13 Sty 2011, Czw 21:02, PID: 235520
Przyjmując powyższe rozróżnienie, to owszem, kiedyś miałem psychotyczny lęk społeczny. Natomiast lęk społeczny pojawił się u mnie w zasadzie w tym samym czasie, co wyszczególnione przypadłości. Więc o ile samo rozróżnienie "zwykłej" fobii i lęku psychotycznego może mieć sens, o tyle niekoniecznie przyczyny lęku psychotycznego muszą być przyczynami - mogą być objawami, charakteryzującymi właśnie tenże stan choroby.
Zresztą ja zawsze byłem raczej nieśmiały, więc to chyba ten fakt leżał u podstaw fobii społecznej. Nałogowe jaranie zielska stało się tylko katalizatorem, potęgującym demony, a przy okazji dodającym od siebie wymienione objawy psychotyczne.
Zresztą ja zawsze byłem raczej nieśmiały, więc to chyba ten fakt leżał u podstaw fobii społecznej. Nałogowe jaranie zielska stało się tylko katalizatorem, potęgującym demony, a przy okazji dodającym od siebie wymienione objawy psychotyczne.