16 Paź 2014, Czw 17:23, PID: 416230
Fobia to nie problem. Problem to podejście do fobii.
Macie fobię, chcecie się jej pozbyć. Chodzicie na terapie, bierzecie lekarstwa. Robicie coś jeszcze z tym? Coś wam powiem na ten temat, tak od siebie. Nie opierajcie się tylko o rzeczy, które wam w tym pomagają, o leki, lekarza. Musicie wyjść do ludzi, wyjść na ulicę, tak bez celu, popatrzeć, spędzać czas wśród ludzi. Nie musicie z nikim rozmawiać, musicie wejść w tłum tych wszystkich osób i zatopić się w nim. Trzeba doszukiwać się normalności, której pragniecie, w tych, co w niej żyją. Każdy ma jakiś problem, nie jesteście sami. Żyjecie wśród tych wszystkich ludzi, świat was nie omija. Nie trzeba czekać na desperację, by pracować nad sobą. Co wam po lekach, terapiach, jak zaraz po nich wracacie do swojego odosobnionego życia i zamykacie się w nim. ''Aby coś pokonać, prędzej lub później trzeba się z tym czymś zmierzyć''. Ale po co walczyć bezmyślnie. Poznajcie wroga, kto wie, może się polubicie. Dlatego ważne jest, aby przebywać wśród innych. Zapomnieć o wszystkim, wszystko olać i wyjść z domu. Posłuchajcie rozmów na ulicy, obserwujcie zachowania, przyzwyczajajcie się do tego wszystkiego co was wtedy otacza. A przyzwyczajenie to silne bydle. Nie nauczycie się pływać nawet z najlepszym sprzętem i nauczycielem. Trzeba wejść do wody.
Macie fobię, chcecie się jej pozbyć. Chodzicie na terapie, bierzecie lekarstwa. Robicie coś jeszcze z tym? Coś wam powiem na ten temat, tak od siebie. Nie opierajcie się tylko o rzeczy, które wam w tym pomagają, o leki, lekarza. Musicie wyjść do ludzi, wyjść na ulicę, tak bez celu, popatrzeć, spędzać czas wśród ludzi. Nie musicie z nikim rozmawiać, musicie wejść w tłum tych wszystkich osób i zatopić się w nim. Trzeba doszukiwać się normalności, której pragniecie, w tych, co w niej żyją. Każdy ma jakiś problem, nie jesteście sami. Żyjecie wśród tych wszystkich ludzi, świat was nie omija. Nie trzeba czekać na desperację, by pracować nad sobą. Co wam po lekach, terapiach, jak zaraz po nich wracacie do swojego odosobnionego życia i zamykacie się w nim. ''Aby coś pokonać, prędzej lub później trzeba się z tym czymś zmierzyć''. Ale po co walczyć bezmyślnie. Poznajcie wroga, kto wie, może się polubicie. Dlatego ważne jest, aby przebywać wśród innych. Zapomnieć o wszystkim, wszystko olać i wyjść z domu. Posłuchajcie rozmów na ulicy, obserwujcie zachowania, przyzwyczajajcie się do tego wszystkiego co was wtedy otacza. A przyzwyczajenie to silne bydle. Nie nauczycie się pływać nawet z najlepszym sprzętem i nauczycielem. Trzeba wejść do wody.