17 Kwi 2008, Czw 15:52, PID: 20086
hehe, dzisiejszy post będzie nie za długi i ostatni :-)
Na wstępie chciałbym wszystkim podziękować - wlaliście we mnie dużo wiary w siebie, szkoda, że tak późno, ale przynajmniej ten jeden plus jest.
No, a co do całej sytuacji to - nie wyszło. Ale to i tak tylko i wyłącznie moja wina - nie to, żebym się teraz zadręczał niewiadomo ile, ale to moja wina :-).
Pozostał żal etc etc, ale trzeba być optymistycznie nastawionym. Osobiście mimo studiów (tak, wyjazd na studia mógł wszystko zakończyć blebleble...) nie zamierzam zmarnować tych wakacji. Życie ma się tylko jedno i trzeba z niego korzystać, nawet jeśli miałaby być to tylko chwila. I mam nadzieję, że mimo wszystkiego Ona sama postąpi według tej zasady i nawet na chwilę zapomni się i skorzysta z radości życia.
Ale dzięki Niej wyciągnąłem z tego wszystkiego kilka lekcji - nie warto siebie oszukiwać, nie warto nigdy z niczym zwlekać.
No, ale teraz mam nadzieję, że w końcu wezme się za naukę do matury - a zostało 17 dni, bo dziś już raczej wiedzy w siebie nie wleje ;-)
No i tym optymistycznym akcentem zakończe swoje pisanie tutaj. Sądzę, że pozbylem się lęku, już na dobre.
A co do dziewczyn - jest wiele rybek w tym oceanie. Co prawda po odrzuceniu wszystkic kryteriów etc zostają dwie idealnie do Ciebie pasujące, ale przecież świat jest na tyle mały, że nie powinienem mieć problemów ze znalezieniem tej drugiej... Przynajmniej tak sądze ;-)
Pozdrawiam wszystkich forumowiczów - znaczy fobików - oraz Martę :-)
Na wstępie chciałbym wszystkim podziękować - wlaliście we mnie dużo wiary w siebie, szkoda, że tak późno, ale przynajmniej ten jeden plus jest.
No, a co do całej sytuacji to - nie wyszło. Ale to i tak tylko i wyłącznie moja wina - nie to, żebym się teraz zadręczał niewiadomo ile, ale to moja wina :-).
Pozostał żal etc etc, ale trzeba być optymistycznie nastawionym. Osobiście mimo studiów (tak, wyjazd na studia mógł wszystko zakończyć blebleble...) nie zamierzam zmarnować tych wakacji. Życie ma się tylko jedno i trzeba z niego korzystać, nawet jeśli miałaby być to tylko chwila. I mam nadzieję, że mimo wszystkiego Ona sama postąpi według tej zasady i nawet na chwilę zapomni się i skorzysta z radości życia.
Ale dzięki Niej wyciągnąłem z tego wszystkiego kilka lekcji - nie warto siebie oszukiwać, nie warto nigdy z niczym zwlekać.
No, ale teraz mam nadzieję, że w końcu wezme się za naukę do matury - a zostało 17 dni, bo dziś już raczej wiedzy w siebie nie wleje ;-)
No i tym optymistycznym akcentem zakończe swoje pisanie tutaj. Sądzę, że pozbylem się lęku, już na dobre.
A co do dziewczyn - jest wiele rybek w tym oceanie. Co prawda po odrzuceniu wszystkic kryteriów etc zostają dwie idealnie do Ciebie pasujące, ale przecież świat jest na tyle mały, że nie powinienem mieć problemów ze znalezieniem tej drugiej... Przynajmniej tak sądze ;-)
Pozdrawiam wszystkich forumowiczów - znaczy fobików - oraz Martę :-)