02 Sty 2009, Pią 14:29, PID: 106690
I ja tak mam jak piszecie,a wydaje mi się,że ta ''solidarność'',przeżywanie razem z osobą kompromitowaną tych negatywnych emocji bierze się stąd,że fobicy mocniej odczuwają lęk,żenadę i tego typu emocje. Chyba nie potrafimy sobie wyobrazić żenady,kompromitu w łagodniejszy sposób,trudniej sobie z nim radzimy niż inne osoby. To co wtedy czujemy jest dla nas,choć może napiszę o sobie..To co wtedy czuję ,wyobrażając sobie siebie w tej sytuacji(choć czasem nie wczuwam się w tą osobę-wychodzi naturalnie) jest dla mnie moim spostrzeżeniem,dla mnie rzeczywistym,nie zdaję sobie sprawy z tego,że to nie jest normalne.Rozwiązanie chyba tkwi w uświadomieniu sobie w takiej chwili(stresu) tego,że to nie ty jesteś kompromitowany,a osoba kompromitowana czuje to w łagodniejszej postaci(jeżeli to jest sytuacja społeczna to czuje to łagodniej choćby z tego powodu,że odważyła się wystapić na tych zawodach,w Idolu itd)(lęk mija).Hehe..mam nadzieję,że zrozumieliście)) Pozdrawiam