własnej woli na częstsze przebywanie wśród ludzi to bym się jakoś bardziej z nimi oswoił, bo na razie ludzie to dla mnie obcy gatunek przed którym bym się najchętniej przez całe życie chował w swoim pokoju.

Tyle tylko, że nie mam żadnych znajomych i musiałbym wychodzić gdzieś sam. A samemu to zawsze jakaś mniejsza motywacja...
o kurde to nie za fajnie... a jest jakaś sytuacja w której czujesz sie dobrze? skoro mówisz, ze pracujesz w firmie gdzie masz małe grono ludzi, czego zazdroszcze, bo ja zawsze pracowałem w wielkim gronie, co prawda nie przeszkadzało mi to nigdy, ale w mniejszej lepiej sie dogadać


Re: abc dla ex fobii - Smętny - 30 Gru 2014

krystian_poznan8 napisał(a):o kurde to nie za fajnie... a jest jakaś sytuacja w której czujesz sie dobrze? skoro mówisz, ze pracujesz w firmie gdzie masz małe grono ludzi, czego zazdroszcze, bo ja zawsze pracowałem w wielkim gronie, co prawda nie przeszkadzało mi to nigdy, ale w mniejszej lepiej sie dogadać
Czuję się dobrze (oprócz bycia samemu) jak jestem w grupie ludzi których dobrze znam i którzy mnie znają, najczęściej jest to jakaś najbliższa rodzina. Ale w pracy nawet też jest w miarę ok pod tym względem bo właśnie niewielka grupa ludzi zamknięta 8 godzin 5 dni w tygodniu przez 4 lata siłą rzeczy musiała się ze sobą oswoić.

A jak mam wyjść gdzieś powiedzmy "na miasto" to czuję się lepiej jeśli jestem z kimś, wtedy jakoś nie zwracam uwagi na obserwujących (pewnie tylko w mojej głowie) mnie ludzi. Wszystko jest jakieś łatwiejsze, jeszcze jak wiem, że ta osoba może w razie czego np. zapytać za mnie o coś w sklepie, to już czuję się prawie bezstresowo :Stan - Uśmiecha się - Mrugając:


Re: abc dla ex fobii - Life - 30 Gru 2014

Jeżeli ktoś chce rozwinięcia do jakiegoś zagadnienia, ma jakieś pytania, potrzebuje w czymś pomocy, czy cokolwiek - to piszcie.

W swoim czasie napiszę ponownie więcej niż parę słów na temat tego, "co, jak i dlaczego", jeżeli chodzi o drogę wychodzenia z fobii.

PS. Szczerze mówiąc, to chciałbym by ktokolwiek chociaż spróbował w praktyce tego o czym piszę, bo nie robię tego po to, by sobie popisać z nudów, tylko by wam pomóc.


This forum uses Lukasz Tkacz MyBB addons.