30 Sie 2010, Pon 18:53, PID: 220644
Ostatnio na nk jakiś koleś z mojego gim (jestem w lo teraz) zaczął mi komentowac fotki(ładnie, fajnie" itp), profil, potem wyslal zaproszenie, przyjęłam, choć go nie do końca kojarze, bo nie chodziłam z nim do jednej klasy. Chyba ma podobny problem.Pytał co u mnie słychać w wiadomosciach nk chociaż na żywca ze mną nigdy nawet w szkole nie romawiał.Po fotach ledwo kojarzyłam osobę. Tylko, że ja sama ze sobą mam zagmatfana sytuację co do tematu uczuć, poznawania i podrywania. Nie lepsza jestem . Jestem od 3 lat zabujana (dziś już zwe to chorobą/obsesją psychiczną) w kolesiu z podstawówki, z którym najwyżej zaminiłam 5 zdań xD. Też jest na nk. Gdyby nie to, dałabym szansę tamtemu chłopakowi. Rozwinęłabym znajomość i po jakimś czasie może nabrał by pewności siebie i się rzokręcił, jeśli zależałoby mu na poznawaniu mnie. Ale ja to ja, co inna dziewczyna inne poglądy. Zawszę daję każdemu szansę, bo nie znosze oceniania po pierwszym wrażeniu. Ogólnie nie za bardzo chciałabym mieć chłopaka o problemie tym samym co ja. Zazwyczaj staram się aby nie zanudzic osoby, która ze mną przebywa. Wolę żeby facet przejmował incajtywę. Słuchaj rad kolegów, mają racje. Mam nadzieję, że Ci się uda, Trzymam Kciuki.