22 Lut 2010, Pon 19:26, PID: 196815
Tam gdzie ja bywałam
PUB
Często nie ma informacji, co tam można zakupić. Jak jest, to jakaś nabazgrana, już starta. Jeśli chcesz drinka, mówisz jakiego lub co zmieszać. Piwo najlepiej podpatrzeć jakie ktoś ma i takie kupić. A jak nie to zapytać obsługi, jakie jest. Zamawia się przy barze. Jak to jest pub, który serwuje też jedzenie, to często jest jakieś menu i albo kelnerka podchodzi albo samemu trzeba iść i zamówić.
KAWIARNIA
Ja w sumie takiego tworu nie uświadczyłam. W sieciówkach zamawia się samemu, czeka na kawę i wybiera dogodne miejsce. W takich bardziej restauracjach najczęściej się czeka na obsługę, która prowadzi do stolika. Jak się przez chwilę nie pojawi, najlepiej podejść do kogoś z obsługi i zapytać czy można zająć jakieś miejsce czy czekać na wskazanie stolika.
Gdy zamawiasz przy barze, to raczej tam od razu płacisz, gdy przychodzi kelnerka do stolika, płaci się na końcu, najlepiej poprosić o rachunek i zostawić napiwek
------------------------
Ty chyba za bardzo rozkminiasz... Najłatwiej zobaczyć na miejscu, bo nie ma uniwersalnego wzoru. Jak masz w menu podaje ceny za podane rzeczy, to nie ma rozróżnienia na małe i duże. Ja bym zapytała jakiej wielkości jest np. ta cola, w końcu trzeba wiedzieć za co się płaci (kiedyś dałam 8 zł za 0,2l) i jak chcesz większą/mniejszą to zapytać czy taka jest. Ale chyba nigdy się nie spotkałam z tym, że nie jest podana pojemność szklanki lub oznaczenie duże/małe. Za to często nie ma podanego rozmiaru pizzy - to znaczy, że jest jeden i ta pizza może nie być duża, więc lepiej zapytać o rozmiar.
Jeśli dają w butelce, to obok postawią szklankę. Nie prosi się o nią, chyba że nie dadzą (ale raczej dadzą). Znaczy przy barze, w pubie, to często szklanek nie dają w ogóle - w takim typowo do siedzenia powinni dać. Wyjątkiem może być piwo, jeśli zależy Ci na kuflu, to o niego poproś. Ale ja wszystkie prośby o szklanki/słomki/dodatki uwzględniam dopiero jak otrzymam napój, a nie przed. Słomki mogą dać od razu, jak nie to najłatwiej gdy dostajesz zamówienie o nie poprosić, jak tego nie zrobisz, to albo leżą przy barze albo trzeba tak czy inaczej poprosić.
Słodzisz sam - dają cukier, jak za mało, to poproś o więcej. Najczęściej jest w saszetkach. W restauracji może być w jakiejś fikuśnej cukiernicy, którą się sypie tak od góry przez lejek.
PUB
Często nie ma informacji, co tam można zakupić. Jak jest, to jakaś nabazgrana, już starta. Jeśli chcesz drinka, mówisz jakiego lub co zmieszać. Piwo najlepiej podpatrzeć jakie ktoś ma i takie kupić. A jak nie to zapytać obsługi, jakie jest. Zamawia się przy barze. Jak to jest pub, który serwuje też jedzenie, to często jest jakieś menu i albo kelnerka podchodzi albo samemu trzeba iść i zamówić.
KAWIARNIA
Ja w sumie takiego tworu nie uświadczyłam. W sieciówkach zamawia się samemu, czeka na kawę i wybiera dogodne miejsce. W takich bardziej restauracjach najczęściej się czeka na obsługę, która prowadzi do stolika. Jak się przez chwilę nie pojawi, najlepiej podejść do kogoś z obsługi i zapytać czy można zająć jakieś miejsce czy czekać na wskazanie stolika.
Gdy zamawiasz przy barze, to raczej tam od razu płacisz, gdy przychodzi kelnerka do stolika, płaci się na końcu, najlepiej poprosić o rachunek i zostawić napiwek
------------------------
Ty chyba za bardzo rozkminiasz... Najłatwiej zobaczyć na miejscu, bo nie ma uniwersalnego wzoru. Jak masz w menu podaje ceny za podane rzeczy, to nie ma rozróżnienia na małe i duże. Ja bym zapytała jakiej wielkości jest np. ta cola, w końcu trzeba wiedzieć za co się płaci (kiedyś dałam 8 zł za 0,2l) i jak chcesz większą/mniejszą to zapytać czy taka jest. Ale chyba nigdy się nie spotkałam z tym, że nie jest podana pojemność szklanki lub oznaczenie duże/małe. Za to często nie ma podanego rozmiaru pizzy - to znaczy, że jest jeden i ta pizza może nie być duża, więc lepiej zapytać o rozmiar.
Jeśli dają w butelce, to obok postawią szklankę. Nie prosi się o nią, chyba że nie dadzą (ale raczej dadzą). Znaczy przy barze, w pubie, to często szklanek nie dają w ogóle - w takim typowo do siedzenia powinni dać. Wyjątkiem może być piwo, jeśli zależy Ci na kuflu, to o niego poproś. Ale ja wszystkie prośby o szklanki/słomki/dodatki uwzględniam dopiero jak otrzymam napój, a nie przed. Słomki mogą dać od razu, jak nie to najłatwiej gdy dostajesz zamówienie o nie poprosić, jak tego nie zrobisz, to albo leżą przy barze albo trzeba tak czy inaczej poprosić.
Słodzisz sam - dają cukier, jak za mało, to poproś o więcej. Najczęściej jest w saszetkach. W restauracji może być w jakiejś fikuśnej cukiernicy, którą się sypie tak od góry przez lejek.