03 Mar 2008, Pon 23:30, PID: 14300
W restauracji, w której to kelner prowadzi gości do stolika, byłam może dwa razy
Spokojnie, zazwyczaj wyznaczona do tego osoba po prostu stoi nieopodal wejścia, namierza nowoprzybyłych i sama podchodzi pytając jedynie, na ile osób stolik zamawiamy, czy interesuje nas sala dla palących/niepalących itp.
W pozostałych restauracjach sama wybierałam dogodne miejsce (jak nietrudno zgadnąć- zazwyczaj w jakimś zacisznym kątku
Moje rady, co do takich sytuacji:
-nie komentuje się nigdy cen potraw/alkoholi itp. (bardzo źle widziane); najlepiej trochę wcześniej zorientować się, jaki status posiada dany lokal i jakie mogą obowiązywać w nim ceny
-kelner zostawia karty i daje odpowiedni czas na to, żeby spokojnie coś sobie wybrać (nie martw się, jesli podejdzie po zamówienie za szybko; wtedy poproś o dodatkowe kilka minut na podjęcie decyzji)
-kelner zazwyczaj będzie krążył gdzieś w pobliżu, więc po zakończeniu biesiadowania po prostu zwróć się z uprzejmym "poproszę o rachunek", gdy będzie przechodził obok;
-ja zostawiam napiwek, szczególnie, gdy widzę, że sam kelner/kelnerka jest mocno zestresowany swoją pracą
Spokojnie, zazwyczaj wyznaczona do tego osoba po prostu stoi nieopodal wejścia, namierza nowoprzybyłych i sama podchodzi pytając jedynie, na ile osób stolik zamawiamy, czy interesuje nas sala dla palących/niepalących itp.
W pozostałych restauracjach sama wybierałam dogodne miejsce (jak nietrudno zgadnąć- zazwyczaj w jakimś zacisznym kątku
Moje rady, co do takich sytuacji:
-nie komentuje się nigdy cen potraw/alkoholi itp. (bardzo źle widziane); najlepiej trochę wcześniej zorientować się, jaki status posiada dany lokal i jakie mogą obowiązywać w nim ceny
-kelner zostawia karty i daje odpowiedni czas na to, żeby spokojnie coś sobie wybrać (nie martw się, jesli podejdzie po zamówienie za szybko; wtedy poproś o dodatkowe kilka minut na podjęcie decyzji)
-kelner zazwyczaj będzie krążył gdzieś w pobliżu, więc po zakończeniu biesiadowania po prostu zwróć się z uprzejmym "poproszę o rachunek", gdy będzie przechodził obok;
-ja zostawiam napiwek, szczególnie, gdy widzę, że sam kelner/kelnerka jest mocno zestresowany swoją pracą