18 Kwi 2009, Sob 14:11, PID: 141647
odnoszę wrażenie, że piszecie nie do końca o tym, o czym pisze w pierwszym poście Marcin.
jeśli dobrze zrozumiałam, to chodzi tu nie o stapianie się z tłumem, tylko o wpadanie w stan, gdy wszystko dzieje się mechaniczne, bez żadnych refleksji, bez myślenia.
jeśli dobrze zrozumiałam, to chodzi tu nie o stapianie się z tłumem, tylko o wpadanie w stan, gdy wszystko dzieje się mechaniczne, bez żadnych refleksji, bez myślenia.
Cytat:chodzi tu o taką silną, pozaświadomą tendencję od uciekania od myślenia o sobie, swoich emocjachto wcale nie jest to samo, co być nijakim.