08 Lut 2009, Nie 16:30, PID: 121928
puremind napisał(a):nie poszedlem na impre sylswestrową. Rozmyślanie jak to super bedzie i wogole. Ale dopadly mnie przeciwne mysli - ze wszystko bedzie do d*py i bede sie kiepsko czuł wsrod ludzi. No i wykreowałem sobie od tych nerwów bóle w klatce piersiowej i koniec sylwestra, tylko w domu, lampka szmapana i spać
Ja też miewam bóle, które mnie ratują od różnych rzeczy, ale nie czuję, żebym je kreowała. Zaciekawiło mnie takie ujęcie.
Tak pomyślałam, od czego mnie ratują moje zasłabnięcia i lęk przed nimi. Czyżbym je tak naprawdę sama kreowała??