15 Gru 2011, Czw 22:13, PID: 283926
Luke znaczy się Fred i wszyscy pozostali z uzależnioną Szyszką na czele ... Ja miałem na myśli podanie sobie pomocnej dłoni odnośnie wdrażania zmian i poprawy swojego życia. Tylko Ty sam możesz się zmienić, bo to Ty jesteś dyrektorem własnego życia. Jeśli chodzi o mnie, to w tym kontekście podałem sobie dłoń i jestem w trakcie mozolnego wprowadzania zmian. W kontekście mojego uzależnienia od komputera - na pewno w jakimś stopniu też. Fakt, rodzice mnie posłali na terapię uzależnień... byłem na nich zły. Mieli rację. Wiem, że całkiem z komputera nie zrezygnuję. Podobno sztuką jest zachowanie równowagi we wszystkim, ale tego trzeba się nauczyć, bo uzależniony nie znosi zmian i ma tendencję do wskakiwanie w 'stare bambosze'.
do tematu wróć...
Drodzy dyrektorzy/ki prawda jest taka, że nie chcecie zmian, bo kto zatwierdza i wrowadza zmiany jak nie Wy. Nie piszcie, że fobia, bo to będzie ucieczka. Fobia to zaledwie Wasz doradca, u+ z resztą ...
W tym wypadku podpowiada Wam, że rozmawiać nie warto, a nawet jeśli, to i tak nie ma o czym. Podpowiada też, że nie ma najmniejszego sensu dawać szansy komuś z nami luźno pogadać, bo ten ktoś po prostu marzy, żeby nam dowalić itd.
do tematu wróć...
Drodzy dyrektorzy/ki prawda jest taka, że nie chcecie zmian, bo kto zatwierdza i wrowadza zmiany jak nie Wy. Nie piszcie, że fobia, bo to będzie ucieczka. Fobia to zaledwie Wasz doradca, u+ z resztą ...
W tym wypadku podpowiada Wam, że rozmawiać nie warto, a nawet jeśli, to i tak nie ma o czym. Podpowiada też, że nie ma najmniejszego sensu dawać szansy komuś z nami luźno pogadać, bo ten ktoś po prostu marzy, żeby nam dowalić itd.