09 Cze 2009, Wto 17:42, PID: 155513
Sosen napisał(a):Tak jak nie wiesz czy czegoś nie będzie, tak nie wiesz czy coś będzie. Więc ta dyskusja nie ma sensu. Miało raczej za zadanie odwieźć ludzi od samobójstwa. Bo prawdą jest to, że tracisz to ziemskie życie, i to jest pewne. Nie wiesz czego będziesz doświadczał dalej, ale coś z pewnością się kończy i nie wróci.To sam sobie teraz zaprzeczasz. Napisałeś teraz, że tego nie wiemy, a wcześniej pisałeś, że samobój wszystko kończy. Wszystko to oznacza dla mnie, że nie ma żadnego drugiego życia, itp. I to co napisałeś wcześniej raczej zachęci samobójców do zabicia się, bo skoro cierpienia zostaną zakończone raz na zawsze, to czegóż chcieć więcej (nadzieja na poprawę dotychczasowego życia jest wśród samobójców raczej nikła). Fakt że nie mamy pewności co do tego co będzie po śmierci jest jedną z głównych przyczyn dla której ktoś nie kończy ze sobą. Ta niepewność jest (o ile mi wiadomo) podstawowa dla wszystkich ludzi.
Jest to fakt, niezależnie od tego czy ktoś jest naukowcem, katolikiem, buddystą czy ateistą. Poglądy jakie ktoś wyznaje nie zmienią jego niepewności w tej kwestii.
Jak ktoś twierdzi inaczej to albo:
1) ma dowód naukowy na ten temat i może przedstawić go innym (póki co nie słyszałem o takim)
2) poznał prawdę o życiu i śmierci, ale wtedy jego doświadczenie na niewiele zda się innym, bo zawsze inni będą mieć niepewność co do prawdziwości jego doświadczenia.
3) nie wie co mówi
To chyba tyle. Nie uważam żeby ta dyskusja nie miała sensu