11 Cze 2011, Sob 21:24, PID: 257640
New one, jakieś dwa tematy niżej widziałam takiego demota o tym, że nieśmiałość to przekonanie człowieka, że wszystkich obchodzi jego wygląd, jego intelekt, jego życie... Sama niedawno oglądałam taki film w którym rozmawiała grupa kobiet. Powiedzmy, że kobieta A gardziła jawnie kobietą B, a kobieta B rozmawiała z nią jak gdyby nigdy nic. Po prostu pytała o różne rzeczy, rozmawiała także z kobietami C i D. Po pewnym czasie pogarda kobiety A stopniała, bo widziała, że tamta nie reaguje na to w żaden sposób. Od kiedy jestem po seansie tego filmu, staram się realizować tą strategię. Zachowuję się wobec ludzi tak jak mi wygodnie, nie przejmując się ich pogardą, która często pogardą nawet nie jest. Oczywiście nie pozbyłam się swojego problemu, o którym piszę w poście powitalnym, ale to jest pewna strategia Szczerze ją polecam, naprawdę. Przepraszam, że tak się rozpisałam new one. Widzę, że skoro boisz się powiedzieć "uwaga" jadąc na rowerze, to masz jeszcze większy strach niż ja. Ja się boję bardziej ludzi, których znam lub z którymi muszę rozmawiać np w banku. A powiedz co Ci daje pogrążanie się?