25 Lut 2011, Pią 2:45, PID: 241322
dziękuję Sugar za radę Tak szczerze mówiąc,to przeraziłaś mnie tym psychiatrą Czy to znaczy,że mam coś nie tak z mózgiem ? Bo słyszałam,ze psycholog jest dla ludzi z normalnymi problemami,a psychairta dla chorych spychicznie...
Kurczę, dokładnie ! Nie mam panowania nad własnymi myślami ! Jak czegoś nie chcę, to właśnie tak długo o tym myślę,że nie chcę,że w końcu to coś zrobię... Eh, trudno mi tu opisać to... Ale zastanawiałam się nad tym jak nazwać to,a tu proszę: nie panuję nad myślami ! Nie wiem,dlaczego wcześniej na to nie wpadłam
Jeśli chodzi o moje zdolności to jak na razie jestem na etapie poruszania długopisem na jakieś 0,5 cm oraz wyginania rzeczy za pomocą umysłu,ale muszę na tym trzymać rękę i pocierać Huehue... Ale słyszałam,że jak już masz takie zdolności to jeśli bd się uczyła to wkońcu dojdziesz do takiego etapu kiedy będziesz mogła sb np. nalać soku do szklanki Dlatego też uczyłam się. Jeśli chodzi o to widzenie uczuć to moze to źle nazwałam.... Chodzi o to,że jeśli ktoś jest zdenerwowany i np. na mnie krzyczy to wtedy się skupiam na energii tego człowieka i powtarzam: "Nie krzycz,uspokój się" i ta osoba natychmiast się uspokaja. Tak samo jest z płaczem,ale o wiele łatwiej jest mi "panować" nad czyimiś uczuciami np. trzymając go za rękę... Ale jak próbuję tak zrobić mojej mamie (i nawet jej o tym nie mówie) to ona mi mówi: "nie ze mną takie sztuczki" i mnie zaczyna boleć głowa i daje spokój. Dziwna ta moja rodzinka,dziwna... Ogólnie potrafię "uderzać" energią. Mojej koleżance trzymałam ręce przy skroniach, to kazała mi przestać,bo ja boli To tyle z paranormal.
do księdza udałam się,ponieważ za każdym razem kiedy ćwiczę psychokinezę zaczynam się bać (bałam się nawet przed wizytą u ksiedza) ogólnie ogarnia mnie taki niewytłumaczony lęk. I mam takie samo podejście jak kolega Cpuuner. Dlatego tak bardzo liczy się dal mnei zdanie księdza.
Hah, jakieś 5 lat temu też się bałam kosmitów i wtedy też zaczełam wymyślać te różne "kokony" i mi WTEDY pomagało teraz to już cos poważniejszego... kokony nie zadziałają.
Mogłabyś mi coś więcej powiedzieć o psychiatrze ? Czy jest to odpłatne ? Co jeśli mi nie pomoże ?
P.s. dziś dostałam zastrzyk nowej wiary w siebie i spróbuję dziś spać sama.
Kurczę, dokładnie ! Nie mam panowania nad własnymi myślami ! Jak czegoś nie chcę, to właśnie tak długo o tym myślę,że nie chcę,że w końcu to coś zrobię... Eh, trudno mi tu opisać to... Ale zastanawiałam się nad tym jak nazwać to,a tu proszę: nie panuję nad myślami ! Nie wiem,dlaczego wcześniej na to nie wpadłam
Jeśli chodzi o moje zdolności to jak na razie jestem na etapie poruszania długopisem na jakieś 0,5 cm oraz wyginania rzeczy za pomocą umysłu,ale muszę na tym trzymać rękę i pocierać Huehue... Ale słyszałam,że jak już masz takie zdolności to jeśli bd się uczyła to wkońcu dojdziesz do takiego etapu kiedy będziesz mogła sb np. nalać soku do szklanki Dlatego też uczyłam się. Jeśli chodzi o to widzenie uczuć to moze to źle nazwałam.... Chodzi o to,że jeśli ktoś jest zdenerwowany i np. na mnie krzyczy to wtedy się skupiam na energii tego człowieka i powtarzam: "Nie krzycz,uspokój się" i ta osoba natychmiast się uspokaja. Tak samo jest z płaczem,ale o wiele łatwiej jest mi "panować" nad czyimiś uczuciami np. trzymając go za rękę... Ale jak próbuję tak zrobić mojej mamie (i nawet jej o tym nie mówie) to ona mi mówi: "nie ze mną takie sztuczki" i mnie zaczyna boleć głowa i daje spokój. Dziwna ta moja rodzinka,dziwna... Ogólnie potrafię "uderzać" energią. Mojej koleżance trzymałam ręce przy skroniach, to kazała mi przestać,bo ja boli To tyle z paranormal.
do księdza udałam się,ponieważ za każdym razem kiedy ćwiczę psychokinezę zaczynam się bać (bałam się nawet przed wizytą u ksiedza) ogólnie ogarnia mnie taki niewytłumaczony lęk. I mam takie samo podejście jak kolega Cpuuner. Dlatego tak bardzo liczy się dal mnei zdanie księdza.
Hah, jakieś 5 lat temu też się bałam kosmitów i wtedy też zaczełam wymyślać te różne "kokony" i mi WTEDY pomagało teraz to już cos poważniejszego... kokony nie zadziałają.
Mogłabyś mi coś więcej powiedzieć o psychiatrze ? Czy jest to odpłatne ? Co jeśli mi nie pomoże ?
P.s. dziś dostałam zastrzyk nowej wiary w siebie i spróbuję dziś spać sama.