20 Gru 2011, Wto 18:05, PID: 284528
@ anikk
Słabo się na tym znam, nie wnikam w psychologiczne wynalazki. Zwyczajnie z góry przekreślam rzeczy nienaukowe/niesprawdzalne i nie wdaję się w szczegóły, z tego co wiem koncepcja DDA niezbyt się kupy trzyma.Chociaż nie wykluczam że nawet najbardziej "nienaukowe" czy wręcz szamańskie metody potrafią w psychoterapii być skuteczne (tu nie koniecznie musi działać treść,bo jeśli terapeuta ma dobre podejście to pewnie samą "formą" jest w stanie coś tam osiągnąć).
Jedyne co do mnie przemawia to behawioryzm, który oparty jest na obserwacjach, eksperymentach, w swoich teoriach i założeniach przyjmuje raczej minimalistyczny punkt widzenia, szuka konkretów zamiast bujać w obłokach (co robią różne tam "frojdy" i humaniści ). Blank widać ma jakieś pojęcie o terapii b-p najlepiej jego zapytaj o szczegóły.
za to wdawanie się w offtopy trafię chyba do piekła
z góry plasiam moderację i prosiem o wybaczenie :hamster_bigeyes:
Słabo się na tym znam, nie wnikam w psychologiczne wynalazki. Zwyczajnie z góry przekreślam rzeczy nienaukowe/niesprawdzalne i nie wdaję się w szczegóły, z tego co wiem koncepcja DDA niezbyt się kupy trzyma.Chociaż nie wykluczam że nawet najbardziej "nienaukowe" czy wręcz szamańskie metody potrafią w psychoterapii być skuteczne (tu nie koniecznie musi działać treść,bo jeśli terapeuta ma dobre podejście to pewnie samą "formą" jest w stanie coś tam osiągnąć).
Jedyne co do mnie przemawia to behawioryzm, który oparty jest na obserwacjach, eksperymentach, w swoich teoriach i założeniach przyjmuje raczej minimalistyczny punkt widzenia, szuka konkretów zamiast bujać w obłokach (co robią różne tam "frojdy" i humaniści ). Blank widać ma jakieś pojęcie o terapii b-p najlepiej jego zapytaj o szczegóły.
bułkownik napisał(a):Dorabiasz do moich przemyśleń swoją teorię.Pardon. Przedobrzyłem, bo faktycznie nie użyłeś takich sformułowań. Ale czytając dalszą część posta, znowu odnoszę podobne wrażenie ... Nie wiem czy dobrze rozumiem, jak źle to mnie popraw : żeby pójść dalej musimy przerobić to mityczne "źródło problemów". Bez tego wiecznie coś nas będzie uwierać jak kamyk w skarpetce ? ... hmmm szczerze ... (o ile dobrze rozumiem i nie nadziewam się na jakieś słowne nieporozumienia)...jak jest nie wiem , jednak z dużą rezerwą bym do tego podchodził, poza tym pewnie sporo zależy od konkretnego przypadku.
Cytat:Swoją drogą temat to "sposób na udaną konwersację"
za to wdawanie się w offtopy trafię chyba do piekła
z góry plasiam moderację i prosiem o wybaczenie :hamster_bigeyes: