09 Lis 2009, Pon 2:13, PID: 185079
i?
Z tego co widzę kategorycznie potępiasz samobójstwo i nie ma co tu dyskutować - z tego punktu widzenia owo oswajanie/przyzwalanie będzie szkodliwe, rozpatrywane jak przestępstwo - wiadomo, czyn jest czynem, bez względu na motywy.
Jednak gdyby przyjąć, że akt samobójstwa nie jest, nazwijmy to "zakazany" (z racji zasad, które się wyznaje) wówczas nie ma podstaw aby twierdzić, że rozmowa o tym jest ryzykowna. Tak więc to "ryzyko" zależy tylko od poglądów danej jednostki.
Bowiem nie da się jednoznacznie ocenić samobójstwa, nie odnosząc się do jakichś ideologii, kompletnie nie. To, czy w danym przypadku akt ten był "dobrem" czy "złem" zależy tylko i wyłącznie od tego "co by było gdyby X nie umarł" - wiadomo "gdyby nie umarł, podźwignął się i żył dalej długo i szczęśliwie" - fajnie, "nie umarł -> cierpienie, cierpienie, cierpienie" - niefajnie.
Bo rozumiem, że nie masz na myśli konkretnego przyzwalania, poklepywania się po pleckach ze słowami "tak, zrób to" na ustach - to oczywiste, że nie powinno mieć miejsca. Ale jak widać było na poprzedniej stronie, moderatorzy dbaja aby w tym sensie szkodliwych treści na forum nie było. (choć dodam z przekąsem, że nie koniecznie wynika to z troski o użytkowników, buhehe xPPPP)
brzydkie słowo, "zrozumienie" jest dużo ładniejsze
Z tego co widzę kategorycznie potępiasz samobójstwo i nie ma co tu dyskutować - z tego punktu widzenia owo oswajanie/przyzwalanie będzie szkodliwe, rozpatrywane jak przestępstwo - wiadomo, czyn jest czynem, bez względu na motywy.
Jednak gdyby przyjąć, że akt samobójstwa nie jest, nazwijmy to "zakazany" (z racji zasad, które się wyznaje) wówczas nie ma podstaw aby twierdzić, że rozmowa o tym jest ryzykowna. Tak więc to "ryzyko" zależy tylko od poglądów danej jednostki.
Bowiem nie da się jednoznacznie ocenić samobójstwa, nie odnosząc się do jakichś ideologii, kompletnie nie. To, czy w danym przypadku akt ten był "dobrem" czy "złem" zależy tylko i wyłącznie od tego "co by było gdyby X nie umarł" - wiadomo "gdyby nie umarł, podźwignął się i żył dalej długo i szczęśliwie" - fajnie, "nie umarł -> cierpienie, cierpienie, cierpienie" - niefajnie.
Bo rozumiem, że nie masz na myśli konkretnego przyzwalania, poklepywania się po pleckach ze słowami "tak, zrób to" na ustach - to oczywiste, że nie powinno mieć miejsca. Ale jak widać było na poprzedniej stronie, moderatorzy dbaja aby w tym sensie szkodliwych treści na forum nie było. (choć dodam z przekąsem, że nie koniecznie wynika to z troski o użytkowników, buhehe xPPPP)
Clarissa napisał(a):rozgrzeszanie
brzydkie słowo, "zrozumienie" jest dużo ładniejsze