16 Lis 2010, Wto 19:25, PID: 227943
Piszę w tym temacie na pomoc. Sam doprowadziłem do stanu wyjątkowego.
Napisałem do nieznajomej, ale mieszkającej niedaleko dziewczyny w serwisie społecznościowym życzenia urodzinowe i zapytałem, czy mam u niej jakąś szansę i, że ucieszyłoby mnie zostać choć kolegą To, że zadowoli mnie zostanie kolegą napisałem w celu, żeby nie myślała, że tak jak to na serwisach szukam jednorazowej przygody, z drugiej strony mowa o stałym związku na wstępie też może przestraszyć kogoś. To pomyślałem, o koleżeństwie, ale w głowie myślę o miłości... (niekoniecznie fizycznej)
Ona odpisała mi na to moje, że możemy zostać kolegami, czemu nie i teraz w myślach ją skreślam (ale jednocześnie też mam nadzieję), bo nie zadowoli mnie na dłuższą metę koleżeństwo, a odmowa miłości na pewno mnie zrani...
Czy warto zapytać teraz, czy najpierw koleżeństwo i później ewentualnie się okaże...
I tak przy okazji mam też pytanie, co wypada zaproponować, żeby nie zrazić, ani nie przestraszyć.
Napisałem do nieznajomej, ale mieszkającej niedaleko dziewczyny w serwisie społecznościowym życzenia urodzinowe i zapytałem, czy mam u niej jakąś szansę i, że ucieszyłoby mnie zostać choć kolegą To, że zadowoli mnie zostanie kolegą napisałem w celu, żeby nie myślała, że tak jak to na serwisach szukam jednorazowej przygody, z drugiej strony mowa o stałym związku na wstępie też może przestraszyć kogoś. To pomyślałem, o koleżeństwie, ale w głowie myślę o miłości... (niekoniecznie fizycznej)
Ona odpisała mi na to moje, że możemy zostać kolegami, czemu nie i teraz w myślach ją skreślam (ale jednocześnie też mam nadzieję), bo nie zadowoli mnie na dłuższą metę koleżeństwo, a odmowa miłości na pewno mnie zrani...
Czy warto zapytać teraz, czy najpierw koleżeństwo i później ewentualnie się okaże...
I tak przy okazji mam też pytanie, co wypada zaproponować, żeby nie zrazić, ani nie przestraszyć.