31 Gru 2011, Sob 20:13, PID: 286467
Co by nie gadać to na terapię trzeba być gotowym. Mi też nie pomagało ,ale dzisiaj mam inne poglądy na pewne sprawy ,niż wtedy ,gdy próbowałem, więc spróbuje raz jeszcze. Jedyna terapia jaką ja biorę pod uwagę to poznawczo-behawioralna. Czy grupowa ,czy indywidualna to zależy od stanu. Grupowa jest trudniejsza, trzeba walczyć o czas. Co do leków to też kiedyś rzucałem teksty w stylu: " nie będę brać do końca życia." Teraz wiem ,że z lekami jest zupełnie inaczej. Są po to by ruszyć z miejsca. Niektórzy nawet tu na forum pisali ,że leki im przez pewien czas bardzo pomogły, ale przegapili ten czas by diametralnie zmienić życie. Potem już nie ma takich efektów. W ogóle efekty i leki to temat zmienny w ciągu miesięcy ,a co dopiero mówić o latach ,czy całym życiu. Wracając do terapii to rzeczą najbardziej szkodzącą jest "zakuty łeb" pacjenta/klienta. Sam taki miałem. Część poznawcza to właśnie część odpowiedzialna za zmianę myślenia, przekonań i postrzegania świata. Jak tego nie zmienisz i będziesz traktować swoją wizję jako jedyną słuszną to fobiczego alleluja ! Część behawioralna to ekspozycja i działanie. Mające w zasadzie dwa cele: ten prymitywny, czyli zwyczajne uodpornienie się na lęk w konkretnych sytuacjach. Im częściej coś robisz tym mniej się tego boisz. Drugi ten ważniejszy i długofalowy to udowadnianie sobie w praktyce ,że nasze przewidywania, myślenie, przekonania się nie sprawdzają ,więc logiczne ,że trzeba je zmienić. Logiczne jest również to ,że nie da się by ta terapia była nieskuteczna u osób ,które wiedzą ,że ich wizje są złe. Torpedowane przekonanie musi w końcu puścić jak skała ,która jest drążona przez krople wody. Wielu jednak wie lepiej i ich upór nie pozwoli na poprawę. Ani leki ,ani bezmyślna ekspozycja nie załatwią tego co najważniejsze. Ze wszystkiego musimy wyciągać właściwe wnioski i nie poddawać się ,bo to proces. Co do tego ,czy nie ma innego wyjścia poza lekami i terapią to nie bardzo. Różne rzeczy mogą jakoś trochę pomóc niektórym jak ruch fizyczny,zdrowa dieta, medytacje itd. ale to są rzeczy tylko pomocnicze. Grunt to leki i terapia ,nieważne czy razem ,czy osobno.