09 Mar 2010, Wto 12:30, PID: 198382
Ja u fryzjera nie byłam już ..... 8 miesięcy!!!
Nie jest dla mnie straszne czekanie w kolejce bo zazwyczaj wkładam nos w jakąś gazetę ale strasznie się stresuję gdy siedzę na fotelu i pasowało by o czymś porozmawiać. Oczywiście zawsze mam pustkę w głowie a na pytania lub stwierdzenia fryzjerki zawsze mam krótkie zbywające odpowiedzi. Zawsze marzę żeby to był już koniec bo czuję się tak strasznie głupio. Oczywiście na koniec zawsze potwierdzam pytana czy może tak być, a tak jak niektórzy inni forumowicze pisali - nic nie widzę bo jestem ślepa bez okularów. Po prostu potwierdzam że może być albo mówię że bardzo mi się podoba choć nic nie widzę. I jeszcze jedno: prawie nigdy nie wracam do tego samego fryzjera, wolę być anonimowa bo boję się fryzjerki później komentują mnie jak wyjdę "jakaś dziwna ja klientka była" i jak tam wrócę to że myślą "o znów ta dziwna przyszła".
Unikam fryzjerów, dentystów i innych ludzi którzy muszą coś robić ze mną. Ach bardzo bym chciała być normalna.
Nie jest dla mnie straszne czekanie w kolejce bo zazwyczaj wkładam nos w jakąś gazetę ale strasznie się stresuję gdy siedzę na fotelu i pasowało by o czymś porozmawiać. Oczywiście zawsze mam pustkę w głowie a na pytania lub stwierdzenia fryzjerki zawsze mam krótkie zbywające odpowiedzi. Zawsze marzę żeby to był już koniec bo czuję się tak strasznie głupio. Oczywiście na koniec zawsze potwierdzam pytana czy może tak być, a tak jak niektórzy inni forumowicze pisali - nic nie widzę bo jestem ślepa bez okularów. Po prostu potwierdzam że może być albo mówię że bardzo mi się podoba choć nic nie widzę. I jeszcze jedno: prawie nigdy nie wracam do tego samego fryzjera, wolę być anonimowa bo boję się fryzjerki później komentują mnie jak wyjdę "jakaś dziwna ja klientka była" i jak tam wrócę to że myślą "o znów ta dziwna przyszła".
Unikam fryzjerów, dentystów i innych ludzi którzy muszą coś robić ze mną. Ach bardzo bym chciała być normalna.