06 Paź 2010, Śro 1:33, PID: 224801
....ja też zajadam wszystko co złe, a szczególnie wyrzuty sumienia, stresy..
Jem, żeby coś robić, żeby poprawić sobie humor, żeby myśleć o jedzeniu.
W praktyce wygląda to tak, że ciągle myślę, co bym mogła zjeść, co bym sobie zrobiła do jedzenia... potem moment, sięgam po słodycze i ciągle czuję niedosyt...
Nie potrafię się rozkoszować kostką czekolady... jest ciągle coraz gorzej... niedawno starczyło pół, 3/4... teraz nie wystarcza mi jedna, ciągle czuję niedosyt, nawet gdy żołądek błaga o litość, nadal czuję, że potrzebuję kolejnej kostki, że muszę ją zjeść, nie mogę zostawić..
Bardzo staram się hamować, nie chcę przytyć jeszcze bardziej, ale jest mi bardzo ciężko. Dzisiaj jeśli chodzi o czekoladę - to sukces - tylko 8 kostek. W pracy wprawdzie nadrobiłam dwoma batonami, a potem zjadłam dwie bułki słodkie i bajaderkę... ale ni było to na raz, więc jest dobrze. ...hmm.. właśnie sobie uświadomiłam, że oprócz kanapki rano przez cały dzień jadłam tylko słodycze... to naprawdę chore. :-((
Jem, żeby coś robić, żeby poprawić sobie humor, żeby myśleć o jedzeniu.
W praktyce wygląda to tak, że ciągle myślę, co bym mogła zjeść, co bym sobie zrobiła do jedzenia... potem moment, sięgam po słodycze i ciągle czuję niedosyt...
Nie potrafię się rozkoszować kostką czekolady... jest ciągle coraz gorzej... niedawno starczyło pół, 3/4... teraz nie wystarcza mi jedna, ciągle czuję niedosyt, nawet gdy żołądek błaga o litość, nadal czuję, że potrzebuję kolejnej kostki, że muszę ją zjeść, nie mogę zostawić..
Bardzo staram się hamować, nie chcę przytyć jeszcze bardziej, ale jest mi bardzo ciężko. Dzisiaj jeśli chodzi o czekoladę - to sukces - tylko 8 kostek. W pracy wprawdzie nadrobiłam dwoma batonami, a potem zjadłam dwie bułki słodkie i bajaderkę... ale ni było to na raz, więc jest dobrze. ...hmm.. właśnie sobie uświadomiłam, że oprócz kanapki rano przez cały dzień jadłam tylko słodycze... to naprawdę chore. :-((