PhobiaSocialis.pl
Fobia społeczna nie istnieje - Wersja do druku

+- PhobiaSocialis.pl (https://www.phobiasocialis.pl)
+-- Dział: Działy tematyczne (https://www.phobiasocialis.pl/forum-9.html)
+--- Dział: Nieśmiałość, Fobia społeczna (https://www.phobiasocialis.pl/forum-11.html)
+--- Wątek: Fobia społeczna nie istnieje (/thread-4025.html)

Strony: 1 2 3 4 5


Fobia społeczna nie istnieje - simi - 05 Gru 2009

Rodzisz się. Niemowlak, małe dziecko, tak jak miliony ludzi. Obok Ciebie w szpitalu leży inny niemowlak. Za ileś lat widzisz go, gwiazdę TV, na okładce jednej z gazet, występującego na scenie przed kilkudziesięciotysięczną zachwyconą publicznością. W momencie urodzin jesteś niemal taki sam jak on. Tylko dlaczego on odnosi sukcesy, a nie Ty?

Rośniesz. Masz bardzo wymagających rodziców. Chcą dla Ciebie dobrze, ale robią Ci najgorszą rzecz, jaką mogą. Mimo że jesteś świetny, zdolny, być może b. szybko uczysz się chodzić, czytać, pisać, przy każdym Twoim niepowodzeniu o+:Ikony bluzgi pierd:ą Cię na maksa. Przy znajomych nie dają Ci dojść do głosu, krytykują Cię, zwracają tylko uwagę na Twoje wady. Jako dziecko jesteś jeszcze głupi. Rodzice są Twoim największym autorytetem. Dajesz sobie wkręcić, że jesteś beznadziejny. (Teraz masz wiele lat więcej.. dlaczego dalej w to wierzysz?). Z tym przekonaniem nie jesteś w stanie uwierzyć, że możesz stać się liderem grupy rówieśników. Boisz się mówić, podjąć działanie, oni szufladkują Cię jako kogoś gorszego, co jest dla Ciebie kolejnym dowodem, że jesteś beznadziejny. I tak to się ma ciągnąć przez całe życie? Czy Ty jesteś głupi? Tak, do Ciebie piszę.

Piszę do Ciebie. Zastanów się dobrze, po co zarejestrowałeś na tym forum.

Czy na prawdę chcesz pokonać swoje lęki społeczne, które przeszkadzają Ci w życiu?

Czy może chcesz tkwić w tym :Różne - Koopa: kolejne ileś lat, marnując wiele okazji do wspaniałej zabawy, nawiązywania przyjaźni, związków, marnując możliwość pokazania się przed publicznością, marnując okazję do za+:Ikony bluzgi kochać 2: zabawy na imprezach i spotkaniach towarzyskich, w zamian za to drżąc z lęku przed wyjściem na dyskotekę, do lekarza albo do fryzjera?

Zastanów się. Większość ludzi, która jest na tym forum, rejestruje się na nim, aby móc sobie współnie popłakać nad swoim losem razem z innymi, którzy mają podobny problem. Tak jest fajnie, tak jest bezpiecznie. Świadomość, że nie tylko ja mam problemy, ale cała grupa ludzi, pozwala łatwiej zaakceptować nasze wady. Wmawiasz sobie, że fobia społeczna to choroba, która dotknęła Cię i masz pecha. Inni ludzie tego nie rozumieją, w końcu ich nie dotknęła. A ja mam prawo do bycia nienormalnym! Tak jak inni na tym forum i tysiące ludzi w Polsce.

Zastanów się. Czy na prawdę chcesz z tym skończyć, czy pocieszać innych i być pocieszanym przez innych, że nie jest źle?

Weź się w garść i skończ z tym raz na zawsze. Zacznij żyć normalnie. Zacznij już teraz. Nie zmarnuj lat młodości, nie zmarnuj okazji do przeżycia wspaniałych chwil, nie utrudniaj sobie życia na każdym kroku przez jakieś głupie lęki. Do odważnych świat należy!

Powiem Wam coś. Teraz moja historia. W dzieciństwie byłem bardzo nieśmiałym chłopakiem. Nawet patrzyłem ostatnio na świadectwo pierwszej klasy, miałem napisane, że jestem nieśmiały. Nikt mi jakoś szczególnie nie uświadomił, że to wielka wada; po prostu były dzieci odważne, śmiałe, które występowały w przedstawieniach teatralnych i śpiewały przed całą szkołą i były nieśmiałe. Ot, taka natura ludzi i już. Co za bzdura.

Całą podstawówkę i gimnazjum, nie wystąpiłem w żadnym przedstawieniu, nie czytałem nigdy na mszy, do klubu sportowego się nie zapisałem, bo się bałem, z dziewczynami w ogóle nie gadałem, dosłownie zero koleżanek, pójście do fryzjera to był horror, zadzwonienie do kogoś trochę mniej znajomego niż najlepszy kumpel to był horror, na dyskotekę klasową / szkolną nie szedłem, bo się bałem, przy stole wigilijnym z ciotką zamieniałem może z 3 słowa, więcej sie wysłowić nie umiałem, ogólnie to tak dalej bym mógł wymieniać ileś różnych przykładów, wiadomo o co chodzi.

Co to był za żałosny czas w moim życiu. Ile przez to straciłem! Zapewne trwało by to całe życie, gdybym się w porę nie obudzł. Poszedłem do liceum, powiedziałem sobie dość. Fobia społeczna, nieśmiałość... to jakaś bzdura. To nie istnieje! To tylko ograniczenia, które sam sobie narzucasz.

Dzisiaj jest ponadprzeciętnie śmiały, ponadprzeciętnie pewny siebie, no aż nie poznaję siebie sprzed jeszcze w zasadzie 1,5 roku. Żyję mi się 100 razy lepiej, nawiązałem wiele więcej za+:Ikony bluzgi kochać 2: znajomości, występuje publicznie, 0 lęku przed niczym, przed spotkaniem towarzyskim, przed lekarzem, przed castingem, przed wystepem TV, whatever. Mogę odwalać takie odpały, że łeb odpada. 0 lęku przed niczym. Żyje się o wiele lepiej. Gdybym nie wyszedł z tego :Różne - Koopa:... Gdybym nie wyszedł z tego :Różne - Koopa: nigdy, zmarnował bym całe lata młodości, intensywnego życia towarzyskiego, być może karierę. Przede mną całe życie za+:Ikony bluzgi kochać 2: chwil, a przed Tobą?... WYJDŹCIE Z TEGO!

Przestań uważać się za gorszego od innych. Dlaczego boisz się oceny ze strony innych, dlaczego, gdy spotykasz się z innymi ludźmi, stawiasz ich powyżej siebie? Niech oni się martwią o to, jak wypadną przed Tobą, a nie Ty się martw, jak przed nimi wypadniesz i co oni sobie na Twój temat pomyślą. Nie zastanawiaj się, co o Tobie sądzą, po prostu miej to gdzieś. To tylko kogoś zdanie na Twój temat.

Przełamujcie się powoli. Nie mówię, że da się to zrobić w 1 dzień, ale w kilka miesięcy już tak. Najważniejsze są przekonania. O własnej wartości. Niezależnie od tego, ile kasy masz , jaką pozycję społeczną masz, jak wyglądasz, ile przyjaciół masz, jak piekną kobietę masz u boku, czuj się zawsze za+:Ikony bluzgi kochać 2:. Miej przekonanie, że jesteś świetny. Ten niemowlak, który obok Ciebie leżał, takie przekonanie miał od początku życia. I już jest o wiele wyżej od Ciebie. Nie mówię, że sława = szczęście, ale zapewne jest szczęśliwy. Ty też możesz taki być, jeżeli tylko zainstalujesz w sobie przekonanie: "jestem fantastyczną"osobą".

Pozdro!


Re: Fobia społeczna nie istnieje - bocian - 05 Gru 2009

ok, przekonałeś mnie, jestem "za+:Ikony bluzgi kochać 2:ą osobą"

ps - też po pijaku miewam takie fazy, ale niestety szybko przechodzą


Re: Fobia społeczna nie istnieje - pawel91 - 05 Gru 2009

Ja się zarejestrowałem na tym forum , żeby znaleźć pomoc w walce z fobią , a mówienie , że chcemy tkwić w tym dalej to totalna bzdura chyba nie masz pojęcia o czym mówisz


Re: Fobia społeczna nie istnieje - Sosen - 05 Gru 2009

Eureka, nareszcie wiemy o co kaman :Stan - Uśmiecha się:


Re: Fobia społeczna nie istnieje - Michał - 05 Gru 2009

Teraz napisz, jak wyszedłeś (wyjść) "z tego :Różne - Koopa:"? Albowiem, powiadam Ci nikt w :Różne - Koopa: stać nie chce.

* * *

A co do tego, jak piękną kobietę będę miał u boku, to wierz mi że najpiękniejszą. :] I mogę nie być najbardziej "za+:Ikony bluzgi kochać 2:" ... to mi do szczęścia nie jest potrzebne ...

* * *

Tak mi się jeszcze pomyślało, kim Ty jesteś, że podważasz dolegliwość nazwaną przez bardzo wielu i diagnozowaną przez setki tysięcy specjalistów?


Re: Fobia społeczna nie istnieje - simi - 05 Gru 2009

Jestem osobą, która przestała wierzyć, że ma jakąś fobię, wyszła z tej niby-fobii i dzisiaj się śmieję z tego, kim była.

piotr18- i dalej tkwisz w tej 'chorobie'. Sięgasz po leki, po terapie... nie tędy droga.


Re: Fobia społeczna nie istnieje - Michał - 05 Gru 2009

No to masz faktycznie wystarczające kwalifikacje. :Stan - Uśmiecha się - LOL: A ktoś Ci w ogóle zdiagnozował f/s, czy sam? :Stan - Uśmiecha się - Chichocze:


Re: Fobia społeczna nie istnieje - Kaktus - 05 Gru 2009

Niewiele z tego tekstu wynika, mało konkretów.


Re: Fobia społeczna nie istnieje - Sugar - 05 Gru 2009

Po prostu postanowiłeś, że nie będziesz miał fobii. Myślę, że to możliwe, że sobie poradziłeś. Wkurzyłeś się na to, wielu ludzi powinno się wkurzyc i powiedziec: "ooo nie. tak nie będzie, nie będę samotny, smutny, nie będę zerem itp". To mogłoby zadziałac. Ponieważ każdy jest tym, kim chce byc i nikim innym. Trzeba jednak chciec, a niestety wielu ludzi nie chce, lub nie uświadamia sobie tego.


Re: Fobia społeczna nie istnieje - pawel91 - 05 Gru 2009

Z kontekstu zdania wnioskuje , że piotr18 to ja ... , a więc gratuluję , że wyrosłeś z nieśmiałości sam znam wiele takich osób , ale jak piszesz , że terapie nic nie dają to nie widzę sensu dalszej rozmowy


Re: Fobia społeczna nie istnieje - ZgarbionyFred - 05 Gru 2009

Witam.


Re: Fobia społeczna nie istnieje - vivi - 05 Gru 2009

A mnie się jego post szalenie podoba. Jest fantastyczny. Motywuje, zagrzewa do walki i nabija się z tego, co my przywykliśmy traktować z taką świętą powagą, co uważam za głupie zresztą. I bardzo dobrze!
Podziwiam konsekwencję i osiągnięcia :Stan - Uśmiecha się:
Oby takich efektów więcej u nas! :Stan - Uśmiecha się:


Re: Fobia społeczna nie istnieje - magik - 05 Gru 2009

aha

// Nie pisz takich postów, może rozwiniesz swoją myśl? :Stan - Uśmiecha się - Wystawia język 2:
Sugar



Re: Fobia społeczna nie istnieje - simi - 05 Gru 2009

Nie chodzi o to, że terapie nic nie dają. Chodzi o to, że za poważnie do tego podchodzicie.

Jeżeli ktoś ma na prawdę bardzo poważne objawy FS, doznaje napadów lęku itd., to może być to problem faktycznie natury poważnej.

Jednak jestem przekonany, że 90% ludzi na tym forum ma co najwyżej umiarkowane objawy FS, ma problem z nieśmiałością. Skoro potrafią pisać na tym forum, skoro jeżdżą na spotkania integracyjne? To chyba nie jest aż tak źle. Leki, terapie - nie tędy droga. Chodzi o zmianę przekonań.

Wszystko, co wielkiego osiągamy w życiu, osiągamy wychodząc poza strefę własnego komfortu. Boję się przełamać lęk społeczny - pozostaje w swojej strefie komfortu, tak mi wygodnie - mam objawy fobii dalej. Trzeba to przełamywać, powoli, ale przełamywać. Przyswajać się do nowej sytuacji. Miliony ludzi wychodziło z nieśmiałości.

Lęk społeczny to fikcja. On nie istnieje. Nie ma realnego zagrożenia. Idź do galerii handlowej. Powiedz cześć do 50 osób. Przejdź się przez całą galerię handlową z reką w górze. Jak jakiś idiota. Niech się wszyscy patrzą! Wróć do domu. Coś Ci się stało? Nie. Nawet nie spotkasz zapewne żadnej z tych osób po raz drugi. Realne zagrożenie tutaj nie istnieje. Ten lęk to fikcja. Tylko dlaczego nie potrafiłbyś przez tą galerię tak przejść...?

Drzwi są otwarte, trzeba chcieć przez nie przejść.

Pozdrawiam.

Moja walka z niesmialoscia

Ustalcie plan działania. Tak jak sportowcy mają wyspecjalizowany trening, tak umiejętności personalne można wyćwiczyć.

Ja zaczynałem od prostych rzeczy. Np. koncentrowałem się na utrzymywaniu kontaktu wzrokowego z każdym rozmówcą.

Utrzymuj kontakt wzrokowy z kazda osoba. Każdego dnia wyznacz sobie 5 osób, z którymi rzadko/nigdy jeszcze nie rozmawiałeś. Zapisz na kartce ich kolor oczu pod koniec dnia.

Masz problem z rozmową telefoniczną?

Wykreć numer do 1 nieznajomej osoby dziennie i porozmawiaj chwilę.

Może to wyglądać tak:

- Dzien dobry zastalem Anie?
- Pomylka
- Aha... przepraszam. Ale skoro juz rozmawiamy. Potrzebuje pewnej porady. Musze wybrac jakis film wieczor ale nie wiem jaki. Ogladal Pan ostatnio cos ciekawego
-Tak.../Nie wiem/A idź ty/Sp....
- Do widzenia

I już.

Wypisz 10 powodów, dla których boisz się występować publicznie. Nie pisz: mam fobię/lęk. Wypisz powody, ten lęk się skąd bierze. Boisz się, że źle Cię ocenią? Wyśmieją? Masz kompleksy na punkcie charyzmy, głosu, wyglądu itd.? Szczerze. Pisz. A potem zastanów się nad sensownością każdego z powodów.

A po roku takich małych przełamywań zrobiłem Demonic Confidence i Misje Kacpra Korzeniowskiego. Totalny hardcore, 1,5 roku nie myślałem, że będe w stanie coś takiego zrobić.

Oto niektóre z misji (Autor misji Kacper Korzeniowski):

Misja I 1.
Idąc po ulicy uśmiechaj się do wszystkich i mów im cześć, dzień dobry,
jak się masz, witaj – cokolwiek. Rób to przez wystarczający czas, by
uznać że już jest ok.
Misja I 2.
Idź inaczej niż ludzie którzy są wokół Ciebie. Znajdź sposób, który
będzie odmienny, na przykład wężykiem, od lewej do prawej, tyłem,
bokiem...
Misja I 3.
Idąc przez ulicę patrz ludziom w oczy i eksperymentuj, jak reagują gdy
patrzysz i się uśmiechasz i gdy się nie uśmiechasz.
Eksperymentuj tylko z pozytywnymi stanami emocjonalnymi.
Misja I 4.
Przebierz się za kogoś kogo lubisz(aktor, piosenkarz itp.) i przejdź tak
przez miasto, czując się wyśmienicie.
Misja I 5.
Znajdź przepis w książce kucharskiej, lub w internecie i ugotuj coś,
czego jeszcze nigdy nie gotowałeś, ze składników których nie znasz.
Misja I 6.
Kup sobie balonik na patyku, lub na druciku i przejdź z nim przez całe
miasto, zwracając na siebie uwagę ludzi, czując się dobrze.
Misja I 7.
Wejdź na 5 stron internetowych o tematyce której nie znasz i przeczytaj
wszystko co jest tam napisane. (sport którego nie uprawiałeś, nietypowe
hobby, kapela której nie znasz itp.)
Misja I 8.
Odwiedź miejsce w Twoim mieście, gdzie jeszcze nigdy nie byłeś,
albodawno temu. Może to być inne piętro Twojego bloku, jeśli w takowym
mieszkasz, lub inna dzielnica, lub inny dział w Twojej firmie.
Misja I 9.
Poznaj 20 osób na ulicy, pytając ich o coś nietypowego. Pogadaj z każdą
z tych osób kilka minut.
Misja I 10.
Zamów przez telefon jedzenie którego nigdy nie jadłeś, z knajpy której
nigdy nie odwiedzałeś.
Misja II 1
Robiąc zakupy w sklepie, nawiąż dłuższą rozmowę z osobą która Cie
obsługuje. Pogadaj kilka minut na dowolny temat.
Misja II 2
Idź do najdroższej knajpy w mieście i zamów szklankę wody. Spędź tam
trochę czasu i czuj się komfortowo.
Misja II 3
Idąc przez ulicę śpiewaj na głos piosenkę. Może być to Twoja ulubiona,
lub ostatnio usłyszana. Spraw, by ludzie Cię słyszeli, a TY czuj się
dobrze.
Misja II 4
Idź sam na imprezę do klubu i baw się wybornie.
Misja II 5
Skorzystaj z toalety płci przeciwnej i spraw by widziało Cię jak najwięcej
osób. Ty czuj się swobodnie, robiąc siku podśpiewuj sobie.
Misja II 6
Poproś kogoś bliskiego, by Ci towarzyszył w spacerze po mieście. Ty idź
z zamkniętymi oczami, a bliska Ci osoba niech Ci asekuruje i wyznacza
kierunek mówiąc: Stop, w lewo, w prawo, prosto...itp. Zatrudnij inne
zmysły i czuj się swobodnie.
Misja II 7
Zjedz obiad mając zamknięte oczy. Jedz ustami, nie oczami.
Misja II 8
Idź sam do klubu i poznaj jak najwięcej osób, dobrze się przy tym
bawiąc.
Misja II 9
Wejdź do sklepu z damską bielizną, gdzie jest dużo kobiet i czuj się
swobodnie przeglądając różne fatałaszki. Jak chcesz nawiąż dialog z
kobietami które tam są i czuj się wyśmienicie.
Misja II 10
Przebiegnij się kilka razy w ruchliwym miejscu w Twoim mieście, niech
ludzie Cię widzą. Czuj się dobrze.
Misja III 1
Idąc przez miasto rób dziwne miny do ludzi, zachowując pozytywny stan
emocjonalny.
Misja III 2
Wejdź do najdroższej knajpy, nie zamawiaj nic, usiądź i posiedź tak 20
minut, czując się dobrze.
Misja III 3
Udawaj homoseksualistę(jeśli jesteś hetero). Idąc po ulicy stawiaj kroki
na wyobrażonej linii(tak jak to robią modelki na wybiegu). Wczuj się w
tę rolę, wyobraź sobie jak zachowuje się stereotypowy gej i bądź
najlepszym gejem podczas tej misji i niech ludzie Cię widzą. Celem jest
Twój luz i dobre samopoczucie
Misja III 4
Zaczep 30 osób na ulicy prosząc ich o drobne na bułkę, picie, cokolwiek.
Rób to z uśmiechem na ustach wywołując fajne emocje u zaczepianych
osób.
Misja III 5
Wskocz do fontanny w swoim mieście, wyjdź z niej i mokry przejdź się
po mieście.
Misja III 6
Załóż dwa różne buty, 2 różne skarpetki, ubierz spodenki nie pasujące
do góry i przejdź się tak po mieście.
Misja III 7
Wejdź do toalety płci przeciwnej w miejscu publicznym(galeria
handlowa, kino, restauracja) i poznaj kilka kobiet, czując się dobrze.
Misja III 8
Kup papierową torbę, wytnij sobie dziurki na oczy i usta(jeśli chcesz
namaluj coś na torbie), włóż ją na głowę i przejdź tak przez miasto
zagadując do kilku osób.
Misja III 9
Zamów najdroższe danie w knajpie.
Misja III 10
Zacznij tańczyć w ruchliwym miejscu, wykonując dziwne ruchy, zbierając
kasę od ludzi.

Tak wygladają misję nad nadnaturalną pewność siebie. Ludzie ze zwykłą pewnością siebie przełamują się do tej ponadprzeciętnej, wy z poniżej przeciętnej możecie dojść do przeciętnej. Tylko powymyślajcie róźne misje dostosowane do Was.

// złączone, używaj opcji "edytuj"
Sugar



Re: Fobia społeczna nie istnieje - Sugar - 05 Gru 2009

Świetne te misje. Ostatnio nawet robię coś w podobie. To pomaga, naprawdę. I daje dużo radości.


Re: Fobia społeczna nie istnieje - (Un)breakable - 05 Gru 2009

Ze tak powiem napawa optymizmem i checia do walki:Stan - Uśmiecha się - Szeroko:

simi, gdybys podal wiecej konkretow itp. Opisal bardziej szczegolowo Twoj 'proces' konczenia z ta fobia czy nawet tylko niesmialoscia, bylbym wdzieczny:Stan - Uśmiecha się:

Ale do jakiegos dzialania mnie zachecily Twoje wypowiedzi.
pozdr


Re: Fobia społeczna nie istnieje - pawel91 - 05 Gru 2009

Aż tak pewny siebie to chyba nie chcę być xd , ale zmieniłem stosunek do twojej wypowiedzi bo sam praktykuję coś w sumie podobnego , staram się przełamywać , jednak z pewną różnicą co do wcześniejszych prób . Teraz niezależnie od tego jak bardzo się ośmieszę w moim mniemaniu nie obwiniam się za to tak jak kiedyś , no z tą różnicą , że takich hardkorowych zadań nie wykonuję :Stan - Uśmiecha się - Wystawia język: Myślę , że coś w tym jest tylko radziłbym to konsultować z psychologiem , gdyż te sposoby w nieodpowiednich rękach mogą moim zdaniem pogłębić problem , bo zawsze fobik NAWET po wykonaniu tych zadań może sobie powiedzieć "no i po sprawie nawet takie coś mnie nie wyleczyło , widocznie taki po prostu jestem" :]


Re: Fobia społeczna nie istnieje - simi - 05 Gru 2009

Dzieki za mile slowa. Mniej wiecej co robilem opisalem w poscie powyzej. Nie byl to jakis szczegolowy plan. Koncentrowalem sie codziennie na moich umiejetnosciach interpersonalnych, w kazdej sytuacji staralem sie je przelamywac oraz wyciagac potem wnioski. Trzeba dzialac.

Chce jeszcze zaznaczyc, ze nie czuje sie jakas alfa i omega. Nie jestem psychologiem, chociaz od jakiegos roku przeczytalem okolo 30 ksiazek nt. psychologii i stalo sie to moja pasja. Nie wiem, czy kazdy sobie moze poradzic z niesmialoscia tak jak ja.

Chce jednak czasu, ze patrzac z perspektywy czasu byl to dla mnie bardzo blahy problem, ktory trzeba bylo przelamac jedynie odrobina wysilku. Dlatego sceptycznie podchodze do lekow, terapii oraz wizyt u psychologa - nie twierdze jednak, ze nie ma osob, ktore maja tak powazna FS, ze tylko takie metody im pomoga.


Re: Fobia społeczna nie istnieje - bocian - 05 Gru 2009

ale nie będziesz nam tu zaraz jakichś NLS-ów czy innych kursów reklamował? :Stan - Uśmiecha się - Wystawia język:

Jeśli mówisz prawdę, to tylko pogratulować, ale w takim razie nie rozumiem po co się tu rejestrujesz...

Dlaczego nasi psychologowie nie mówią nam dokładnie tego co Ty, skoro to wszystko takie proste...?


Re: Fobia społeczna nie istnieje - Michał - 05 Gru 2009

Mam takie pytanie simi, czy Twoja filozofia nie opiera się o NLP. Bo tak nie ukrywam zalatuje czytając pierwszy post i te misje. xD Czytam dalej...


Re: Fobia społeczna nie istnieje - simi - 05 Gru 2009

To co pisze opiera sie na NLP, bo w tej chwili patrze na to m.in z tej strony, ale kiedy walczylem z fobia to nawet nie wiedzialem co to jest NLP ani nie korzystalem z zadnych specjalistycznych pomocy (chociaz pamietam ze odwiedzalem to forum).

NLP to faktycznie bardzo kontrowersyjnie odbierana przez psychologow dziedzina.

Z reszta sami zobaczcie roznice miedzy psychologia a NLP na przykladzie depresji: (przepraszam za offtopic)

sory edit - ten tekst byl objety prawem autorskim

*Mateusz Grzesiak - pionier polskiego NLP, jedyny polski trener uznany przez tworce NLP - Richarda Bandlera, prowadzi szkolenia, autor ksiazek itd.


Re: Fobia społeczna nie istnieje - Michał - 05 Gru 2009

NLP opiera się na psychomanipulacji. Panu już podziękujemy wobec powyższego. Ja tylko dopiszę post, jaki mam w edycji.

* * *

simi napisał(a):... Misja I 4.
Przebierz się za kogoś kogo lubisz(aktor, piosenkarz itp.) i przejdź tak
przez miasto, czując się wyśmienicie.
...
Misja I 6.
Kup sobie balonik na patyku, lub na druciku i przejdź z nim przez całe
miasto, zwracając na siebie uwagę ludzi, czując się dobrze.
...
Misja II 2
Idź do najdroższej knajpy w mieście i zamów szklankę wody. Spędź tam
trochę czasu i czuj się komfortowo.
...
Misja II 3
Idąc przez ulicę śpiewaj na głos piosenkę. Może być to Twoja ulubiona,
lub ostatnio usłyszana. Spraw, by ludzie Cię słyszeli, a TY czuj się
dobrze
.
...
Misja II 4
Idź sam na imprezę do klubu i baw się wybornie.
...
Misja II 5
Skorzystaj z toalety płci przeciwnej i spraw by widziało Cię jak najwięcej
osób. Ty czuj się swobodnie, robiąc siku podśpiewuj sobie.
...
Misja II 8
Idź sam do klubu i poznaj jak najwięcej osób, dobrze się przy tym
bawiąc
.
...
Misja II 9
Wejdź do sklepu z damską bielizną, gdzie jest dużo kobiet i czuj się
swobodnie przeglądając różne fatałaszki. Jak chcesz nawiąż dialog z
kobietami które tam są i czuj się wyśmienicie.
...
Misja II 10
Przebiegnij się kilka razy w ruchliwym miejscu w Twoim mieście, niech
ludzie Cię widzą. Czuj się dobrze.
...
Misja III 1
Idąc przez miasto rób dziwne miny do ludzi, zachowując pozytywny stan
emocjonalny
.
...
Misja III 2
Wejdź do najdroższej knajpy, nie zamawiaj nic, usiądź i posiedź tak 20
minut, czując się dobrze. ...
Adin, bla bla bla, dwa, bla bla bla, tri ... lol :Stan - Uśmiecha się - LOL: Pozwalam sobie serdecznie Cię wyśmiać z uwagi na pewność, że się tym zupełnie nie przejmiesz, a nawet potraktujesz jako fantastyczne doświadczenie, czując się dobrze.

simi napisał(a):... Misja III 3
Udawaj homoseksualistę(jeśli jesteś hetero). Idąc po ulicy stawiaj kroki
na wyobrażonej linii(tak jak to robią modelki na wybiegu). Wczuj się w
tę rolę, wyobraź sobie jak zachowuje się stereotypowy gej i bądź
najlepszym gejem podczas tej misji i niech ludzie Cię widzą. Celem jest
Twój luz i dobre samopoczucie ...
Toż to dyskryminacja! Gdzie wersja dla kobiet?!

simi napisał(a):... Misja III 5
Wskocz do fontanny w swoim mieście, wyjdź z niej i mokry przejdź się
po mieście. ...
Potem szybko do stacji odkażania. xD

simi napisał(a):... Misja II 5
Skorzystaj z toalety płci przeciwnej i spraw by widziało Cię jak najwięcej
osób. Ty czuj się swobodnie, robiąc siku podśpiewuj sobie.
...
Misja III 7
Wejdź do toalety płci przeciwnej w miejscu publicznym(galeria
handlowa, kino, restauracja) i poznaj kilka kobiet, czując się dobrze. ...
Za takie zachowania w pewnych okolicznościach (takie akurat opisałeś) można odpowiedzieć karnie, ale rozumiem Cię, ja też lubię fetysze. xD

simi napisał(a):... Misja III 9
Zamów najdroższe danie w knajpie. ...
Liczę, że Ty mnie zaprosisz, a ja zamówię. xD Jeszcze ustalmy: Ty pokrywasz rachunek.

Czytam dalej, ale już tylko dla pożądku, co do ustalania, czy NLP to się sprawa wyjaśniła.


Re: Fobia społeczna nie istnieje - vivi - 05 Gru 2009

A cóż jest gorszego w auto-NLP niż w jakiejkolwiek inaczej nazwanej autoterapii? Czym różni się tego typu psychopmanipulacja od dowolnej innej? Są techniki znacznie "gorsze", których jednak negatywnie się nie postrzega, np. hipnoza, mimo że wywołać może znacznie więcej negatywnych skutków, jeżeli zostanie ze złymi intencjami przeprowadzona.
Bez przesady, czy takie detale są aż tak ważne? Co za różnica, czy ktoś łyka piguły, powtarza "czuj się komfortowo/wspaniale/dobrze" po każdym autopoleceniu czy bierze elektrowstrząsy? To ma działać, a nie ładnie się nazywać czy pozytywnie wszystkim kojarzyć. Wszystkie te "techniki" są tylko drogami do sukcesu czyli pokonania lęku. Jednym pomogą jedne, drugim inne. Nie ma jednak sensu krytykować czegoś tylko dlatego, że się źle kojarzy i może być źle wykorzystane. Wszystko może.
Dopóki ktoś nie robi sobie krzywdy, tylko pomaga - jak można w ogóle krytykować jego walkę?


Re: Fobia społeczna nie istnieje - simi - 05 Gru 2009

To są misję na nadnaturalną pewność siebie czyli dosłownie na robienie z siebie idioty, tak jak napisałem. To nie są misje na FS... A co do tego 'czuj się komfortowo' to.... ocb? No chyba o to chodzi w tych misjach? Żeby zacząć się dobrze z tym czuć? I nie rozumiem czemu krytykujesz konkretne misje, chodzi o ideę tych misji, wiadomo że nie pójdę do centrum miasta i nie powystrzelam wszystkich dookoła - bo jestem świadom tego jak może mi to zaszkodzić (i innym), sam nie robiłem wszystkich tych misji.

Odpowiedzialem tylko na pytanie czy to sie opiera o NLP to napisalem ze owszem interesuje sie tym od pewnego czasu i tylko tyle a wyszlo jakby chcialbym tu zrobic jakas reklame NLP i nasciemniac Wam lol : O Gdy walczylem z FS to nie mialem pojecia o NLP

Pisze to tylko na bazie wlasnych doswiadczen wyszedlem z FS calkowicie wiec tyle chcialem napisac i przekazac Wam. Pozdro

ps.
Cytat:Dlaczego nasi psychologowie nie mówią nam dokładnie tego co Ty, skoro to wszystko takie proste...?

1. Opisuje tylko wlasny przypadek
2. Byc moze psychologom chodzi o prawdziwa fobie, ja bardziej pisze o umiarkowanej FS czy tez niesmialosci- ktora jest szybko i latwo uleczalna i podejrzewam ze wiele ksiazek o niesmialosci Ci to powie(choc nie czytalem zadnej takowej wiec nie wiem).
3. Inna sprawa, ze psychologowie chca po prostu zarobic- hehe:Stan - Uśmiecha się - Szeroko:


Re: Fobia społeczna nie istnieje - bocian - 05 Gru 2009

a gdyby tak usunąć wyrazy "Grzesiak" i Korzeniowski" z tamtych postów? :Stan - Uśmiecha się - Wystawia język:

wszystko ok, ja się zgadzam że NLP może pomóc

ale do mnie bardziej przemówiłoby rzeczowe opisanie co i jak, zamiast hurraoptymizmu, nadmiaru epitetow i innych stylistycznych dziwactw, i jakichś przypowieści o dwóch noworodkach , bo ten sposób mówienia kojarzy mi się z kaznodziejami, tudzież innymi manipulatorami - i nierzetelnością, upraszczaniem, ukrytymi błędami logicznymi, itp. - i od razu włącza się sygnał alarmowy, że coś tu nie tak)


This forum uses Lukasz Tkacz MyBB addons.