12 Maj 2011, Czw 6:22, PID: 253907
(Ten post był ostatnio modyfikowany: 12 Maj 2011, Czw 6:39 przez kadabra.)
Iskiera_87. Jakieś 4 lata temu zastanawiałam się co ze mną jest nie tak, że nikt mną nie interesuje? Szukałam przyczyn i w wyglądzie, starałam się go poprawić i rozpaczałam że nie jestem boska, cud piękna i dlatego nie mam faceta.
To jest własnie szukanie powierzchownych wytłumaczeń sytuacji. Facet nie doda Ci pewności siebie, a wręcz czasami jak trafisz na kogoś słabego jeszcze pojedzie po twoich kompleksach żeby poczuć się lepiej.... i niestety zapewne na takiego trafiłaś. Bo ja już na takich 2 to strasznie rypie psychikę.
Ale też jest jedna sprawa jeżeli nie akceptujesz siebie u innych zobaczysz same wady..... Bo ani sobie nie dajesz luzu na niedoskonałości ani innym
Więc ważne jest to żebyś sama siebie akceptowała. To jest pierwszy krok.
I też nie można się zamykać na otaczający świat. Czasami i na imprezach a nawet bardzo często----> nie oszukujmy się ludzie gromadzą się w grupach by się pobawić, a przy okazji spotkać tego...tą..... , a nawet na ulicy można poznać kogoś fajnego. Tak spontanicznie. Nawet odpowiedzenie głupiego cześć może prowadzić do ciekawej rozmowy. Wiem że to trudne, ale trzeba próbować... Tylko właśnie u nas jest problem by chcieć kontaktu z ludzmi. Nad tym trzeba pracować. Mi oprócz chodzenia na imprezy pomaga i wciąż jest dobrym wyjściem internet....
Nie daj sobie wkręcić że zawsze zostaniesz sama !!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!To nie prawda że tak musi być.
Chociaż wiem ile można dawać z siebie tylko po to by dostać iskrę szczęścia... wciąż się uczę żeby nie dawać za dużo ani też za mało chyba mam deficyty miłości eh.....
To jest własnie szukanie powierzchownych wytłumaczeń sytuacji. Facet nie doda Ci pewności siebie, a wręcz czasami jak trafisz na kogoś słabego jeszcze pojedzie po twoich kompleksach żeby poczuć się lepiej.... i niestety zapewne na takiego trafiłaś. Bo ja już na takich 2 to strasznie rypie psychikę.
Ale też jest jedna sprawa jeżeli nie akceptujesz siebie u innych zobaczysz same wady..... Bo ani sobie nie dajesz luzu na niedoskonałości ani innym
Więc ważne jest to żebyś sama siebie akceptowała. To jest pierwszy krok.
I też nie można się zamykać na otaczający świat. Czasami i na imprezach a nawet bardzo często----> nie oszukujmy się ludzie gromadzą się w grupach by się pobawić, a przy okazji spotkać tego...tą..... , a nawet na ulicy można poznać kogoś fajnego. Tak spontanicznie. Nawet odpowiedzenie głupiego cześć może prowadzić do ciekawej rozmowy. Wiem że to trudne, ale trzeba próbować... Tylko właśnie u nas jest problem by chcieć kontaktu z ludzmi. Nad tym trzeba pracować. Mi oprócz chodzenia na imprezy pomaga i wciąż jest dobrym wyjściem internet....
Nie daj sobie wkręcić że zawsze zostaniesz sama !!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!To nie prawda że tak musi być.
Chociaż wiem ile można dawać z siebie tylko po to by dostać iskrę szczęścia... wciąż się uczę żeby nie dawać za dużo ani też za mało chyba mam deficyty miłości eh.....