Nie zwracam niczyjej uwagi? - Wersja do druku +- PhobiaSocialis.pl (https://www.phobiasocialis.pl) +-- Dział: Problemy i porady (https://www.phobiasocialis.pl/forum-14.html) +--- Dział: Relacje międzyludzkie (https://www.phobiasocialis.pl/forum-19.html) +---- Dział: RELACJE ROMANTYCZNE (https://www.phobiasocialis.pl/forum-61.html) +---- Wątek: Nie zwracam niczyjej uwagi? (/thread-5967.html) |
Nie zwracam niczyjej uwagi? - Iskiera_87 - 07 Kwi 2011 ktoś z moich protoplastów chyba pracował w szklarni. Jak to do cholery jest? mam 24 lata wydaje mi sie ze zyje w miare normalnie, nie unikam poznawania ludzi, pracuje nad sobą, rozwijam sie w róznych kierunkach i w ogóle. sęk w tym ze nie zwracam niczyjej uwagi. kompletna czarna dziura w relacjach damsko-męskich a w przeszlosci ktoś mi niestety pokazał ze nie mam za bardzo na co w zyciu liczyc- paskudny epizod z którego wyszłam w gorszym stanie niz przed, nie będę się rozpisywać na ten zenujący temat. mysle sobie, ze do cholery, okazji jest dość. gdybym miescila się chocby w statystycznej PRZECIĘTNEJ, coś by sie w moim zyciu do cholery zadziało. tak jak u innych dzieje sie mimochodem, przypadkiem. a u mnie nic. wnioski nasuwają się same a mi sie juz pomału odechciewa wszystkiego.... Re: Nie zwracam niczyjej uwagi? - anonim - 07 Kwi 2011 Jak to jest, że każda potwora znajdzie swojego amatora, jak czasem patrzę jak idzie jakiś śmierdzący, pryszczaty chłopak ociekający potem i ubrany w dres marki Apupas, intelektualny prostak i prymityw z zadowoloną laską? A my, ludzie przynajmniej w mojej ocenie bardziej wartościowi, obiektywnie bardziej higieniczni i estetyczni nie potrafimy znaleźć sobie partnera? Re: Nie zwracam niczyjej uwagi? - coolstorybro - 07 Kwi 2011 bo nie w tym rzecz. jak człowiek niewychodzący do ludzi może sobie kogoś znaleźć? w życiu nie można być statycznym i leżeć jak kłoda. jak sie nie ma rąk do podnoszenia przedmiotów, to się szuka innego sposobu na podniesienie (np nogami), a jak sie chce znalezc kogos to trzeba zacząć szukać, pisać, odwiedzać znajomych, chodzic na imprezy, sami wiecie. nie mozna byc wycofanym ze społeczenstwa chcąć być w społeczenstwie. przeciez to paradoks. to tak jakby ktos chciał umyć zęby, a nie ma zębów... chyba, że czekacie aż ktoś do was przyjdzie. to ja wiem kto przyjdzie, śmierć i tylko ona! Re: Nie zwracam niczyjej uwagi? - Mary Jane - 08 Kwi 2011 Młoda d*pa z Ciebie Iskiera! (dokładnie tak jak ja! tylko ja mówię, że mam 23 lata.. najczęściej w ogóle nie mówię ile mam, Ty już po urodzinkach w tym roku?) My chyba tak kulturowo szukamy na siłę czasem partnerów, bo nie wiem. Bo to wstyd być samemu (nie moje zdanie). Albo z przyczyn ekonomicznych, jak się wybrało i pracuje w zawodzie mało intratnym, który nie daje możliwości na samodzielne utrzymanie się przy życiu, więc trzeba chłopa szybko capnąć, no i też będzie przynajmniej z kim M jak miłość oglądać. Szczęśliwym i tak się jest samemu. Czy to w parze, czy nie. Jak się jest ponurym i zgorzkniałym w środku, to partner, czy partnerka i tak tego za bardzo nie odmieni. Dwójka moich ulubionych ćwiczeniowców jest samotna, pan i pani ok. 35 lat, oboje bardzo atrakcyjni, mogą spokojnie sami się utrzymać i wyglądają na bardziej zadowolonych z życia, niż Ci powiązani. W związku masz podwójne problemy.. swoje i tej drugiej osoby też i jeszcze konflikty, które wychodzą między wami, czyli w ogóle potrójne problemy. spotka się kogoś co pasuje, to się spotka, jak się nie spotka, to też można żyć i to szczęśliwie. Re: Nie zwracam niczyjej uwagi? - ostnica - 08 Kwi 2011 Iskiera, jeśli wyrobisz sobie przekonanie, że dobrze jest zbyć z kimś, że chcesz tego i że to stanie się już teraz, zaraz, wtedy wszystko zrobi się "samo". Są osoby, które nigdy nie są bez pary, kończą jeden związek, zaraz zaczynają następny. Nie są wyjątkowe, nie przyciągają magicznie, nie chodzi o to, że mają to "coś", one nieświadomie same szukają relacji, a przynajmniej nie zamykają się na ludzi, którzy wydają się im atrakcyjni. Samotność nie jest dowodem na jakieś brak. Samotność to uparcie i konsekwentnie realizowany wewnętrzny plan na to, żeby być samotnym. To wybór, tylko że podświadomy. Czemu tego chcesz, czy to dla Ciebie zdrowe, jeśli nie, czemu z tego nie zrezygnujesz? Poćwicz nad tym przekonaniem, zmieniaj je, samej lub na terapii, taka opcja też jest możliwa (dowodem moja przyjaciółka). Re: Nie zwracam niczyjej uwagi? - Gwynbleidd - 08 Kwi 2011 Powiedz, po co Ci ktos na sile? Rodzina Cie naciska ,ze moglabys sobie kogos znalesc? Od samotnosci jeszcze nikt nie umarl. Chodz nie, sa pewne przypadki ludzi grajacych w WoWa. Ale Tobie to chyba nie grozi. Sam nie chcialbym byc sam (w przyszlosci) ale jakos nie czuje ,ze musze sie z tym spieszyc. Dosyc niedawno poznalem pewna dziewczyne, teraz okazalo sie ,ze spoznilem sie z jej "bajerowaniem". Ale jakos tego nie przezywam . Jak nie ta to kiedys znajdzie sie inna. Moze zacznij od akceptacji samej siebie. Byc moze poprostu nie dajesz nikomu szansy zeby sie Toba zainteresowal tzn. nie dopuszczasz mysli ,ze mozesz sie komus podobac. anonim napisał(a):Jak to jest, że każda potwora znajdzie swojego amatora, jak czasem patrzę jak idzie jakiś śmierdzący, pryszczaty chłopak ociekający potem i ubrany w dres marki Apupas, intelektualny prostak i prymityw z zadowoloną laską??To fakt, zauwazylem to samo. Pewnie w druga strone tez tak jest. Chodz nie wiem. Ja tam na facetach sie nie znam Re: Nie zwracam niczyjej uwagi? - Iskiera_87 - 08 Kwi 2011 jakie na siłę...że co?? JA?? ludzieeee. ja NIE szukam kogoś na stałe czy coś, nawet nie o to chodzi. mi tez mało kto odpowiada tak naprawdę. nie w tym chyba rzecz. chodzi o totalny brak zainteresowania czy dostrzegania mojej osoby chocby. zadnych niuansów nawet, nic. cienia dostrzegania nie ma. łatwo wam powiedziec... NIE CHODZI o samotność, chodzi O BRAK ZAINTERESOWANIA. jasne? chudy, toz ja wyraznie napisalam ze NIE SIEDZE W DOMU, ne? Re: Nie zwracam niczyjej uwagi? - coolstorybro - 08 Kwi 2011 moj post skierowały był raczej do "anonima". a jesli chodzi o Ciebie, to może nie zauważasz ich spojrzeń, zalotów, albo spotykasz samych zajętych facetów na swojej drodze no, albo żaden Ci nie pasuje i wmawiasz sobie, że tak naprawde nikogo nie interesujesz, bo ci gorsi to jest nikt. Re: Nie zwracam niczyjej uwagi? - Sugar - 08 Kwi 2011 "Dziewczyny są zbyt nieśmiałe, a mężczyźni zbyt niedomyślni" Re: Nie zwracam niczyjej uwagi? - Gwynbleidd - 08 Kwi 2011 Iskiera_87 napisał(a):ludzieeee. ja NIE szukam kogoś na stałe czy coś, nawet nie o to chodzi. mi tez mało kto odpowiada tak naprawdę. nie w tym chyba rzecz.Czyli ze co.... nikogo nie potrzebujesz ale chcesz zeby ktos dal Ci znac ze fajna d... laska z Ciebie tak? Zem sie pogubil juz Re: Nie zwracam niczyjej uwagi? - anonimowy człowiek - 08 Kwi 2011 Ma uraz na sytuacje damsko-meskie po tym zenujacym razie o ktorym nie chce wspominac. Jej zycie sie w niczym nie zmienilo, ale ten jeden epizod wprowadza Ją w watpliwosci w sytuacjach , o ktorych niegdys myslalaby w normalny i lagodny wobec siebie sposob. Dopoki kogos nie pozna tak jak tamtego typa po ktorym pozostal niesmak, dopoty pozostana watpliwosci coraz to bardziej nasilajace sie. edit: Sugar, swietna puenta Re: Nie zwracam niczyjej uwagi? - Michał - 08 Kwi 2011 Ja zrozumiałem, że nie dostrzega oznak zainteresowania płcią przeciwną. Bez kombinowania. Re: Nie zwracam niczyjej uwagi? - Luna - 08 Kwi 2011 Cytat:Ja zrozumiałem, że nie dostrzega oznak zainteresowania płcią przeciwną.Naprawdę tak zrozumiałeś? Nie wiem, Iskiera, może w jakiś sposób odstraszasz innych. Albo trafiasz na samych nieśmiałych, którzy się wstydzą okazać zainteresowanie. A właściwie to nie wiem, jak się okazuje zainteresowanie Re: Nie zwracam niczyjej uwagi? - anonimowy człowiek - 08 Kwi 2011 Dązenie do wspolnych celow i sytuacji ktore moga zblizyc - to moim zdaniem okazywanie zainteresowania. Re: Nie zwracam niczyjej uwagi? - aneczka36 - 08 Kwi 2011 Jestem chyba najstarsza na tym forum, już 38 na karku :-) W wieku 24 jak mnie taki jeden zostawił to myślałam, że świat się kończy, już widziałam siebie jako samotną starowinkę umierającą w jakimś przytułku, a tu po roku się znalazł następny gość, potem następny i następny co się zainteresował. A nie mam wyglądu modelki. Ale Tobie chodzi o zainteresowanie np. na ulicy żeby jakiś przystojniak zmierzył Cię wzrokiem, każdej kobiecie to się podoba i myślę, że jak każda się postara to przyciągnie wzrok. Może trzeba wyeksponować swoje atuty. Trinny i Susannah, które teraz ubierają Polskę mówią, że polskie kobitki są OK, fajnie ubrane, tylko mężczyźni leniwi, jak by ospali i nic im się nie chciało. Co tu się dziwić skoro na jednego mężczyznę w Polsce przypada ileś kobiet nie wiem dokładnie ile, po co się starać, podrywać skoro i tak jakaś się trafi. Re: Nie zwracam niczyjej uwagi? - Iskiera_87 - 08 Kwi 2011 po roku...no własnie. a u mnie przez 5 (!) lat NIC. Re: Nie zwracam niczyjej uwagi? - gośćx - 08 Kwi 2011 aneczka36 napisał(a):Co tu się dziwić skoro na jednego mężczyznę w Polsce przypada ileś kobiet nie wiem dokładnie ile, po co się starać, podrywać skoro i tak jakaś się trafi. [Obrazek: piramidawiekuludnoscigu.jpg] Re: Nie zwracam niczyjej uwagi? - Michał - 08 Kwi 2011 Dzięki PoCo, mi się nie chciało komentować... Re: Nie zwracam niczyjej uwagi? - sokoke - 08 Kwi 2011 ... Re: Nie zwracam niczyjej uwagi? - Michał - 08 Kwi 2011 Przecież my rozpaczamy, a nie cieszymy się. mt022 Re: Nie zwracam niczyjej uwagi? - gośćx - 08 Kwi 2011 Dokładnie, tu się nie ma z czego cieszyć Re: Nie zwracam niczyjej uwagi? - aneczka36 - 09 Kwi 2011 agresja napisał(a):Z tym, że nadwyżka zaczyna się od 45 roku życia Super, to znaczy, że nie jest jeszcze ze mną tak źle :-D Re: Nie zwracam niczyjej uwagi? - frezja - 09 Kwi 2011 Iskiera, tutaj bardzo dużo zależy od tego jak ty sama wobec siebie się czujesz. Czy czujesz że jesteś atrakcyjna choć trochę? Czy uważasz że jesteś ciekawą osobą wewnątrz? Czy czujesz że możesz coś podarować innym ludziom? Wygląd nie jest taki ważny, jeśli poczujesz się atrakcyjna (nieważne pod jakim względem) to zaraz zobaczysz jak zaczną na ciebie zwracać uwagę. Myślę że to wszystko kwestia wewnętrznego nastawienia i tego z czym się na codzień obchodzi. Zauważam że ludzie reagują inaczej na nasze samopoczucie i na to co o sobie myślimy, nawet jeśli nie znają nas dobrze. Jakoś to po prostu wyczuwają. Nie myśl o tym co było, choć wiadomo że czasem jest trudno. Na świecie jest dużo bęcfałów i nie można wierzyć niczyim złośliwym słowom ani opierać swojego poczucia wartości o czyjeś słowa czy komentarze. Jeśli to co ktoś powiedział źle na ciebie wpływa, to olej te słowa jako słowa totalnego idioty, dla własnego dobrego samopoczucia :] Re: Nie zwracam niczyjej uwagi? - Michał - 09 Kwi 2011 Powyższe jest prawdą i może jest przyczyną. Re: Nie zwracam niczyjej uwagi? - Sugar - 09 Kwi 2011 Frezja, super wpis gratuluję x) |