21 Gru 2009, Pon 21:58, PID: 190270
Dokładnie... podstęp. Też tak mi się ciągle wydaje.
No więc zawsze jak ktoś mi coś miłego powie, robię dziwny grymas, albo zaczynam poklepywać osobę, która mnie pochwaliła [coś w stylu "Tak, tak, a świstak siedzi i zawija..."]. Zależy to też od humoru. Jeśli mam naprawdę kiepski, na miłe słowa reaguję czystą złością. Ciskanie przedmiotami nie jest rzadką sytuacją. Obiektywnie zmuszona jestem przyznać, że mają rację, nazywając mnie świrniętym nerwusem.
No więc zawsze jak ktoś mi coś miłego powie, robię dziwny grymas, albo zaczynam poklepywać osobę, która mnie pochwaliła [coś w stylu "Tak, tak, a świstak siedzi i zawija..."]. Zależy to też od humoru. Jeśli mam naprawdę kiepski, na miłe słowa reaguję czystą złością. Ciskanie przedmiotami nie jest rzadką sytuacją. Obiektywnie zmuszona jestem przyznać, że mają rację, nazywając mnie świrniętym nerwusem.