04 Lip 2009, Sob 18:17, PID: 161742
Heh... dla mnie to była istna tragedia.... dlatego zawsze specjalnie przychodziłem na przystanek dosłownie na ostatnią chwile tak, że zzwyczaj biec musiałem jeszcze żeby zdązyć. Oczywiście bardzo często nie udało mi się, a był to z reguły ostatni autobus, którym moge zdążyć na lekcje. Czekanie w szkole było jeszcze bardziej stresujące dlatego nonstop zjawiałem się na ostatnią chwile... Teraz już jest zdecydowanie lepiej moge spokojnie czekać na przystanku