27 Mar 2011, Nie 1:08, PID: 245697
icojeszcze napisał(a):zaczęły się studia, jak to mówią, najlepszy okres w życiu - taaa. nowi ludzie, nowe miasto... kiedyś byłam odważna, byłam duszą towarzystwa, w gimnazjum nie bałam się publiczności, kochałam być w centrum uwagi, sprawiało mi to radość. w międzyczasie coś się zmieniło, nie mam pojęcia co, ale stałam się kompletną ciotą.Mialem tak samo. Kiedys zawsze w centrum uwagi, towrzyski, lubiany. Leku przed ludzmi wogole nie mialem. Lubilem grac w przedstawieniach itp. Z czasem wszyscy zaczeli mnie nie znosic a ja stalem sie zamkniety w sobie. Co jest przyczyna , tez nie wiem. Poprostu nie ma jednej.
icojeszcze napisał(a):nie jestem w stanie zgłaszać się, wypowiadać własnego zdania, rozmawiać z ludźmi w przerwach między zajęciami, nie umiem wymyślać tematów do rozmów, milczę, boję się mówić, boję się, że pomyślą, że jestem pusta, głupia, nudna. nie na wi dzę poznawać nowych ludzi, męczy mnie to, muszę się starać, ciągle myślę co powiedzieć a i tak mi nie wychodzi, odnoszę wrażenie że nikt mnie nie lubi, wszyscy się nabijają za plecami.Nie musisz sie trzymac ze wszystkimi. Wystarczy ze bedziesz rozmawiac z osobami przy ktorych czujesz sie dobrze.
icojeszcze napisał(a):jeden przedmiot - na zaliczenie trzeba wygłosić na środku referat, przed wszystkimi. nie jestem w stanie tego zrobić. NIE ZROBIĘ TEGO. wolę nie zdać, uciec, zrezygnować. jestem już prawie pewna, że rezygnuję z tych studiów. szkoda, bo to dobry kierunek, jeden z lepszych uniwersytetów.Podobnie mam czasmi jakis referat do wygloszenia. Masz jakis konkretny temat ? Ja przykladowo poki co sam sobie wymyslalem i zawsze byl to jakis glupi/ humorystyczny. Wtedy jakos bylo mi latiej.
pewnie skończe na zaocznych w prywatnej szkole, gdzie zdam za samo zapłacenie. nie chcę tego, ale cóż zrobić. płaczę, nie wiem, chyba już mam depresję.
icojeszcze napisał(a):jest coraz gorzej, ostatnio koleżanki z grupy śmiały się ze mnie, że kiedy mam cokolwiek powiedzieć od razu robię się cała czerwona. fakt, denerwuję się, kiedy mam powiedzieć coś głośno, ale myślałam, że tego nie widać. odkąd wiem, że widać, jest jeszcze gorzej.W tej sprawie akurat jestem ekspertem. Musisz poprostu przestac sie tym przejmowac , rady na to nie ma jesli masz to tylko od nerwow. Ostatecznie mozesz sprobowac jakis beta-blokerow. Moga troche to zlagodzic.
chcę być niewidzialna, nienawidzę kiedy na mnie patrzą.
icojeszcze napisał(a):chciałabym pójść do lekarza, który da mi tabletki i będę normalna. może ktoś był jak ja i mu przeszło? aha, dodam jeszcze, że nikt w moje fobie i lęki nie wierzy, wszyscy myślą, że wyolbrzymiam.Tabletki Ci tego nie wylecza, moga tylko pomoc. Mi tez kazdy w rodzinie mowil ze przesadzam, wymylam wszystko itp. Sprawa sie dopiero zmienila kiedy rodzice rozmawiali z jakas tam psycholog a ta powiedziala ze jestem w nienajlepszym stanie.
Radzilbym Ci zostac przy tych studiach. Szczegolnie ze Ci odpowiadaja. Moze nie jestem najlepszym przykladem ale mam ta fobie, depresje i jakos jestem na 2 roku. Chwilami bylo trudno ale sie da.