16 Gru 2011, Pią 1:09, PID: 283934
Dla mnie póki co to tylko poznawczo-behawioralna. 8 lat? Śmiech na sali, prędzej sam zostanę swoim terapeutą ,niż przez lata będę bulił na "przyjaciela". Założenie ,że tzw. "relacja terapeutyczna" daje jakiś "leczniczy efekt" to dla mnie niesprawdzalna bujda. Generalnie lubię bujdy ,ale te za ,które nie płacę grubego hajsu. Poznawczo-behawioralna prowadzi do przełamywania schematów ,które rządzą naszym życiem. Na wyjściu ze strefy komfortu i zmianie przekonań. Dla mnie to ma sens. Ewentualnie jak ktoś ma kasę to ,można chodzić do speca od kilku nurtów. Cięższe, początkowe okresy na przerobienie przeszłości ,a potem poznawcza. Ale nie kilkuletnie rozpamiętywanie ,które pokaże tylko genezę problemu ,a schematów i tak nie zmieni. Ile czasu się nie będziemy bebrać to i tak zmiana spostrzegania i zachowania nas czeka.