16 Maj 2008, Pią 16:16, PID: 22820
tony montana napisał(a):to normalne ,że ludzie na ciebie spoglądają - ty też na nich spoglądasz
przestań sie tym przejmować - ci ludzie i tak mają cię gdzieś
co cię obchodzi opinia ludzi z którymi nigdy nie będziesz miał kontaktu bezpośredniego - być może nawet nie spotkasz tej samej osoby na swojej drodze.
Nie ważne jest co myślą oni - ważne jest co ty myślisz.
Za ten problem mam już za sobą. Nawet nie zwracam szczególnej uwagi na ludzi no chyba ,że to jakaś ładna dziewczyna 8)
widzisz, ja mam ich głęboko w dup*e tylko że te myśli same przychodzą, przechodzi ktoś obok na ulicy to zaczynam prowadzić wewnętrzny dialog "co Cie ten ktoś obchodzi, nie patrz w jego stronę, olej to, a może jednak głupio wyglądam? dziwnie idę?" i nie potrafię się pozbyć tego irracjonalnego uczucia obserwacji i oceniania.. za bardzo przejmuję się opinią innych, staram się to zmienić... może macie jakieś sposoby na "wyciszenie" myśli w takich sytuacjach? jak idziecie na przeciwko kogoś, to gdzie zawieszacie wzrok? bo ja nigdy nie wiem na co patrzeć i kończy się na tym że przeskakuję z jednego punktu na drugi zamiast iść patrząc się prosto przed siebie, bo mam wrażenie że to wygląda jakbym mnie coś sparaliżowało.. ehh wiem jak to wszystko brzmi ale to naprawdę w+ i nie wiem jak ugryźć ten problem...