11 Wrz 2009, Pią 22:07, PID: 174984
(Ten post był ostatnio modyfikowany: 11 Wrz 2009, Pią 23:00 przez tr3bor91.)
Ja akurat z pochwałami problemu nie mam, bo praktycznie nie jestem chwalony. Jestem tak bardzo nijakim człowiekiem, że nie ma mnie ani za co krytykować, ani tym bardziej chwalić
Jednak oczywiście czasami pochwały się zdarzają...ale bardzo rzadko. Nie jestem do nich przyzwyczajony i gdy ktoś zaczyna mnie chwalić, czy też mówić jakies miłe słowa - natychmiast takiej osobie przerywam. Ostatnio miałem nawet małe spięcie z tego powodu...nie lubię być chwalony, bo tak jak wielu z Was, mam również wrażenie, że te pochwały są nieszczere...zresztą w moim przypadku się to sprawdza, bo skoro ludzie chwalą cię rzadko - to znaczy, że oni również zbytnio cię nie cenią...a raczej zmuszają się do tych pochwał, bo tak im "wypada" w danym momencie...przez uprzejmość., która sama w sobie również jest często naciągana.
Jednak oczywiście czasami pochwały się zdarzają...ale bardzo rzadko. Nie jestem do nich przyzwyczajony i gdy ktoś zaczyna mnie chwalić, czy też mówić jakies miłe słowa - natychmiast takiej osobie przerywam. Ostatnio miałem nawet małe spięcie z tego powodu...nie lubię być chwalony, bo tak jak wielu z Was, mam również wrażenie, że te pochwały są nieszczere...zresztą w moim przypadku się to sprawdza, bo skoro ludzie chwalą cię rzadko - to znaczy, że oni również zbytnio cię nie cenią...a raczej zmuszają się do tych pochwał, bo tak im "wypada" w danym momencie...przez uprzejmość., która sama w sobie również jest często naciągana.