29 Maj 2008, Czw 0:37, PID: 24658
Witajcie Drodzy Forumowicze!
Moja sytuacja wygląda następująco. Od ponad roku spotykam się ze wspaniałym wrażliwym facetem, który jest miłością mojego życia. Jest nam ze sobą dobrze, mamy podobne poglądy i upodobania, jednak W. (mój chłopak ) jest nieśmiały i cierpi na fobie społeczną.
Ja do nieśmiałych osób nie należę i chociaż akceptuje go takim jaki jest to jednak w niektórych sytuacjach jest to pewien problem. Czasami wolałabym spędzić czas jakoś inaczej niż w dwójkę siedząc w domu. Chciałabym pomóc chłopakowi oswoić jego strach i przekonać go do przebywania w towarzystwie innych ludzi. Tylko On nie daje się nigdzie wyciągnąć. I w wielu sprawach boje się, że z jednej strony to może go przytłaczać, a z drugiej, że przecież nie możemy się ciągle izolować i że będzie nam ciężko tak przetrwać...
Naprawdę chciałabym mu pomóc i martwie się, że nie potrafię...
Myślicie, że możliwy jest związek osoby bardzo nieśmiałej z bardzo śmiałą? I jak pomóc mu się przełamać?
Może jakieś rady, wskazówki, co mogę zrobić a czego absolutnie unikać?
Będę wdzęczna za każdą odopowiedź Pozdrawiam serdecznie!
Moja sytuacja wygląda następująco. Od ponad roku spotykam się ze wspaniałym wrażliwym facetem, który jest miłością mojego życia. Jest nam ze sobą dobrze, mamy podobne poglądy i upodobania, jednak W. (mój chłopak ) jest nieśmiały i cierpi na fobie społeczną.
Ja do nieśmiałych osób nie należę i chociaż akceptuje go takim jaki jest to jednak w niektórych sytuacjach jest to pewien problem. Czasami wolałabym spędzić czas jakoś inaczej niż w dwójkę siedząc w domu. Chciałabym pomóc chłopakowi oswoić jego strach i przekonać go do przebywania w towarzystwie innych ludzi. Tylko On nie daje się nigdzie wyciągnąć. I w wielu sprawach boje się, że z jednej strony to może go przytłaczać, a z drugiej, że przecież nie możemy się ciągle izolować i że będzie nam ciężko tak przetrwać...
Naprawdę chciałabym mu pomóc i martwie się, że nie potrafię...
Myślicie, że możliwy jest związek osoby bardzo nieśmiałej z bardzo śmiałą? I jak pomóc mu się przełamać?
Może jakieś rady, wskazówki, co mogę zrobić a czego absolutnie unikać?
Będę wdzęczna za każdą odopowiedź Pozdrawiam serdecznie!