Czasami nie chce sie zyc - Wersja do druku +- PhobiaSocialis.pl (https://www.phobiasocialis.pl) +-- Dział: Działy tematyczne (https://www.phobiasocialis.pl/forum-9.html) +--- Dział: Nieśmiałość, Fobia społeczna (https://www.phobiasocialis.pl/forum-11.html) +--- Wątek: Czasami nie chce sie zyc (/thread-2379.html) Strony:
1
2
|
Czasami nie chce sie zyc - zdesperowanafobiczka - 09 Lut 2009 Zmagam sie z fs od jakiegos czasu, podjelam walke ale czasami sie po prostu wypalam. Fobikowi jak wiadomo trudniej jest pokonywac te codzienne normalne sytuacje wiec musi wlozyc w to 5 azy wiecej wysilku a to straszliwie meczy. Na kazdym kroku musze ze soba walczyc, nie akceptuje sytuacji w kjakiej jestem a nie mam sily jej zmienic, chce isc do pracy i na studia ale boje sie. Przez to siedze w domu i czuje sie nic nie warta i jest jescze gorzej, mam chlopaka ktory nie jest do konca taki jakbym chciala, rodzina mnie kompletnie nie rozumie i nie mam z ich strony zadnego wsparcia, wstydze sie swojej nieaktywnosci i niezaradnosci, nie wierze w siebie, mam po prostu dosc(( Re: Czasami nie chce sie zyc - ListekListek - 09 Lut 2009 Witaj to strasznie smutne Mogę Ci powiedzieć ,że warto próbować .Ja od niedawna chodzę do psychologa , wcześniej myślałam ,że to nieśmiałość .Pomału mój stan się poprawił ,jak pomyślę sobie jak było np.5 lat temu to żal zciska za serce .Teraz może bedzie jeszcze lepiej ale chyba trzeba samemu walczyć .Wiem ,że często traci się siły i wiare. Nie bój się !Spróbuj wyjść a zobaczysz,że stać Cie na więcej niż myślisz! Re: Czasami nie chce sie zyc - Rock 89 - 09 Lut 2009 Ja zmagam się od paru lat i wiem, że słusznie. Pewnego dnia parę lat temu powiedziałem sobie, że nie mogę być już taki nieśmiały i zacząłem robić małe kroczki. Z rok temu miałbym ponad 100 pkt w skali L. a teraz wychodzi mi na granicy 50-60 czyli fs - nie fs. Trochę widać, że jestem dziwny, ale nie ma na to rady, trzeba dalej walczyć i się uda. Trenuj, to mogę Ci poradzić. Trening czyni Mistrza. Trening czyni Mistrza. Trening czyni Mistrza. Re: Czasami nie chce sie zyc - zdesperowanafobiczka - 09 Lut 2009 dzieki wielkie kochani za dobre rady. J a nie chce sie poddac ja chce walczyc tak samo jak Wy ale to tak strasznie duzo kosztuje...najgorzej jak sie nasilaja objawy somatyczne bo z psychicznymi mozna dac rade ale z\ tamtymi nieco gorzej...najgorsze jest klucie w sercu pocenie i drgawki i tez poczucie odrealnienia w stresujacych sytuacjach...wierze jednak choc czasami ciezko...ze da sie pokonac tym bardzieje ze Wy walczycie i wygrywacie Re: Czasami nie chce sie zyc - Sosen - 09 Lut 2009 Cześć zdesperowanafobiczko. Mam podobną sytuacje. Też męczą mnie objawy somatyczne. Nie dawałem sobie z nimi już rady. Przez nie nie można się do niczego zabrać, tak wykańczają. Mi pomógł powrót do leków, objawy się zmniejszyły, chociaż nie do końca. Polecam, jeśli naprawdę już sobie rady nie dajesz. Nawet mała dawka może przynieść ulgę i wtedy możesz nad sobą pracować. Bo tak na sucho to czasami baaardzo ciężko jest, a nawet niewykonalnie Re: Czasami nie chce sie zyc - zdesperowanafobiczka - 09 Lut 2009 witaj Sosen. Masz racje leki sa jednak potrzebne przynajmniej na poczatku... zmniejszaja te objawy tylko heh najgorsze to ze ja przez pewuien okres by;lam tak wkurzona na siebie ze zamiast lykac tabsy wolalam sie upic na szczescie w pore sie opamietalam i znow wroce do tabsow...alkohol nasila leki i te cholerne objawy somatyczne-one sa zmora... ostatnio pamietam poszlam na egzamin to tak sie nastresowalam ze dochodzilam do siebie przez tydzien ciezko jest ogolnie ale leki trzeba brac-to napewno spora pomoc Re: Czasami nie chce sie zyc - ListekListek - 09 Lut 2009 A czy te leki trzeba brać przewlekle ? i jakie są skutki uboczne? psycholog mnie zacheca do leków ale ja nie chce czuć sie jak nienormalna chociaz i tak sie czuje ,ale to mnie przeraża .W zasadzie jako tako funkcjonuje wkoncu jestem na 3 roku studiów , ale z grupą nie zabardzo sie dogaduje.Tachykardia mnie prześladuje . Re: Czasami nie chce sie zyc - zdesperowanafobiczka - 09 Lut 2009 Mnie tez wlasnie zachecil psycholog mowiac ze nawet ludzie ktorzy maja jednorazowego dola stosuja te leki zeby lzej przejsc ten okres. Moga powodowac skutki uboczne, to zalezy od oraganizmu, duzo tego jest, trudno stwierdzic. wtedy mozna zmienic na co innego. Pewnie nie dostaniesz silnych psychotropow tylko jakies inhibitory zwrotne serotoniny czy cos w tym rodzaju. Duzo ludzi to bierze chociaz tez sie boje takich lekow nie kryje tego ale be nich rzeczywiscie jest gorzej. A te tachykardie to nie mozna przypadkiem zalagodzic czyms obnizajacym cisnienie? Re: Czasami nie chce sie zyc - ListekListek - 09 Lut 2009 Może to się wydać dzine ,ale ja nie mam wysokiego ciśnienia a wręcz często mam niskie,a tachykardia w sytuacjach stresowych mnie dopada tzn. bardzo często w ciągu dnia Re: Czasami nie chce sie zyc - zdesperowanafobiczka - 09 Lut 2009 No wlasnie ja mam tak samo niestety zwykle jak cos mnie stresuje to serce wali mi jak szalone a pozniej jak juz jest spokoj to czuje sie straszliwie wyczerpana...u mnie to napewno objaw somatyczny nerwicy i fobii a u Ciebie moze zwykle oslabienie lub cos lzejszego Re: Czasami nie chce sie zyc - ListekListek - 09 Lut 2009 Czemu myślisz ,że u mnie jest inny powód? Ja sie terz boje bo niewiem jak zareaguje moj organizm na te leki czy nie bede jeszcze dziwniejsza niz zwykle , ja na zajeciach musze byc w miare kumata mamy je w szpitalu z pacjentamii , niechce nikomu zrobic krzywdy. Re: Czasami nie chce sie zyc - zdesperowanafobiczka - 09 Lut 2009 no mam nadzieje nie zycze ci przeciez zle...nie wiem nikt ci nie obieca ze nie bedzie zadnych objawow bo to zalezy od organizmu Re: Czasami nie chce sie zyc - ListekListek - 09 Lut 2009 ostatnio depresyjne nastroje mnie dopadają więc muszę coś zacząć brać , narazie Deprim biorę ,a.e już nie pomaga Re: Czasami nie chce sie zyc - zdesperowanafobiczka - 09 Lut 2009 no tak deprim jest dla nas niestety za lekki, jesli czujesz duzy dyskomfort to moze rzeczywiscie sprobuj taka terapie. Re: Czasami nie chce sie zyc - ListekListek - 09 Lut 2009 nom chyba mi się przyda , ostatnio nie mam apetytu , zwracam śniadanie , płaczę jak coś mnie zaboli wewnetrznie dosyć często i straciłam sens życia Re: Czasami nie chce sie zyc - krys840 - 15 Lut 2009 Proszę,by dobrze zrozumiano mnie.Myślę, że wszelkiego rodzaju tabletki są iluzją albo złudą jak dziewczyna, o której marzę - taka oddana i dzieląca ze mną każdą chwilę, bo będąc wierna naszej wspólnej racji, której często nie da się godzić z "normalnym" trybem życia, jest jak moja żeńska strona.Kocham ją, ale tylko o niej śnię, bo wiem, że starania podjęte, by ją przekonać, że wspólnie dobywane doświadczenie w walce ze śmiercią, dopiero owocowałoby miłością pokonującą nie tylko nasze niedomagania.Uważam, że jedną z pobudek uzelażniającą stan naszego ducha jest możliwość ścisłego dzielenia naszych trudów z osobą płci przeciwnej, tak jak zresztą napisane jest.Jestem mężczyzną, który nie mając odpowiedniej dla siebie pomocy, dławi się we własnm strachu, wiedząc jednocześnie, że zdobyty oręż w walce ze złymi skłonnościami na nic mi się zda, o ile nie będę dzielił się radą z kochającymi mnie ludźmi, których potrzebuję jak tlenu."Mała ty wiesz, dławi mnie tlen, a każdy dzień wymyka się..."-Coma Reasumując:nie stłamsisz środkiem psychotropowym pobudek o podłożu seksualnym, które nieosiągane mogą rzutować na twój stan niedomagającej egzystencji, oddającej podupadającego ducha. Mała ty wiesz, dławi mnie tlen, a każdy dzień wymyka się... Re: Czasami nie chce sie zyc - krys840 - 15 Lut 2009 Skonkretyzuj swoje wymagania, bo musielibyśmy mieć jakiś punkt odniesienia, żeby móc rozwiązać problem. Traktuj moją formę wyrazu jako swobodną niemerytoryczną wypowiedź, w której jest dużo, uważam, bardzo zdrowego dystansu.Język dostosowałem do szerokiego ujęcia życia, które jedynie daje pełen obraz rzeczywistości, którą chcemy wspólnie eksplorować. Co jest niezrozumiałe? Re: Czasami nie chce sie zyc - król_aniołów - 15 Lut 2009 krys840 napisał(a):Skonkretyzuj swoje wymagania, bo musielibyśmy mieć jakiś punkt odniesienia, żeby móc rozwiązać problem.po prostu jakieś przeintelektualizowane bzdury zamiast powiedzieć wprost ale mniejsza z tym odnośnie tematu uważam że w+ przez całe życie prochów aby poczuć się "lepiej" jest żałosne tylko odstawisz i wrócisz do tego samego czytałem masę wypowiedzi ludzi co przez X lat brali przeróżne leki i choć dawały one chwilowe polepszenie samopoczucia wystarczyło że odłożyli je na kilka dni i wszystko wracało żadnych stałych zmian nie wspominając o skutkach ubocznych (jakieś bóle głowy gorączka senność itp) więc nie wierzę w skuteczność tej metody ludzie myślą że łykną kilka piguł i nagle staną się szczęśliwymi ludźmi Re: Czasami nie chce sie zyc - krys840 - 15 Lut 2009 Człowieku, uważaj na swoją formę wyrazu, bo uważam, że twoje wulgarne podejście do mojego wywodu jest współmierne do twojej wiedzy zdobywanej na gruncie "niecierpliwości".Co ty robisz na stronie dla ludzi chcących zjednywać się na płaszczyźnie zdrowego dystansu do rzeczywisyości, skoro przeklinasz, oddając tym samym niechęć do współpracy!Hej, chłopcze, zdecydowanie bardziej powściągliwie w ocenie mojej formy wyrazu, bo dochodzenie do istoty naszych problemów, jest trochę bardziej czasochłonne niż to prezentujesz!Wyluzuj, to nie zgubimy oddechu potrzebnego, by myśleć logicznie. Co do tabletek, to się zgadzam. Re: Czasami nie chce sie zyc - krys840 - 15 Lut 2009 O co chodzi, bo chyba się az bardzo gorączkujesz, chłopaczku! Wskaż mi, tak by wszyscy mogli uznać wyższość twoich postulatów,nad moją swobodą wypowiedzi.Hej, chłpocze, czy nie rozumiesz, że tak jak trzeba czasu, by lek rozwinął działanie, tak trzeba skonsumować albo przetrawić treść, by móc dociec, co autor ma na myśli?! Jakkolwiek jeśli uważasz, ża powinniśmy rozmawiać do rzeczy, to pokaż mi, jak chcesz, mądralo, to robić. Wskaż mi argument, który świadczy na twoją korzyść, bo za wulgarną niecierpliwość powinieneś dostać ostrzeżenie. Krys, za pisanie dalej w tym temacie mimo sugestii moderatora, również mógłbyś dostać ostrzeżenie. Król_aniołów i Puremind, proszę zapoznajcie się z regulaminem forum. Mysza Re: Czasami nie chce sie zyc - Basia - 16 Lut 2009 Boję się że kiedyś zostane sama,a w tedy na pewno nie dam rady,z dnia na dzień,mimo brania leków jest,coraz gorzej.Już nawet do sklepu nie chodze a co dopiero o rozmowach przez tel.Dobrze że mam cudownego chłopaka,który bardzo mi pomaga.Przerwałam szkołe za dużyMIEWYOBRAŻALNY STRES,LĘK,życie jest za trudne!CZY TO MINIE,mam nadzieje bo chcę mieć normalną rodzine,piękneZdrowe ,dziecko,ale boję się że leki mogą zaszkodzić płodowi. Re: Czasami nie chce sie zyc - krys840 - 16 Lut 2009 W życiu nie ma środka, a tym bardziej psychotropowego, który rozwiązuje za nas problemy, kochanie. Nie przejmuj się tą formą bezpośredniego zwrotu... Specyfika leków polega raczej na tym, że razem ze specjalistą i całą opieką medyczną, masz poczucie tego, że panujemy nad cielesnością w stopniu uniemożliwiającym nieludzkie cierpienie, a jednak wahasz się, co do skuteczności tej metody. Powiem Ci, że to złuda ludzi, którzy w wyrazie bezradności tworzą absurdalne wizje ingerencji w duszę ludzką. Czy ty to rozumiesz, jaka to hipokryzja a zarazem obłuda ludzi, stanowiących o naszym bezpieczeństwie z miejsca, z którego siedzą... Zwolnij, zadbaj o komfort psychiczny, albo walcz o minimum egzystencjalne, dzięki któremu nikt nie powie Ci, że można z Ciebie zrobić T-1000, jak z Terminatora, bo kiedy dostaniesz lek podnoszący nastrój, naturalnie obniżony po wyczerpaniu w wyniku intensywności przeżyć, to nie mniemaj, że przemierzysz cielesność na wskroś, tak że objawy eksploatowanego ciała Cię ominą. Ludzie, musimy stawiać swoje zdrowie na szali z innymi ludźmi, pomimo że Ci zastawiają się nieporadnością. Re: Czasami nie chce sie zyc - nenaja - 10 Mar 2009 To jest najgorsze, że o człowieku który na to choruje normalni ludzie albo uważają Cię za świra, albo za mega lenia!! Co jest zupełną nieprawdą...nikt tego nie rozumie, oprócz nas samych i ludzi którzy to mają... ja po prostu mam tego serdecznie dość, zaczyna mi brakować sił na to by z tym walczyć. Re: Czasami nie chce sie zyc - Basia - 16 Mar 2009 Nenaja ,dokładnie myśle tak samo jak ty,już nie raz słyszałam laczego nie znajdziesz sobie pracy,masz wykształcenie,nie szkoda ci czasu na siedzenie w domu,JAK ONI NIC NIE ROZUMIEJĄ!!!!!!!!!! Dorze że my się rozumiemy,jest mi lżej wiedząc że jesteście,DZIĘKUJE WAM ZA TO. Re: Czasami nie chce sie zyc - Mojzi - 16 Mar 2009 Wsparcie ze strony bliskich jest bardzo ważne, tylko właśnie, nie zawsze otrzymuje się je wtedy, gdy jest potrzebne. Moja rodzina i jedyna bliższa osoba jaką posiadam, konsternacyjnym milczeniem zbywają każdą moją próbę powiedzenia czegoś odnośnie tego, że może ze mną dzieje się nie najlepiej, więc po prostu przestałam cokolwiek im mówić. Dla nich moja choroba skończyła się wraz z powrotem ze szpitala i chyba jeszcze bardziej ode mnie boją się, że "coś się pogorszy". Więc staram się jak mogę i chociaż często przeżywa się kolejne dni "na siłę" i "byleby do wieczora", to jednak warto powalczyć. Leki mogą być pomocne, w pewnym okresie leczenie farmakologiczne może człowieka trochę postawić na nogi, ale wydaje mi się, że najważniejsza jest terapia. Warto spróbować powalczyć o siebie zamiast załamywać ręce, efekty nie przychodzą od razu, ale małymi kroczkami do przodu i w końcu poprawa staje się widoczna, powoli jest coraz łatwiej |