08 Sty 2010, Pią 6:08, PID: 192578
O kurcze, a takie coś też mam i nawet nie pomyślałem chyba nie wiązałem tego z fobią (ale to dobrze wiedzieć, że nie "to mi dolega i tamto i jeszcze to i tamto" tylko wszystkie te rzeczy to różne przejawy tej samej dolegliwości )
Mam też tak z mailami ogólnie, że boję się przeczytać, choć to zwykła wiadomość (a tym bardziej jak poważniejsza). Czasem całymi dniami nie otwieram maili. Bo np. zapytałem kogoś o coś, a potem się boję tej odpowiedzi... nie wiem, może się boję, że mnie wyśmieje choć tego i tak nie zobaczę w mailu...
Z forami rzadziej, ale też bywa, że się boję wejść. Np. napiszę jakiegoś mocno polemicznego posta, bo lubię dyskutować z ludźmi mającymi zupełnie różne zdanie, czasem nawet lekko prowokuję i jestem z siebie zadowolony, ale po takim poście też potrafię tydzień nie wejść na forum ze strachu A potem jak już zbiorę się w sobie, przeczytam posta (adrenalina w krwi na najwyższych obrotach ), to robię to samo
Fanka_Franco napisał(a):Czy to u nas normalne, że stresuje Was oglądanie zwykłych zdjęć z neta?Jak mi ktoś przesyła zdjęcie mailem - to tak mam, takie nerwy jakieś (próbowałem sobie wmawiać, że to podekscytowanie ), ale jak mi daje linka do naszej-klasy czy fotki.pl itp, to nie mam tak, może dlatego, że nie ma tego poczucia, że tylko mi coś pokazuje, więc skoro inni widzieli, to ja też bez problemu
Dajmy na to - koleś chce mi wysłać z zdjęcie, a mnie stresuje otworzenie
załącznika z tym zdjęciem oraz samo otwarcie sie tego zdjęcia na ekranie.
Mam też tak z mailami ogólnie, że boję się przeczytać, choć to zwykła wiadomość (a tym bardziej jak poważniejsza). Czasem całymi dniami nie otwieram maili. Bo np. zapytałem kogoś o coś, a potem się boję tej odpowiedzi... nie wiem, może się boję, że mnie wyśmieje choć tego i tak nie zobaczę w mailu...
Z forami rzadziej, ale też bywa, że się boję wejść. Np. napiszę jakiegoś mocno polemicznego posta, bo lubię dyskutować z ludźmi mającymi zupełnie różne zdanie, czasem nawet lekko prowokuję i jestem z siebie zadowolony, ale po takim poście też potrafię tydzień nie wejść na forum ze strachu A potem jak już zbiorę się w sobie, przeczytam posta (adrenalina w krwi na najwyższych obrotach ), to robię to samo
Lightbulb napisał(a):A ja się często wtydzę za kogoś, oglądając tę osobe w telewizji, nawet na filmach czasami (być może przeraża mnie świadomość, że w podobnej sytuacji zachowałbym się identycznie ).Też tak mam, ale to chyba nawet nie koniecznie ta świadomość. W ogóle najpierw chciałem napisać, ze nie do końca tak mam, że mam tak tylko w przypadku obserwowania ludzi, na których mi zależy (w praktyce to chyba tylko mama, gdy razem gdzieś jesteśmy i ona mówi coś co mi się wydaje żenujące, to mi wtedy wstyd, nie wiem dlaczego, może dlatego, że mam wrażenie co do niej takie samo jak do mnie - że wyśmieją itp. a to byłoby i dla mnie przykre), i chciałem mówić że tak nie mam oglądając telewizję, ale... jeśli głupio zachowuje się mój ulubiony bohater jakiegoś filmu, albo bohater, z którym się utożsamiam poniekąd, to jego ośmieszenie odbieram jak swoje własne chyba