25 Sty 2011, Wto 21:54, PID: 236821
Zadzwoniłam z duszą na ramieniu, zanim się zdecydowałam godzinę siedziałam z telefonem w ręku, czy też tak macie z telefonami? Gadaliśmy o byle czym, zero nt. relacji, problemów, jak coś zaczynam on mnie gasi, zmienia temat. Ale i tak sukces, że się umówiliśmy i sukces, że przełamałam lęk.
Facet, który potrafi powiedzieć o swoich problemach jest dla mnie cennym darem, teraz się o tym przekonałam, w sytuacji, gdy tego mi brakuje, jak trudno nawiązać bliską relację bez szczerej rozmowy o problemach. On udaje, że ich nie ma a ja je widzę jak na dłoni.
Facet, który potrafi powiedzieć o swoich problemach jest dla mnie cennym darem, teraz się o tym przekonałam, w sytuacji, gdy tego mi brakuje, jak trudno nawiązać bliską relację bez szczerej rozmowy o problemach. On udaje, że ich nie ma a ja je widzę jak na dłoni.