26 Lis 2010, Pią 16:54, PID: 228858
Mysza napisał(a):Anom, fajny. Podobieństwa zauważyłam z Terapią Richardsa. Z tym, że ta druga dla wybitnie cierpliwych. Tutaj bardziej wszystko jak filozofia życia niż terapia wygląda.
Całkiem fajnie się zapowiada.
Dzięki, mehow. : )
Wydaje mi się, że i terapia Richardsa i ACT jest dla cierpliwych. To nie jest jak to się mówi 'quick fix' czy 'magic pill'. Wszystko wymaga pracy. Ktoś porównał ACT do nauki na instrumencie, w zasadzie chyba tak jest. Im więcej praktykujesz (w domu, w prawdziwym świecie) tym lepiej potrafisz korzystać z tej terapii.
Dzięki wam wszystkim za miłe słowa :-P
A, i Luna napisałaś, że jak czytasz o pogrzebach to Ci pogarsza się nastrój. Ja jak myślę o takich rzeczach to przypominam sobie, że nie będę żył wiecznie, mogę zrewidować swoje życie i uświadomić sobie na czym mi zależy, co chcę robić naprawdę.
Poza tym co jest piękniejszego: prawdziwy kwiat, który kiedyś zwiędnie, czy sztuczny, który może żyć wiecznie (no może prawie)
Poniżej wrzucam kolejne ćwiczenia:
PYTANIA O UNIKANIU:
Wyobraźcie sobie, że chcecie pójść na wesele znajomego. Niestety boicie się, że ludzie będą negatywnie was oceniać, uznają was za dziwaka.
Odpowiedzcie na pytania:
*Co poczujecie gdy znajdziecie wymówkę by nie iść na wesele? Ulgę czy stres?
*Czy kolejne uniknięcie podobnej sytuacji będzie bardziej czy mniej prawdopodobne?
*Czy fobia stanie się silniejsza czy słabsza?
PRZYPOWIEŚĆ O GŁODNYM TYGYRSIE
Pomyśl o twoim lęku jak o małym tygrysku. Ten tygrysek żyje w twoim domu. Pomimo, że jest on jeszcze bardzo mały, to i tak jest dość przerażający i boisz się, że ciebie ugryzie. Więc idziesz do lodówki po trochę mięsa. To uspokaja go na jakiś czas. Ale tygrysek rośnie. Gdy następnym razem jest głody jest już trochę większy i bardziej przerażający więc znowu idziesz do lodówki po mięso. Sytuacja się powtarza. Problemem jest, że im więcej go karmisz, tym większym tygrysem się on staje i tym bardziej się go boisz. W końcu tygrys jest tak duży, że jesteś nim panicznie przerażony. Więc dalej idziesz do lodówki po mięso, karmisz go, karmisz, mając nadzieje, że kiedyś ciebie zostawi w spokoju na zawsze. Ale tygrys nie zostawia ciebie - staje się głośniejszy, bardziej przerażający i głodny. Pewnego dnia znów idziesz do lodówki, ale ona jest pusta. W tym momencie nic nie zostało do zjedzenia tygrysowi poza... tobą!
KRÓTKO I DŁUGO-TERMINOWE KOSZTY ZARZĄDZANIA NERWOWOŚCIĄ
Uzupełnij podpunkty:
-Zmartwienie, lęk
-Jak sobie próbowałeś radzić z nim
-Koszty krótkoterminowe
-Koszty długo terminowe
-Korzyści krótkoterminowe
-Korzyści długoterminowe
np:
-Zmartwienie, lęk - boisz się iść na randkę
-Jak sobie próbowałeś radzić z nim - unikasz tego, znajdujesz wymówkę
-Koszty krótkoterminowe - nie masz możliwości poznania drugiej osoby
-Koszty długo terminowe - samotność
-Korzyści krótkoterminowe - mniejsza nerwowość
-Korzyści długoterminowe - nic
Pewnie zauważysz, że pewien podpunkt jest nieprzydatny.
Później może wrzucę jakieś ćwiczenia dotyczące akceptacji. A potem uważności.