07 Sie 2010, Sob 7:56, PID: 217802
Stała posadka,wymarzona praca,dla mnie to marzenie.mam 31 lat i nigdzie nie przepracowalem dluzej jak 2 lata.Dla ludzi staram się być w pracy potulny jak baranek,unikam wszelakich konfliktow,i tak to malo daje,jestem aspołeczny,wyrzucony poza margines spoleczeństwa,ludzie traktuję mnie nie jako czlowieka tylko jak coś innego,czuję się w grupie jak czarna owca.
Obecnie jestem 4 miesiąc bez pracy i powiem Wam szczerze,że nie chcę wracać do pracy.Boje się tego,ze w każdej pracy nie uklada mi się z ludzmi.czasami chcialbym być jak ten czlowiek z filmu" Im legend" ,bohatera filmu grał Will smith.0 ludzi na świecie tylko on sam i jego przyjaciel pies.
Wracając do watku w domu zrobiła się trochę nieciekawa sytuacja i poprostu tata wygania mnie do pracy.Codziennie wkołko slyszę z ust mojego taty:"Ty musisz pracować",nawet on sam juz próbuje znależć mi pracę.Ja natomiast próbuje szukać tej pracy.Codziennie szukając w internecie,w gazecie lub w mieście z czego tylko sie da,ale szukam nie dla siebie ale dla mojego taty,żeby nie byl taki zły na mnie.Sam ukrycie mam nadziej,że może tej pracy nie będzie już niewiem sam,ta sytuacja się sama zapętla.Ja poprostu chcę mieć święty spokoj i nie pracować z ludzmi ,ale mieć też pieniadze bo one są potrzebne do życia.
Codziennie kladę się o 23 a wstaje o 9,to paranoja.biorę leki antydepresyjne( asertin 150 i solian 200)do tego piję alkohol bo cała ta sytuacja w domu mnie przytłacza totalnie,i potem się żle czuje ,mam leki,depresje,myślę o najgorszym.
Ale jak sobie pomyślę ,że z ludzmi jest tak żle,że aż z tego wszystkiego,i siedząc tu w domu przed komputerem zrobiłem się takim leniem,pracodawca napewno by zapytał:a masz chęci do pracy.Co mam odpowiedzieć,że mam?Jak wogóle chęci do pracy nie mam.Chcialbym się polożyć i leżeć na lóżku aż do śmierci,lub chociaż do czasu kiedy to wszystko minie.Może ja po tych lekach zrobilem się takim leniem?
Obecnie jestem 4 miesiąc bez pracy i powiem Wam szczerze,że nie chcę wracać do pracy.Boje się tego,ze w każdej pracy nie uklada mi się z ludzmi.czasami chcialbym być jak ten czlowiek z filmu" Im legend" ,bohatera filmu grał Will smith.0 ludzi na świecie tylko on sam i jego przyjaciel pies.
Wracając do watku w domu zrobiła się trochę nieciekawa sytuacja i poprostu tata wygania mnie do pracy.Codziennie wkołko slyszę z ust mojego taty:"Ty musisz pracować",nawet on sam juz próbuje znależć mi pracę.Ja natomiast próbuje szukać tej pracy.Codziennie szukając w internecie,w gazecie lub w mieście z czego tylko sie da,ale szukam nie dla siebie ale dla mojego taty,żeby nie byl taki zły na mnie.Sam ukrycie mam nadziej,że może tej pracy nie będzie już niewiem sam,ta sytuacja się sama zapętla.Ja poprostu chcę mieć święty spokoj i nie pracować z ludzmi ,ale mieć też pieniadze bo one są potrzebne do życia.
Codziennie kladę się o 23 a wstaje o 9,to paranoja.biorę leki antydepresyjne( asertin 150 i solian 200)do tego piję alkohol bo cała ta sytuacja w domu mnie przytłacza totalnie,i potem się żle czuje ,mam leki,depresje,myślę o najgorszym.
Ale jak sobie pomyślę ,że z ludzmi jest tak żle,że aż z tego wszystkiego,i siedząc tu w domu przed komputerem zrobiłem się takim leniem,pracodawca napewno by zapytał:a masz chęci do pracy.Co mam odpowiedzieć,że mam?Jak wogóle chęci do pracy nie mam.Chcialbym się polożyć i leżeć na lóżku aż do śmierci,lub chociaż do czasu kiedy to wszystko minie.Może ja po tych lekach zrobilem się takim leniem?