07 Paź 2011, Pią 15:25, PID: 274427
Chyba zaczynam sobie z tym radzić jak ktoś mi zwróci uwagę i ma rację, nic się wtedy nie odzywam tylko się uśmiechnę. Kiedyś tak nie było różowo, jak szefowa wytknęła mi błąd w pracy, kłóciłam się z nią a w domu musiałam się wyryczeć, teraz jak ma rację to milczę a jak nie to obracam jej słowa w żart. Dzisiaj przyszła do mnie i powiedziała, że w poniedziałek nam wszystkim (tzn. pracownikom) pokaże, udowodni, że jesteśmy leniami i nic nie robimy. Zapytałam z uśmiechem: ,,Czy mam już się zacząć bać?''. Nic na to nie odpowiedziała. :-D