13 Maj 2009, Śro 8:24, PID: 148559
(Ten post był ostatnio modyfikowany: 13 Maj 2009, Śro 8:54 przez krys840.)
Przyjrzyjmy się jeszcze raz zjawisku zaszczuwania, które ma miejsce choćby w środkach komunikacji miejskiej. Tam, gdzie próbując scharakteryzować nasze położenie - w tak niecodziennych okolicznościach oraz trybie zdecydownie nas przytłaczającym - poszukujemy wiedzy. Chcielibyśmy dotrzeć do ludzi zanim życie jakie prowadzimy odbierze nam możliwość decydowania o swoim losie, stanowiąc tak potencjalne zagrożenia dla innych. Transport środkami komunikacji miejskiej to najlepszy przykład odzwierciedlający stan oraz konsekwencje logiczne naszego położenia tzn., że w takich warunkach osiągamy najwyższą mobilność i zdolność percepcji, a co za tym idzie: w warunkch przypominających laboratoryjne badamy zależności międzyludzkie i próbujemy odnaleźć bardziej optymalne warunki do pracy. Ponieważ wymuszony tryb naszych funkcji poznawczych spowodowany jest brakiem umiejętności komunikacji oraz powszechną niechęcią do prowadzenia dialogu - sprowadzającego nas do wspólnego mianownika, a zatem wymuszającego u innych konieczność współpracy, poświęcenia i obciążeń, które można śmiało określić cierpieniem.
Dbać o sibie nie wystarczy, bo trzeba jesze uczyć się osiągać porozumienie. Jeśli nie wymagamy od siebie, wówczas nasze potrzeby spadają, co powoduje, że stajemy się mniej zapobiegliwi i twórczy, a z czasem popadamy w egzystencjalną, pustą rozpacz - mierzoną przestrzenią bez nieba, bez wglądu na horyzont rozciągnięty za nami. Jak określa naszą tułaczkę Albert Camus w swym dziele "Mit Syzyfa".
Nasz absurdalny los spowodowany jest piętrzonymi się stereotypami oraz coraz mniej cierpliwym społeczeństwem. Dlatego robimy wszystko, by w czasie zaszczuwania móc rozumieć szereg zależności i odpowiednio reagować, albowiem nie możemy odzyskać wewnętrznego spokoju dającego nam mozliwość planowania a nawet racjonalnego myślenia. Będąc niechętni do dialogu, zaczynamy się alienować i powodować rozłam emocjonalny, szerzyć uprzedzenia i skłonności do degradacji wartości takich jak życie i zdrowie - stanowiąc o narastającym społecznym napięciu i zagrożeniach. Objawia się to m. in. niechęcią do współpracy nie tylko z służbami porządkowymi, zaszczuwaniem wszystkich mających odmienne zdanie oraz szerzeniem szeroko pojętej anarchii. Dlatego ofiar życia w niesprzyjającym otoczeniu jest coraz więcej, a my mamy problem z rozumieniem własnego "ja", które zaprzestając się określać - będąc tłamszone - niknie albo woła o pomoc. Jednoczmy się, i wspólnie planujmy - dialog na tym forum to dobre przygotowanie do działań i prób "w ogniu".
EDYCJA:
Wielokrotna edycja to dla mnie forma rehabilitacji...
Dbać o sibie nie wystarczy, bo trzeba jesze uczyć się osiągać porozumienie. Jeśli nie wymagamy od siebie, wówczas nasze potrzeby spadają, co powoduje, że stajemy się mniej zapobiegliwi i twórczy, a z czasem popadamy w egzystencjalną, pustą rozpacz - mierzoną przestrzenią bez nieba, bez wglądu na horyzont rozciągnięty za nami. Jak określa naszą tułaczkę Albert Camus w swym dziele "Mit Syzyfa".
Nasz absurdalny los spowodowany jest piętrzonymi się stereotypami oraz coraz mniej cierpliwym społeczeństwem. Dlatego robimy wszystko, by w czasie zaszczuwania móc rozumieć szereg zależności i odpowiednio reagować, albowiem nie możemy odzyskać wewnętrznego spokoju dającego nam mozliwość planowania a nawet racjonalnego myślenia. Będąc niechętni do dialogu, zaczynamy się alienować i powodować rozłam emocjonalny, szerzyć uprzedzenia i skłonności do degradacji wartości takich jak życie i zdrowie - stanowiąc o narastającym społecznym napięciu i zagrożeniach. Objawia się to m. in. niechęcią do współpracy nie tylko z służbami porządkowymi, zaszczuwaniem wszystkich mających odmienne zdanie oraz szerzeniem szeroko pojętej anarchii. Dlatego ofiar życia w niesprzyjającym otoczeniu jest coraz więcej, a my mamy problem z rozumieniem własnego "ja", które zaprzestając się określać - będąc tłamszone - niknie albo woła o pomoc. Jednoczmy się, i wspólnie planujmy - dialog na tym forum to dobre przygotowanie do działań i prób "w ogniu".
EDYCJA:
Wielokrotna edycja to dla mnie forma rehabilitacji...