Ucieczka przed życiem... do więzienia - Wersja do druku +- PhobiaSocialis.pl (https://www.phobiasocialis.pl) +-- Dział: Problemy i porady (https://www.phobiasocialis.pl/forum-14.html) +--- Dział: Inne życiowe problemy i sytuacje (https://www.phobiasocialis.pl/forum-22.html) +--- Wątek: Ucieczka przed życiem... do więzienia (/thread-8444.html) Strony:
1
2
|
Ucieczka przed życiem... do więzienia - anon - 19 Sty 2013 Od jakiegoś czasu chodzi mi po głowie taki pomysł, żeby dokonać jakiegoś przestępstwa, byle tylko zostać zamkniętym i nie musieć męczyć się z życiem... Re: Ucieczka przed życiem... do więzienia - Zasió - 19 Sty 2013 Sądzisz, ze koledzy spod celi obdarzą fobika ciepłem i przyjaźnią? To głupi pomysł... Re: Ucieczka przed życiem... do więzienia - mc - 19 Sty 2013 Większej głupoty dawno nie czytałem. Re: Ucieczka przed życiem... do więzienia - anon - 19 Sty 2013 Wybaczcie, zapomnijcie że cokolwiek tu napisałem. Re: Ucieczka przed życiem... do więzienia - mc - 19 Sty 2013 Nie, nie musisz wybaczać, kazdy ma prawo wyrażać swoje myśli. Ty piszesz co myslisz, my piszemy co myslimy. Napisz może czemu masz takie pragnienie i co miałoby to rozwiązać lub zmienić w Twoim życiu? Re: Ucieczka przed życiem... do więzienia - Zasió - 19 Sty 2013 Spokojnie, domyślam sie, że musialeś być zdesperowany/zrozpaczony, skoro tego typu rzeczy przyszły ci do głowy. Nikt sie - jak na razie - nie obraża... Re: Ucieczka przed życiem... do więzienia - verti - 19 Sty 2013 Kiepski pomysł. Wystarczyłby moment i przyuważyliby w więzieniu, że jesteś słaby psychicznie, a potem to już byłoby tylko gorzej. Ja od dawna marzę o wypłynięciu w rejs dookoła świata. Albo zamieszkaniu w jakiejś dżungli . Jednak martwi mnie tylko jedna sprawa. Nie miałbym tam zapewnionej stałej opieki lekarskiej (chodzi mi o dentystę). Średnio mnie jara umieranie gdzieś w samotności z bólu. Re: Ucieczka przed życiem... do więzienia - Cyklop - 19 Sty 2013 to już lepiej idz do zakonu, albo zostań 'pustelnikiem'. Re: Ucieczka przed życiem... do więzienia - OtoJa - 19 Sty 2013 Zas napisał(a):Sądzisz, ze koledzy spod celi obdarzą fobika ciepłem i przyjaźnią?A ja sądzę, że by obdarzyli ciepłą przyjaźnią Re: Ucieczka przed życiem... do więzienia - nickt - 19 Sty 2013 anon napisał(a):Od jakiegoś czasu chodzi mi po głowie taki pomysł, żeby dokonać jakiegoś przestępstwa, byle tylko zostać zamkniętym i nie musieć męczyć się z życiem... Też miewam takie fantazje. Tyle, że bardziej mnie ciągnie do psychiatryka. Re: Ucieczka przed życiem... do więzienia - Piotr - 19 Sty 2013 viller napisał(a):Ja od dawna marzę o wypłynięciu w rejs dookoła świata. Albo zamieszkaniu w jakiejś dżungli . Jednak martwi mnie tylko jedna sprawa. Nie miałbym tam zapewnionej stałej opieki lekarskiej (chodzi mi o dentystę). Średnio mnie jara umieranie gdzieś w samotności z bólu. Odradzam takie pomysły. Ja kiedyś w środku zimy uciekłem z domu. Wróciłem po jednej nocy. Jak ktoś ma podobne myśli jak nickt albo ja w tamtym czasie to rzeczywiście jest w ciężkiej depresji... Re: Ucieczka przed życiem... do więzienia - nickt - 19 Sty 2013 ^ a możliwe jest być w ciężkiej depresji od kilku lat i w miarę normalnie funkcjonować? Uśmiechać się, przeżywać od czasu do czasu euforię, dumę, nadzieję ? Re: Ucieczka przed życiem... do więzienia - Piotr - 19 Sty 2013 No może uogólniam. Ja przez długi czas miałem podobne myśli i nie funkcjonowałem normalnie Re: Ucieczka przed życiem... do więzienia - mc - 19 Sty 2013 Cyklop napisał(a):to już lepiej idz do zakonu, albo zostań 'pustelnikiem'.Myślę, że to nie byłby o wiele lepszy pomysł. Najlepiej to po prostu stawić czoła trudnościom, dopóki człowiek walczy nie jest przegrany, i zawsze jest nadzieja , że w końcu mu się uda. Re: Ucieczka przed życiem... do więzienia - violist - 19 Sty 2013 Ja swego czasu też chciałam uciec z domu, z tym, że nie miałam pojęcia co dalej (byłam jeszcze dzieciakiem, w podstawówce to było). Teraz raczej chodzi mi po głowie coś w rodzaju jakiegoś zakonu, o ile całkiem nie zwariuję i nie trafię wcześniej do psychiatryka. Ja myślę, że można normalnie funkcjonować z ciężką depresją. Może nie cały czas, ale i w depresji bywa lepiej i gorzej. O ile ma się jeszcze wolę walki i wsparcie, to można. No, ale to tylko moje zdanie. Ja tak mam od kilku lat, że ogólnie jest źle, ale bywają krótsze lub dłuższe chwile, że jest całkiem dobrze. Teraz znowu jest kiepsko z tym, że wsparcia nie miałam chyba nigdy, teraz zwyczajnie nikt nie zwraca uwagi na to jak się czuję, wtedy, kiedy chciałam uciekać z domu wręcz zabraniano mi czuć się źle psychycznie, a to wcale nie polepszało sytuacji Re: Ucieczka przed życiem... do więzienia - Elliott - 19 Sty 2013 to nawet niezły pomysł ale tylko pod warunkiem, że dostanie się status więźnia niebezpiecznego i trafi do jednoosobowej celi. Albo trafi do skandynawskiego więzienia. Tam jest dobra opieka więc nie powinno się być narażonym na jakieś problemy ze strony współwięźniów Re: Ucieczka przed życiem... do więzienia - mc - 19 Sty 2013 Więzniowie powinni pracować w kamieniołomach to by komuś takie pomysły do głowy nie przychodziły. Prawo powinno karac, a nie wysyłać na wczasy. Więc to jakiś paradoks, że ktoś nie boi się więzienia, a zamiast tego mysli o tym jak o wczasach na bezludnej wyspie.. Tak naprawde to mam wrażenie, ze autor wątku sobie robi jaja.(mam taką nadzieję, wtedy nie byłoby tak źle) Re: Ucieczka przed życiem... do więzienia - anon - 22 Sty 2013 Po prostu podjęcie jakiejkolwiek inicjatywy w walce o przetrwanie zdaje się mnie przerastać... Re: Ucieczka przed życiem... do więzienia - Niedźwiadek - 22 Sty 2013 A więzienie to panaceum?? Jeżeli tak to nie zwlekaj, cela czeka. PS: może poznasz jakąś nadzieje polskiego boksu bo często tam przesiadują. A na serio to można wyjechać gdzieś daleko i pracować chociażby za pożywienie i nocleg. Uciekasz od wszystkiego, możesz wszystko przemyśleć i wrócić kiedy uznasz, że jesteś gotowy. Polecam także walnięcie z całej siły w szafę, mi pomogło chociaż cały czas mam ochotę zrobić następną dziurę. Mówiłem, że chce worek treningowy to mówili, że jestem głupi Re: Ucieczka przed życiem... do więzienia - aptbs - 22 Sty 2013 uciec, schowac sie przed swiatem jest to jakies rozwiazanie probowalem i przegralem 3 lata izolacji, czasem wyszedlem cos kupic, czasem przez dwa miesiace nie wychodzilem w ogole, kontakt z ludzmi tylko przez internet przez jakis czas czulem sie lepiej jednak tak naprawde uciec chcialbym od samego siebie Re: Ucieczka przed życiem... do więzienia - mc - 23 Sty 2013 To smutne co piszecie. aptbs napisał(a):jednak tak naprawde uciec chcialbym od samego siebieNo własnie, dlatego taka zewnętrzna ucieczka jest z góry skazana na porażkę, bo problem jest w nas, a nie na zewnątrz nas. Nie możemy uciekać, musimy się stopniowo otwierać. Przed samym sobą się nigdzie nie schowamy. Cytat:Po prostu podjęcie jakiejkolwiek inicjatywy w walce o przetrwanie zdaje się mnie przerastać...A byłeś chociaż u lekarza/psychologa by powiedzieć mu o tym? Re: Ucieczka przed życiem... do więzienia - stap!inesekend - 23 Sty 2013 mc napisał(a):Przed samym sobą się nigdzie nie schowamy.Tak, i to jest niestety prawda. uciec ale dokąd? - thomasx25x - 30 Sty 2013 Byłem w zakonie,na tzw. formacji. Ciężko,objawy nie odeszły. Mimo wszystko ciekawe doświadczenie. Zakład karny to głupi pomysł. Chociaż taki koleś z Fozz,afera, radzi sobie nieźle. Re: Ucieczka przed życiem... do więzienia - slon - 30 Sty 2013 .. Re: Ucieczka przed życiem... do więzienia - Gość - 30 Sty 2013 anon napisał(a):Od jakiegoś czasu chodzi mi po głowie taki pomysł, żeby dokonać jakiegoś przestępstwa, byle tylko zostać zamkniętym i nie musieć męczyć się z życiem... Oj, więzienia to nie są najbezpieczniejsze miejsca dla osób lękliwych społecznie Polecam: http://www.autor.ovh.org/krymtext.htm |