22 Lip 2010, Czw 20:53, PID: 215677
Jestem daleka od skupiania się na objawach choroby zamiast na zdrowieniu jednak dzielenie się doświadczeniami ma też swoje dobre strony , Hortensjusz. Oto widzimy, że nie tylko my mamy trudności w relacjach ze światem.
Alkoholicy mają naprawdę mnóstwo zalet: są rzetelni, wytrwali, pracowici, ambitni, zdyscyplinowani.
To niekiedy staje się ich przekleństwem bo zawieszają sobie poprzeczkę niewspółmiernie wysoko w stosunku do swoich możliwości. To powoduje, że częściej odczuwają i boleśniej doznają porażki-bo gdzieś nie dali rady (to nic , że nikt by nie dał na takich obrotach), nire wyrobili się (to nic, ze to przekracza ludzkie możliwości)... krótko mówić yndrom buka/boga/ jaki towarzyszy większości dda, daje im nieźle popalić. No i zaczyna się upychanie frustracji->zapijanie.
Jednak gdybym miała wybrać się w podróż dookoła świata zabrałabym ze sobą niepijącego alkoholika
serio, serio
Problem jest w tym że alkohol kojarzy mu się zbyt pozytywnie, tzn. dobra zabawa, ulga, odwaga, wolny od problemów, poczucie kontroli nad otoczeniem, swoboda rozmowy. I mnóstwa tych wszystkich przyjemnych stanów nauczył się że doznaje dzięki procentom.
Krótko mówić chodzi o radzenie sobie z trudnymi emocjami-tego alkoholik nie potrafi. Ba! zwykle ma problem z nazwaniem i wyrażeniem emocji, a co dopiero z zatrzymaniem ich i spokojnym, nie destrukcyjnym wypuszczeniem.
Nie mogę się zgodzić, że alkohol kojarzy się dobrze. Lwia część alkoholików wyrosła w domach alkoholowych-skojarzenia dobre nie są. Każdy człowiek wynosi z domu sposób radzenia sobie w świecie, który zaobserwował w otoczeniu. Alkoholik pomimo złych wspomnień z domu, sięga po alkohol bo zna tylko tę, doraźnie "skuteczną metodę.
Naukę innych sposobów funkcjonowania można więc przyrównać do resocjalizacji.
ps. Dobrze mi się Ciebie czyta Hortensjusz, ale błędy ort. na jakie natrafiam psują cała przyjemność. Przypuszczam, że jesteś dysortografem i zapewne zdajesz sobie z tego sprawę, dlatego mam do Ciebie prośbę: skorzystaj, proszę ze standardowych pluginów dostępnych chyba we wszystkich przeglądarkach. Np do Firefox'a można ściągnąć b. fajny dodatek jakim jest polski słownik poprawnej pisowni który będzie sprawdzał pisownię, dzięki czemu unikniesz prostych błędów ort. Sama też chętnie z korzystam z tego udogodnienia.
Alkoholicy mają naprawdę mnóstwo zalet: są rzetelni, wytrwali, pracowici, ambitni, zdyscyplinowani.
To niekiedy staje się ich przekleństwem bo zawieszają sobie poprzeczkę niewspółmiernie wysoko w stosunku do swoich możliwości. To powoduje, że częściej odczuwają i boleśniej doznają porażki-bo gdzieś nie dali rady (to nic , że nikt by nie dał na takich obrotach), nire wyrobili się (to nic, ze to przekracza ludzkie możliwości)... krótko mówić yndrom buka/boga/ jaki towarzyszy większości dda, daje im nieźle popalić. No i zaczyna się upychanie frustracji->zapijanie.
Jednak gdybym miała wybrać się w podróż dookoła świata zabrałabym ze sobą niepijącego alkoholika
serio, serio
Problem jest w tym że alkohol kojarzy mu się zbyt pozytywnie, tzn. dobra zabawa, ulga, odwaga, wolny od problemów, poczucie kontroli nad otoczeniem, swoboda rozmowy. I mnóstwa tych wszystkich przyjemnych stanów nauczył się że doznaje dzięki procentom.
Krótko mówić chodzi o radzenie sobie z trudnymi emocjami-tego alkoholik nie potrafi. Ba! zwykle ma problem z nazwaniem i wyrażeniem emocji, a co dopiero z zatrzymaniem ich i spokojnym, nie destrukcyjnym wypuszczeniem.
Nie mogę się zgodzić, że alkohol kojarzy się dobrze. Lwia część alkoholików wyrosła w domach alkoholowych-skojarzenia dobre nie są. Każdy człowiek wynosi z domu sposób radzenia sobie w świecie, który zaobserwował w otoczeniu. Alkoholik pomimo złych wspomnień z domu, sięga po alkohol bo zna tylko tę, doraźnie "skuteczną metodę.
Naukę innych sposobów funkcjonowania można więc przyrównać do resocjalizacji.
ps. Dobrze mi się Ciebie czyta Hortensjusz, ale błędy ort. na jakie natrafiam psują cała przyjemność. Przypuszczam, że jesteś dysortografem i zapewne zdajesz sobie z tego sprawę, dlatego mam do Ciebie prośbę: skorzystaj, proszę ze standardowych pluginów dostępnych chyba we wszystkich przeglądarkach. Np do Firefox'a można ściągnąć b. fajny dodatek jakim jest polski słownik poprawnej pisowni który będzie sprawdzał pisownię, dzięki czemu unikniesz prostych błędów ort. Sama też chętnie z korzystam z tego udogodnienia.